Mimo skróconego tygodnia na giełdach, nie można było narzekać na brak emocji. Niestety w większości były to emocje negatywne. W centrum uwagi oprócz zamachów był m.in. powrót spekulacji dotyczących wcześniejszych podwyżek stóp procentowych przez Fed.
Po 5 tygodniach mozolnej wspinaczki, WIG20 łapie zadyszkę. Kurs indeksu w ciągu ostatnich dni spadł o 1,2 proc. do poziomu 1936 pkt. Szczególnie słabo wypadła druga część skróconego tygodnia. W czwartek jeszcze przed południem notowania WIG20 były bliskie zejścia poniżej 1900 pkt. Bilans byłby więc gorszy, gdyby nie odbicie w ostatnich godzinach sesji.
Motorem napędowym wśród blue chipów w czwartek były Cyfrowy Polsat i PKN Orlen, których papiery podrożały prawie 3 proc. W dół indeks ciągnęły za to PGE i KGHM - w obu przypadkach straty przekroczyły minimalnie 2 proc.
Za nami nerwowy tydzień. Jednym z najważniejszych wydarzeń, może nie bezpośrednio związanym z rynkami finansowymi, ale które miało wpływ na decyzje inwestycyjne, były zamachy w Brukseli. Do tego spadki powróciły na rynek ropy naftowej.
W czwartek cena baryłki Brenta spadła poniżej 40 dolarów. Przypomnijmy najnowsze dane, mówiące o dużo większym od prognoz wzroście zapasów ropy naftowej w porównaniu z ubiegłym tygodniem - o 9,4 mln baryłek, zamiast oczekiwanych 2,5 mln.
Chociaż handel w tym tygodniu na zdecydowanej większości giełd dobiega końca, warto śledzić jeszcze piątkowe doniesienia z USA. Przed nami finalne dane na temat wzrostu gospodarczego. Spodziewane jest znaczące hamowanie - zannualizowany wskaźnik PKB zdaniem analityków spadnie z 2 do 1 proc. w czwartym kwartale 2015.
Lepszy wynik mógłby przybliżyć nas do kolejnej podwyżki stóp procentowych. W ostatnich dniach o takim scenariuszu w szeregach członków Fed mówi się coraz głośniej, co znajduje odzwierciedlenie m.in. w rosnących notowaniach dolara i spadkach na Wall Street.