Druga połowa piątkowej sesji przyniosła wyraźne osłabienie nastrojów wśród inwestorów na warszawskiej giełdzie. Chociaż początek tygodnia zapowiadał większe ożywienie, to ostatecznie główne indeksy nie odnotowały wyraźniejszego odbicia, a część inwestorów liczyła poważne straty.
Ten tydzień na giełdzie mógł wyglądać zdecydowanie lepiej. Na fali kolejnych rekordów na Wall Street, niezłych danych z polskiej gospodarki, wystąpienia szefowej Fed Janet Yellen, czy wreszcie wzrostu cen miedzi, inwestorzy na początku tygodnia wykazywali większą chęć do zakupów akcji.
Im jednak bliżej końca tygodnia, tym entuzjazm był coraz słabszy i w rezultacie piątek upłynął już dość słabo - nie tylko w Polsce, ale również na pozostałych parkietach w Europie. Stało się tak, pomimo tego że szef Europejskiego Banku Centralnego podczas wystąpienia po posiedzeniu nie powiedział nic, co mogłoby zostać uznane za zaskakujące. Nie wskazał też, by bank zmierzał do szybkiego zaostrzenia prowadzonej przez siebie polityki.
Główne indeksy GPW w mijającym tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1500216530&de=1500649260&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=WIG&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=mWIG40&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=sWIG80&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
W Polsce z kolei rośnie napięcie związane z uchwalonymi przez Sejm kontrowersyjnymi przepisami dotyczącymi funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Do tej pory inwestorzy byli obojętni na zapowiadane zmiany, ale trzeba pamiętać o tym, że ta sytuacja może się zmienić. Pretekst do tego mogą dać agencje ratingowe, które ostatnio doceniały kondycję gospodarczą Polski, ale w komentarzach do ocen wskazywały, iż bacznie obserwują to co dzieje się z instytucjami w naszym kraju.
Wciąż nieźle wypadają dane gospodarcze z Polski. W mijającym tygodniu poznaliśmy informacje o wynagrodzeniach, zatrudnieniu, produkcji przemysłowej i wreszcie sprzedaży detalicznej. Doniesienia z rynku pracy, zwłaszcza dane o wzroście wynagrodzeń o 6 proc. r/r, pokazują, że firmy wciąż muszą konkurować o pracowników wynagrodzeniami. Jednocześnie jednak po opublikowaniu danych o sprzedaży detalicznej (+6 proc. r/r wobec prognoz na poziomie 6,9 proc. r/r) część ekonomistów zwracała uwagę na możliwe wyhamowanie efektu 500+.
W poniedziałek na warszawskim parkiecie zadebiutowała spółka windykacyjna GetBack. Sam dzień debiutu nie był dla inwestorów zbyt szczęśliwy. Bardzo trudno było im sprzedać z zyskiem akcje kupione w ofercie. Pod koniec tygodnia kurs doszedł jednak w okolice 19,30 zł, co oznacza ponad 4 proc. zysku wobec ceny emisyjnej.
W przyszłym tygodniu na warszawskiej giełdzie zadebiutuje operator telekomunikacyjny Play. Pierwotnie spółka zakładała, że pozyska z oferty 5,3 mld zł. Później jednak obniżenie ceny z 44 do 36 zł za akcję spowodowało spadek wartości oferty do 4,4 mld zł. Nie zmienia to faktu, że czeka nas największy debiut od lat. Inwestorzy indywidualni rzucili się na akcje w oferowanych zapisach. W związku z tym ich redukcja wyniosła 63,2 proc. (dla tych, którzy złożyli zapisy między 4 a 7 lipca) oraz 81,6 proc. (dla tych, którzy zapisali się między 8 a 12 lipca).
Wyraźne spadki notowań można było w piątek zaobserwować w przypadku akcji koncernu PKN Orlen. Spółka podała w piątek wyniki za drugi kwartał. Zysk netto sięgnął 1,54 mld zł i był nieco niższy od wcześniejszych prognoz analityków. Wyraźnie, bo aż o 19 proc. r/r zwiększyły się za to przychody Orlenu, do 23 mld zł w drugim kwartale.
Istotnym tematem dla uczestników rynku, głównie forkesowych spekulantów, stała się w ostatnich dniach propozycja resortu finansów, który chce ograniczyć maksymalną dźwignię finansową z 1:100 do 1:25. Podczas gdy dyskusja na ten temat trwa, na razie wyraźne straty ponoszą posiadacze akcji notowanego na giełdzie, foreksowego brokera XTB. Przez cały tydzień kurs spółki wyznaczał nowe minima, dochodząc w piątek do poziomu 5,33 zł. W ubiegłym roku w ofercie publicznej XTB oferował papiery po 11,50 zł. Dla posiadaczy, którzy kupili je wówczas i trzymają do dziś, oznacza to już stratę ponad połowy zainwestowanego kapitału. Nie bez znaczenia w kontekście obecnych spadków jest też ostatnia ocena KNF, z której wynika, że spółka może nie wypłacić dywidendy z zysków za 2017 r.