Po dwóch dniach mocnych spadków na warszawskiej giełdzie, co wczoraj sprowadziło indeks WIG20 do poziomu 2106,8 pkt., a WIG do 50160,5 pkt., czwartek może przynieść wzrostowe odreagowanie.
Szansę na korektę na GPW zwiększają wczorajsze ograniczone spadki na Wall Street, perspektywa drugiego dnia odbicia na akcjach Volkswagena po dymisji prezesa koncernu, brak silnych spadków na giełdzie w Chinach, jak również lekkie wzrosty notowań głównych surowców (miedź, ropa).
Przeciwko korekcyjnemu scenariuszowi przemawia zaś wczorajsze słabe zachowanie polskiej giełdy, jak również dzisiejsze, sięgające prawie 3 proc., spadki na tokijskim parkiecie. W tym drugim jednak przypadku należy mieć na uwadze, że inwestorzy z Japonii wracają na rynek po pięciodniowej przerwie, stąd spadki są dostosowaniem poziomu indeksu Nikkei do sytuacji globalnej.
Dziś rynki akcji w dalszym ciągu będą obserwować skandal wokół Volkswagena. Jednak jego wpływ na nastroje będzie już mniejszy. Uwaga będzie za to koncentrować się na nowych wydarzeniach. Mianowicie na przedpołudniowej publikacji indeksu instytutu Ifo dla Niemiec (prognoza: 108 pkt.), przetargu na pożyczki TLTRO z ECB (prognoza: 50 mld EUR)
, czy publikowanych po południu amerykańskich danych o sprzedaży nowych domów (prognoza: 516 tys.) i zamówieniach na dobra trwałe (-2 proc. M/M).
Rynki finansowe będą też żyły spekulacjami przed wieczornym wystąpieniem szefowej Fed Janet Yellen. Aczkolwiek jej słowa będą już kształtowały nastroje na giełdach w dniu jutrzejszym. Zakładamy, że Yellen powtórzy wszystkie tezy wygłoszone na konferencji prasowej po wrześniowym posiedzeniu Fed, co utwierdzi inwestorów w przekonaniu o tym, że w grudniu będzie mieć miejsce podwyżka stóp procentowych w USA.
Sytuacja na wykresie indeksu WIG20 jest obecnie niekorzystna dla posiadaczy akcji. Trwające miesiąc wzrostowe odreagowanie wcześniejszych spadków zostało właśnie brutalnie zakończone. Indeks wrócił do trendu spadkowego. To zaś może zapowiadać atak jesienią na sierpniowe minimum (2014,7 pkt.). Pozytywną informacją jest natomiast to, że wobec domknięcia przez WIG20 sierpniowej luki bessy, a także wobec zmniejszenia dynamiki trwających od maja spadków, poziom 2000 pkt. ma szansę się wybronić. Stąd też bazując tylko i wyłącznie na analizie technicznej, jego bliskość należałoby wykorzystać do zakupów akcji. Jest bowiem spora szansa, że na koniec roku akcje będą droższe.
Rynek walutowy, w tym polski złoty, również będzie koncentrował się na powyższym katalogu impulsów. Im lepsze będą nastroje, tym większa skłonność do ryzyka, a co się z tym wiąże również mocniejszy złoty. I odwrotnie.
Sytuacja techniczna na wykresie dziennym EUR/PLN, po tym jak kurs wrócił powyżej 4,20 zł, obecnie wskazuje na przewagę kupujących. W ostatnim czasie kupujący zyskali też przewagę na wykresie USD/PLN. Tyle tylko, że w tym przypadku wciąż nie ma sygnałów mogących sugerować wybicie z szerokiej konsolidacji 3,6450-3,84 zł.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1443049200&de=1443107400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=N225&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=HSI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=ShComp&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>