Gdyby nie końcówka wczorajszych notowań sesję w USA możny by uznać za bardzo udaną. Mimo nieco gorszego od oczekiwań indeksu aktywności w sektorze usług indeksy na początku sesji notowały niewielkie wzrosty. Później zwyżki nabrały tempa, bo uznano, że dane, mimo iż nie są zgodne z oczekiwaniami to i tak są dobre (sektor usług nadal się rozwija, tyle że wolniej niż w październiku). Poza tym podparto się bardzo dobrymi danymi o wydajności pracy w trzecim kwartale (najwyższa od 20 lat). Dzięki temu indeksy w połowie sesji notowały pokaźne wzrosty, wyznaczając jednocześnie nowe ponad półtoraroczne maksima. Sielanka skończyła się jednak na godzinę przed zamknięciem rynków – silna fala realizacji zysków ściągnęła DJIA w pobliże otwarcia a Nasdaq Composite na wyraźny minus. Obroty wczoraj na obu rynkach wzrosły (wyraźniej na Nasdaq’u), były jednocześnie najwyższe od kilku sesji.
W handlu posesyjnym bez większych zmian – AHI zakończyło na +0,07%. W sytuacji technicznej przełomu nie ma. Wczorajsze świece robią lekko negatywne wrażenie i z pewnością skłaniają do ostrożności. Wcale jednak nie oznaczają, że rynek już na najbliższych sesjach będzie spadać. Dzisiejsza sesja najprawdopodobniej będzie mieć dość spokojny przebieg. Bardziej zdecydowany ruch może mieć miejsce jutro – po publikacji danych z rynku pracy (stopa bezrobocia i liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych).