Dziś dla rynku akcji kluczowe mogą się okazać dane z rynku pracy w USA. W przypadku pozytywnych danych zza oceanu możliwe jest nawet zanotowanie na głównych indeksach nowych szczytów hossy.
Marek Knitter pisał po środowej sesji, że ,,czeka nas jeszcze jedna sesja w tym tygodniu i prawdopodobnie z jeszcze mniejszą aktywnością inwestorów". To właśnie aktywność inwestorów jest największym problemem podczas pierwszych majowych sesji. Zapewne, ci którzy nadal utrzymują sporą ilość akcji w portfelach nie mieliby nic przeciwko temu, by sesja zakończyła się wzrostami.
Zapewne taki scenariusz dziś właśnie powinniśmy realizować. Na światowych giełdach trwa dobra passa byków. Gdy my wczoraj świętowaliśmy, największe parkiety europy dyskontowały dobre wyniki spółek. Indeks londyńskiego rynku - FTSE100 - zyskał 0,8 proc. W naszym regionie było nieco spokojniej. Węgierski BUX wzrósł o ułamek punktu, zaś czeski CTX stracił 0,1 proc. Po publikacji danych o nowych zasiłkach (Initial Claims) w USA, Dow Jones zyskał 0,2 proc. Liczba nowych podań wyniosła 305 tys., podczas gdy oczekiwania analityków wynosiły 325 tys. Dziś zaś poznamy stopę bezrobocia w USA. Przy prognozie na poziomie 4,5 proc. można się po wczorajszych danych spodziewać niespodzianki, co na pewno byłoby pozytywne dla rynków akcji. Dziś 0 14.30 podane zostaną również dane o średniej długości czasu pracy i dynamice zarobków za kwiecień w USA. Szczególnie ta ostatnia publikacja może okazać się dość istotna w kontekście zbliżającego się posiedzenia FED.
Po sesji, która odbyła się 2 maja na GPW nastroje są również optymistyczne. Indeks WIG20 znów zamknął się powyżej 3600 pkt., co może zapowiadać ponowny atak na szczyty hossy. Od początku roku, najcięższy indeks zyskał już ponad 9 proc., zaś który zamknął się powyżej 60 tys. pkt., w środę, od oczątku roku wrósł o ponad 18 proc. Nie są to wielkie wartości, gdy porównamy je z mWIG40 i sWIG80. Indeksy przez pierwsze 4 miesiące br. zyskały odpowiednio 33 proc. i 47 proc. W najbliższym czasie spodziewam się jednak wyhamowania tego dynamicznego trendu. Weszliśmy w okres wypłat dywidend, co zapewne odbije się na indeksach. Metodologia ich liczenia nie zakłada bowiem, że nie uwzględniają one zysków z dywidend. Dziś dla przykłady będziemy mieli ostatnie notowanie akcji banku Millennium (niezwykle ważnego dla mWIG40) z prawem do dywidendy.