Dane z Europy były w ostatnim czasie bardzo pozytywne wskazując na dobre perspektywy gospodarcze, w szczególności w Niemczech. M.in. dzięki tym perspektywom niemiecki DAX osiągnął dzisiaj wielomiesięczne szczyty w postaci pokonania poziomu 12 tys. punktów.
Poziom ten był traktowany jako psychologiczna bariera, która może doprowadzić do przyłączenia się nowych inwestorów, czy rynków do obecnych wzrostów. Mimo wszystko dane o inflacji ze strefy euro mogą sugerować, że zbliża się moment normalizacji polityki monetarnej. Oczywiście Europejski Bank Centralny tym razem nie będzie się śpieszył z takim ruchem, choć oczywiście wzrost cen nie może być bez końca ignorowany.
Z kolei z Wielkiej Brytanii poznaliśmy dzisiaj dane na temat wzrostu gospodarczego za poprzedni kwartał. Drugi odczyt okazał się być lekkim zaskoczeniem: z jednej strony wzrost kwartalny był wyższy niż wstępne estymacje, zaś z drugiej wzrost roczny oraz struktura była nieco gorsza.
Przede wszystkim zauważalne było spore cofnięcie inwestycji. Dodatkowo ostatnie dane na temat sprzedaży detalicznej sugerują, że popyt konsumpcyjny może zachowywać się gorzej w realiach stłumionego wzrostu realnych płac. Mimo wszystko brytyjski rynek akcji zachowywał się dzisiaj całkiem nieźle, pomimo ogólnego cofnięcia cen na rynku surowców. Surowce są bardzo ważne dla brytyjskiego parkietu ze względu na duży udział spółek naftowych i wydobywczych.
W dalszym ciągu istnieje sporo ryzyk politycznych dla europejskich indeksów. Duże spadki widoczne są we Włoszech z których poznaliśmy dane na temat zadłużenia w stosunku do PKB. Na godzinę przed zamknięciem DAX zyskuje 0,18 proc., CAC 40 traci 0,36 proc., FTSE 100 wzrasta o 0,21 proc., natomiast włoski FTSE MIB zniżkuje aż o 1,12 proc..
W przypadku Wall Street mieliśmy powrót do wyznaczania kolejnych nowych historycznych szczytów w tym tygodniu. Dzisiaj sesja ponownie jest płaska na co wpływ może mieć spadek cen na rynku ropy naftowej. Z drugiej strony poznaliśmy genialne dane z rynku nieruchomości, które pokazują na dobre perspektywy gospodarcze, przynajmniej w pierwszym kwartale bieżącego roku. Na godzinę po rozpoczęciu handlu w USA, S&P 500 traci 0,14 proc., DJIA wychodzi na 0 w porównaniu do wczorajszej sesji, natomiast Nasdaq zniżkuje zaledwie o 0,09 proc..
W przypadku polskiego parkietu przez pierwszą część sesji mieliśmy do czynienia z euforią. Sytuację pogorszyły nastroje z zachodnich parkietów, dlatego dzisiejsza sesja może zakończyć się spadkami. Z drugiej strony w dalszym ciągu widać siłę ze strony banków oraz spółek energetycznych, a oddech biorą dzisiaj spółki związane z surowcami. W tym momencie na lekkich minusach jest indeks szerokiego rynku oraz WIG20, który na chwilę przed zamknięciem traci 0,32 proc..