Wczorajsza decyzja EBC o pozostawieniu stóp oraz skupu aktywów bez zmian była zgodna z oczekiwaniami rynku, ale konferencja prasowa z udziałem prezesa Mario Draghiego doprowadziła do wyraźnego osłabienia euro, którego beneficjentem stał się amerykański dolar.
Koszyk dolarowy pokonał bardzo ważny opór, co otworzyło drogę w kierunku cyklicznych szczytów. Umocnienie dolara oraz osłabienie euro odbiło się na rynkach giełdowych. Słabsze euro to lepsze wyniki europejskich korporacji, z kolei silniejszy dolar znów może ciążyć amerykańskim spółkom. Z tego względu obserwowana jest lekka słabość amerykańskich indeksów, podczas gdy Europa kończy tydzień na nieznacznym plusie. Oparł się temu polski WIG20, któremu po raz kolejny udało się oddalić od wsparcia na poziomie 1700 puntków.
W USA sezon wyników kwartalnych trwa w najlepsze i wczoraj wieczorem raport opublikowała jedna z kluczowych spółek - Microsoft. Gigant technologiczny opublikował raport, który bardzo spodobał się rynkowi. Zysk netto wyniósł 4,7 mld USD, tj. 60c na akcję, zaś po odliczeniu zdarzeń jednorazowych było to 76c, wyraźnie więcej niż oczekiwał rynek (68c).
Lepiej też wyglądały przychody - nominalnie wynosiły 20,46 mld USD, ale po dostosowaniu do międzynarodowych standardów rachunkowości liczba ta wzrosła do 22,33 mld USD, ponownie powyżej oczekiwań rynku (21,71 mld). Nic więc dziwnego, że w notowaniach posesyjnych akcje giganta drożały do okolic 60USD, najwyżej od szczytu bańki technologicznej z początku dekady.
Zbliżający się tydzień będzie najważniejszym w trwającym sezonie wyników. Opublikowanych zostanie ponad 270 raportów, w tym najważniejszych spółek z sektora technologicznego. Uwaga rynku skupiona będzie przede wszystkim na Apple. Największa spółka w USA swój raport zaprezentuje we wtorek, już po zamknięciu rynku.