Dziś Europa zaczerwieniła się. Katalizatorem stała się sytuacja polityczna we Włoszech. Londyn, Paryż i Frankfurt otworzyły się sporymi lukami poniżej swoich zamknięć. WIG20, którego słabość jest widoczna od tygodni, przełamał 2200 pkt już w kilku pierwszych kwadransach. Jak się można było spodziewać wyprzedaż po przebiciu wzmogła się. Około południa zaświeciło się 2160 pkt. W dół ciągnęły indeks banki i spółki paliwowe, lepiej zachowywały się firmy z sektora energii. Zdecydowanie lepiej od głównego indeksu wypadły spółki średnie i małe. mWIG40 zakończył sesję na zielono.
W drugiej części sesji w Europie zaczęto odrabiać straty. WIG20 odrabiał straty początkowo przy małym wolumenie, który w 2 ostatnich godzinach przybrał na sile.
Wymowa dzisiejszej sesji jest negatywna, ale nie jednoznacznie negatywna. Dzięki odrobieniu znacznej części strat, powstała na wykresie świeca w kształcie młota. Sama w sobie nie jest jeszcze formacją młota, ale może być nią, jeśli dojdzie do potwierdzenia w dniu jutrzejszym. Oznaczałoby to powrót ponad 2200 pkt. Jednak z dalszej perspektywy widać było słabość naszego parkietu, więc scenariusz na powrót może się okazać również pułapką.