Kolejny raz rynek nie był w stanie znacząco się odbić po otrzymaniu porcji lepszych od oczekiwań danych makroekonomicznych. Konsekwetne ignorowanie dobrych wiadomości świadczy o odwróceniu sentymentu. Niewielkie korekty wzrostowe są wykorzystywane do realizacji zysków, a indeksy schodzą na coraz niższe poziomy. W pewnym momencie należy spodziewać się silniejszej próby obrony wsparć technicznych, ale trudno przewidzieć z jakiego nastąpi to poziomu.
Po piątkowej demolce na giełdach, kiedy to praktycznie wszystkie spółki spadały, poniedziałek był bardziej zrównoważony. Więcej spółek rosło niż spadało, ale proporcje były bardzo wyrównane (1,15:1), pod względem wolumenu również (1,20:1). Nieco gorzej zachowywał się Nasdaq, gdzie w dalszym ciągu spółki spadające dominowały nad rosnącymi oraz już 65 spółek osiągnęło nowe 52 tygodniowe minima. Wczorajszą sesję należy potraktować jako próbę obrony wsparć technicznych, ale podaż nadal była dość aktywna. Dzisiaj rynek będzie reagował na dane o zamówieniach na dobre trwałego użytku. Są to dane dość zmienne i zazwyczaj nie wywołują większych ruchów. Przy napiętej atmosferze niewielki nawet bodziec może jednak wywołać nadproporcjonalną reakcję. Jutro na rynek napłyną dane ISM dla usług oraz raport ADP będący prognostykiem piątkowego raportu z rynku pracy.
Dolar amerykański, jako waluta silnie skorelowana z indeksem S&P500, powinien być w najbliższym czasie mocniejszy, aczkolwiek możliwe jest wystąpienie tzw. "short covering" w reakcji na piątkowe dane z rynku pracy. Rosnąca awersja do ryzyka będzie wpływać negatywnie na sentyment do złotego i walut z rynków wschodzących.
EURPLN
Notowania złotego utrzymują się poniżej bariery 4,30 za euro, ale wczoraj wieczorem poziom ten został chwilowo przebity. Nerwowość na rynku rośnie ze wględu na wagę tego poziomu technicznego. Mocniejszy dolar oraz spadki na giełdach będą sprzyjać dalszemu osłabieniu złotego. Celem wzrostów na USDPLN może być nawet poziom 3,10 w perspektywie kilku tygodni. Złoty powinien zachowywać się bardziej stabilnie w relacji do euro. Rosnąca zmienność na rynkach będzie czynnikiem negatywnie wpływającym na notowania walut z rynków wschodzących.
EURUSD
Wczorajsza reakcja na publikacje danych ISM dla przemysłu wpisuje się w ostatni schemat ignorowania dobrych wiadomości. Notowania EURUSD podskoczyły w okolice oporu przy 1,4843, ale bardzo szybko rynek zanegował ten ruch. Bliskość linii trendu wzrostowego oraz publikacja miesięcznego raportu z rynku pracy w piątek będzie podtrzymywać niepewność w najbliższym czasie. Powstała w ostatnich dniach formacja techniczna sugeruje dalsze spadki EURUSD z celem na 1,45. Zanim to nastąpi możliwy jest jeszcze fałszywy ruch w kierunku 1,4870 (pójście po stop lossy w reakcji na piątkowe dane). Duża zmienność na rynku będzie sprzyjać takiemu scenariuszowi, ale w perspektywie 2-3 tygodni dolar powinien być mocniejszy, gdyż coraz bardziej ewidentne jest to, że rynki weszły w fazę głębszej korekty.
GBPUSD
Rosnąca awersja do ryzyka sprzyja umocnieniu dolara do większości walut w tym i do funta brytyjskiego. Z uwagi na bardzo niskie oprocentowanie dolara oraz jego słabość fundamentalną jest on pożyczany i inwestowany w aktywa oferujące wyższą stopę zwrotu. W okresach zwiększonej nerwowości na rynkach dolar jest odkupowany. Perspektywa głębszej korekty na rynkach akcji będzie zatem sprzyjać spadkom notowań GBPUSD. Przebicie wsparcia przy 1,6270 powinno przyśpieszyć ruch spadkowy. W najbliższych kilku dniach, ze względu na posiedzenie Banku Anglii w czwartek oraz piątkowe dane z rynku pracy należy spodziewać się zwiększonej zmienności notowań. Dopóki funtdolar pozostaje poniżej 1,6470 korekty wzrostowe sugerujemy sprzedawać.
USDJPY
Jen systematycznie umacnia się do większości walut. Notowania EURJPY, GBPJPY, AUDJPY są bliskie ustanowienia nowych minimów w trwającym ruchu spadkowym. Ze względu na równoległe umocnienie dolara dolarjen pozostaje jedną z najbardziej stabilny par jenowych. Notowania oscylują w pobliżu poziomu 90 jenów za dolara bez wyraźnego kierunku. Generalnie rzecz ujmując okresy poprawy nastrojów na giełdach będą sprzyjać odbiciom na parach jenowych, a dalsze spadki będą umacniać jena. Należy spodziewać się dużej zmienności notowań szczególnie na funtjenie i eurojenie.