Niestety nie brakowało także gorszych wiadomości, a nasz parkiet do silnych niespecjalnie się zalicza. Sumarycznie mimo początkowych chęci skończyło się na więc kosmetycznych spadkach wszystkich trzech segmentów rynku w Warszawie.
Dobre wiadomości przeplatały się dzisiaj z gorszymi i inwestorzy mogli mieć nie lada zagwozdkę jak nie reagować. Publikowane dane nie zachęcały bowiem optymistycznie. Seria wskaźników PMI dla sektora przemysłu rozczarowywała, począwszy od gorszych od oczekiwań odczytów z Chin, a skończywszy na stagnacji w przemyśle włoskim, czy kolejnym rozczarowaniu nad Wisłą, gdzie indeks również ociera się już o newralgiczny poziom 50 pkt.
Wspólnym motywem słabości są obniżające się zamówienia eksportowe, a ich zachowanie wiele osób łączy z wojną handlową USA z resztą świata. Dzisiaj jednak jeden front tej wojny został nieoczekiwanie zakończony. Okazało się bowiem, że strona kanadyjska doszła do porozumienia z amerykańską.
Tym samym najprawdopodobniej pod nową już nazwą reaktywowana będzie Nafta czyli porozumienie handlowe trzech krajów Ameryki Północnej. Dawało to nadzieję na podobnie szczęśliwy koniec innych frontów negocjacyjnych, a to wspierało uzależnionego od eksportu niemieckiego DAX-a. Początkowo pozytywnie wyróżniał się także krajowych indeks WIG20.
O poranku udało się nawet w pełni odrobić piątkowe straty i jednocześnie lekko poprawić maksima z zeszłego tygodnia. Nie stał jednak za tym silny popyt, a raczej cofająca się podaż, co sygnalizowała niewielka aktywność handlu. Zresztą dość szybko takie zachowanie rynku się zemściło i po południu rozpoczęło się systematyczne osuwanie głównego indeksu.
Bardzo podobnie zachowywały się banki w Europie czy wcześniej wyraźnie odreagowujący piątkowe straty rynek włoski. Nie można więc powiedzieć, że nasza zadyszka była odosobniona. Podobnie lekko zniżkował szeroki rynek, a jemu szkodzić mogła informacja, że klienci FIZ-ów Altus TFI chcą wycofać nawet ponad 80-90 proc. zgromadzonych w nich środków.
Ostatecznie wszystkie trzy rynkowe segmenty dzień zakończyły kolorem czerwonym, choć straty nie były duże. Pokazały jednak one nasze miejsce w szeregu. Aktualnie prym na świecie wiodą parkiety w USA oraz Japonii i to one optymistycznie rozpoczęły nowy kwartał. GPW jest słabsza i taka była także dzisiaj, choć niższy obrót każe z lekkim dystansem patrzeć na dzisiejsze wahania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl