Ten tydzień może niestety rozpocząć się od spadków, ale końcówka powinna już należeć do byków. Duży wpływ na notowania będą miały również posiedzenia Fed-u i RPP.
W tym tygodniu na płaszczyźnie danych makro na pewno ciekawe dane poda GUS, czyli publikacja danych o sprzedaży detalicznej w maju (prognoza to wzrost o 16,5 proc. w skali roku). Kluczowe jednak będą decyzje odnośnie stóp procentowych. W Polsce zbierze się RPP, zaś za oceanem obradować będzie FED.
Tradycyjnie ważniejsze będą komunikaty, niż same decyzje odnośnie stóp. Bardziej nerwowym graczom radziłbym jednak ustawić zlecenia stop loss, gdyż dawno już rynek nie był tak skłonny ulegać emocjom.
W przypadku RPP, widzę nawet pewne analogie z poprzednim szefem FED, Alanem Greenspanem. Jego słynne przemówienia (z których nic nie wynikało), obecnie są kopiowane przez członków naszej Rady. W ubiegłym tygodniu „jeden z ekonomistów RPP zapowiedział inwestorom, że w czwartkowym protokole z ostatniego posiedzenia Rady znajdą się pewne wskazówki co do jej obecnego nastawienia. Dawno jednak nie czytaliśmy tak niewiele mówiącego dokumentu" - pisze Piotr Denderski z AFS.
Moim zdaniem Rada stóp nie zmieni, ale postraszy inwestorów w komunikacie lub za sprawą wypowiedzi poszczególnych członków gremium. Czy ich słowa wystarczą, by zatrzymać inflację? Raczej nie, ale to będzie zapewne problem dopiero po lipcowym posiedzeniu Rady.
Dużo gorsza sytuacja jest z FED, który może zarówno stopy podnieść, jak i obniżyć. Zapewne z tego pata, efekt będzie taki, że i tam stopy pozostaną bez zmian. W krótkim terminie, gdy dolar i tak mocno umacnia się wobec jena, takie działanie byłoby po prostu nieefektywne.
To właśnie jen powinien stanowić o sile byków w tym tygodniu. Póki ta waluta jest słaba, byki mogą właściwie harcować bezkarnie. Sygnałem odwrócenia trendu, będzie więc zapewne umocnienie się tej waluty, które będzie zwiastować spadek sentymentu do inwestycji typu „carry trade".
Dla polskiego rynku istotne jest również to, co dzieje się na forincie. „Pozytywnie na polską walutę wpływa także silne umocnienie węgierskiego forinta, w reakcji na spekulacje o jego możliwej rewaluacji. Pojawiły się one po wypowiedzi ministra gospodarki Węgier, odnośnie możliwej rezygnacji z obecnego systemu kursowego" - pisze Marcin Kiepas z XTB. Sytuacja na rynku walutowym ma też wpływ na notowania akcji. Doskonale było to widoczne w piątek, gdy przy czerwonych indeksach światowych, giełdy w Czechach, Polsce i na Węgrzech były oazą wzrostów. Indeks BUX zyskał nawet 3,3 proc.
Jak więc potoczą się losy najbliższych sesji? Trudno to doprawdy przewidzieć. Za spadkami przemawiają piątkowy zjazd Dow Jonesa o 1,4 proc. i ostatni odczyt Wigometru. Za wzrostami zaś przemawia osłabienie jena i bardzo mocna końcówka piątkowej sesji na GPW. Co przeważy? Zapewne początek tygodnia będzie nerwowy, ale już końcówka powinna należeć do byków, które ruszą do ataku, gdy umilkną spekulacje na temat poziomu stóp procentowych w USA i Polsce.