Kilka dni dzieli nas od oceny wiarygodności Polski przez agencję Moody's, a już na rynkach finansowych widać tego negatywne konsekwencje. Warszawska giełda pogłębia dwumiesięczne minima, podczas gdy reszta Europy spokojnie czeka na rozwój sytuacji.
W okolicach dziennych minimów kończy czwartkową sesję indeks WIG20. Krajowe blue chipy okazały się najgorszymi spółkami w Europie. Podczas gdy spadki u nas wyniosły 1,5 proc., na zachodnich parkietach w samej końcówce indeksy były nawet na lekkich plusach.
Odpływ kapitału był dzisiaj widoczny nie tylko na GPW, ale także w notowaniach złotego. Przyczyn takiej postawy inwestorów należy upatrywać m.in. w rosnącej niepewności odnośnie decyzji Moody's. Strach przed cięciem ratingu Polski widać m.in. w poczynaniach ministra finansów, który próbuje uciszyć prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Spokojnie, z lekką przewagą kupujących, przebiegają też pierwsze godziny handlu za Oceanem. Na Wall Street nie widać większego niepokoju związanego słabszym od prognoz odczytem liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i znaczącym wzrostem planowanej liczby zwolnień, które w raporcie Challengera szacowane są na 65,1 tys. wobec 48,2 tys. miesiąc wcześniej.
Wzrost notowań wciąż obserwujemy na rynku ropy naftowej, który był dziś w centrum uwagi z jednej strony za sprawą informacji o spadku produkcji surowca do najniższego poziomu od września 2014 roku oraz pożarze lasów w Kanadzie, które wstrzymały wydobycie surowca z tamtejszego regionu. Zwyżka ceny zdecydowanie wyhamowała jednak w ostatnich godzinach. Wynosi około 1,5 proc. podczas gdy za dnia dochodziła do 4 proc.
_ _Aktualizacja: 15:22
Ropa idzie w górę. Giełdy tymczasem zawracają
Autor: Damian Słomski
Pogarszają się nastroje na europejskich parkietach. W przypadku GPW mamy już do czynienia z blisko 1-proc. spadkami. Co ciekawe, w tym samym czasie ceny ropy pną się coraz wyżej.
Baryłka Brenta drożeje już ponad 3,5 proc., przekraczając 46,5 dolarów. Na graczach z rynków akcji nie robi to jednak wielkiego wrażenia. Indeksy europejskie od kilku godzin idą w dół, choć w większości przypadków są jeszcze nad kreską.
Wśród przyczyn odwrotu kupujących można wymienić słabsze od oczekiwań dane dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Wskaźnik wzrósł z 257 tys. do 274 tys., podczas gdy analitycy oczekiwali wyniku na poziomie 260 tys.
Jednym z najsłabszych indeksów w Europie jest WIG20. Nasze blue chipy tracą blisko 1 proc. Głównie za sprawą KGHM-u, który podobnie jak wczoraj zamyka stawkę największych spółek ze stratą ponad 3 proc. Na plusie są tylko trzy spółki, choć można tu mówić raczej o obronie przed spadkami niż zyskiwaniu na wartości.
Przebieg czwartkowej sesji na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1462431600&de=1462461000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=2&rl=1"/>
Ostatnie tygodnie przyzwyczaiły, że lepiej od blue chipów radzą sobie mniejsze firmy. Tym razem ta zasada się nie sprawdza. Prawie 80 proc. indeksu mWIG40 świeci na czerwono. Nieco lepsze z punktu widzenia kupujących są proporcje w sWIG80. Tu uwagę zwraca Ferro - akcje zyskują prawie 5 proc. przy 3,5 mln zł obrotu. W górę ponad 4 proc. pnie się też kurs Pelionu.
_ _Aktualizacja: 13:22
Polska giełda słaba. Przełamała kolejne minimum
Autor: Przemysław Ławrowski
WIG20 w pierwszej połowie sesji przełamał poziom 1850 punktów i znajduje się nieznacznie poniżej tej wartości. Warszawska giełda odbiega tym samym od europejskich trendów, gdyż na większości parkietach ze Starego Kontynentu świeci się w czwartek kolor czerwony.
WIG20 nadal znajduje się na 20miesięcznym minimum. Na warszawskim parkiecie tracą nie tylko duże spółki. Na ponad 1-procentowym minusie jest mWIG40, a sWIG80 traci 0,5 procent.
Wśród największych spółek notowanych na GPW najwięcej zyskuje PGNiG, który wczoraj informował, że zamierza kupować więcej gazu za pośrednictwem gazoportu w Świnoujściu. Jego akcje rosną o 0,8 procent. Najsłabszy jest z kolei Eurocash, który traci ponad 3 procent. Oprawie tyle samo idzie w dół KGHM, który reaguje na złe dane z rynku miedzi. Czerwony metal tanieje z powodu danych o spadku importu tego surowca przez Chiny.
Na pozostałych rynkach w Europie widać lekkie odbicie po 4 sesjach spadków. Śledząc wykres widać jednak, że lepsze nastroje towarzyszyły inwestorom na początku sesji. Indeks DAX zyskuje około 0,1 procent, podobnie jak CAC oraz FTSE100. Około 0,8 procent rośnie dzisiaj hiszpański IBEX, a giełda w Portugalii idzie w górę o ponad procent.
Zobacz, jak przebiega czwartkowa sesja w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1462431600&de=1462462200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=4&rl=1"/>
Nastroje inwestorów z niektórych rynków poprawiły notowania ropy naftowej. Surowiec typu Brent rośnie o około 2 procent dzięki spadającej produkcji ropy w USA. Jest ona najniższa od września 2014 roku. Z kolei jej zapasy wzrosły i są najwyższe od 1929 roku.
Popołudniu poznamy dane ze Stanów Zjednoczonych. Na pierwszy ogień pójdzie raport Challengera dotyczący planowanej liczby zwolnień w USA. O 14:30 pojawi się z kolei odczyt ilości złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Tydzień temu było ich 257 tys.
_ _Aktualizacja: 10:39
WIG20 pogłębia spadki. Dotarł do ważnego poziomu
Przemysław Ławrowski
WIG20 oparł się o poziom 1850 punktów. Na razie powinien on stanowić solidną podporę przed dalszymi spadkami wskaźnik blue chipów w szczególności, że na horyzoncie nie ma wydarzeń, które mogłyby sytuację jeszcze pogorszyć. Za nami wyniki Idea Banku, które są dobre, ale patrząc na kurs akcji spółki, jak dotąd nie poruszyły one inwestorów.
Na starcie czwartkowej sesji indeks WIG20 starał się podtrzymać poziom zbliżony do tego z końcówki środowego handlu, jednakże po prawie 90 minutach sesji osunął się do newralgicznej wartości 1850 punktów.
Rano poznaliśmy wyniki Idea Banku za pierwszy kwartał tego roku. Instytucja zarobiła więcej mimo przekraczającego 7 mln złotych obciążenia wynikającego z nowego podatku bankowego. Dodatkowo mocno wzrósł wynik odsetkowy mimo rekordowo niskich stóp procentowych obecnych w polskiej gospodarce od marca ubiegłego roku. Na razie nie widać reakcji inwestorów na te dane.
Zobacz, jak rozpoczęła się sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1462431600&de=1462462200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Wstępne wyniki w czwartek rano podała Bogdanka. Węglowa spółka zarobiła w pierwszych trzech miesiącach roku 54,45 mln złotych, przy przychodach wynoszących 420,57 mln złotych. W pierwszym kwartale 2015 roku kopalnia zarobiła 32,5 mln złotych. Akcje spółki w czwartek rano notują lekki wzrost notowań.
W Europie Zachodniej sytuacja wygląda nieco lepiej. Wzrosty notują trzy najważniejsze europejskie rynki (DAX, CAC, FTSE100). Na ponad 1-procentowym minusie jest szwajcarski SMI oraz turecki XU100. Słabiej od prognoz wypadły dane z Wielkiej Brytanii. Indeks PMI dla sektora usług wyniósł 52,3 pkt., wobec prognozowanych 53,5 pkt.
_ _Aktualizacja: 7:49
WIG20 może mieć problem z odbiciem się od dna
Przemysław Ławrowski
Po mocnym spadku notowań w środę, indeks WIG20 podejmie próbę odreagowania, jednakże otoczenie rynkowe może nie pozwolić na większe wybicie. W czwartek wzrostów nie wypracowali inwestorzy z Azji, co nie pomoże polskiemu parkietowi.
Indeks WIG20 zakończył środową sesję na poziomie 1865 punktów. Wskaźnik blue chipów znalazł się zatem na najniższym poziomie od marca. Słaba była nie tylko polska giełda, chociaż skalą przeceny polskiemu parkietowi dorównało tylko kilka rynków. Mocniejsze spadki widać było tylko na giełdzie w Rosji i Turcji.
Inwestorzy obecni na polskim rynku akcji obawiają się przede wszystkim zaplanowanej na przyszły tydzień decyzji Moody's w sprawie stóp procentowych. Dodatkowo cieniem na rynku położy się również czerwcowe referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. O ile z pierwszą informacją rynek jest już nieco oswojony, to druga może sprawić sporo niespodzianek. Podobna sytuacja z ratingiem Polski miała miejsce w styczniu, dlatego rynek wie w jaki sposób się do niej przygotować.
W czwartek rano na rynkach w Azji nie widać zdecydowanych wzrostów. Nieco optymistyczniejszym akcentem jest fakt, że nastroje zaczęły się poprawiać tuż przed końcem handlu. Z kolei japońscy inwestorzy już trzeci dzień z rzędu mają wolne. Po Dniu Konstytucji oraz Dniu Zieleni, przyszedł czas na Dzień Dziecka. Tamtejsi gracze powrócą na rynek w piątek i będą nadrabiać zaległości z trzech dni nieobecności.
Jeżeli spojrzymy na kalendarz makroekonomiczny, to czwartek jest znacznie uboższy w publikacje danych gospodarczych. Wśród ciekawszych danych, które pojawią się przed południem należy wymienić indeks PMI dla brytyjskiego sektora usług. Informacje z tamtejszej gospodarki są aktualnie jeszcze ciekawsze dla rynku ze względu na temat czerwcowego referendum. Według prognoz, wskaźnik nastrojów przedsiębiorców wyniesie w kwietniu 53,5 pkt.
Popołudniu pojawi się raport Challengera (13:30), który pokazuje planowaną liczbę zwolnień w USA w podziale na regiony i sektory gospodarki. W marcu wskaźnik ten wyniósł 48,2 tys. Tradycyjnie co czwartek poznamy również cotygodniowe dane dotyczące liczby zasiłków dla bezrobotnych. Dane te, wraz ze środowym raportem ADP, stanowią przedsmak tego, co zobaczymy w piątek popołudniu. O 14:30 Departament Pracy poda dane z rynku pracy w USA.
Oprócz danych makroekonomicznych, na rynku w czwartek pojawią się raporty spółek za pierwszy kwartał. Danymi pochwali się m.in. Idea Bank, a za granicą pojawią się raporty firm Avon, Alibaba oraz GoPro.