Cud tym razem się nie zdarzył. Rano indeks WIG20 wyszedł jeszcze na wartości plusowe, lecz od godziny 11.00 mieliśmy już tylko zjazd w dół. To co niewątpliwie cieszy, to fakt, że linia wsparcia znajdująca się na poziomie 2750 pkt. po raz kolejny okazała się bardzo poważną zaporą dla niedźwiedzi.
W komentarzu porannym pisaliśmy, że „Graczom w najbliższym czasie zaleca się jednak ustawienie stop lossów w oparciu o WIG20 na poziomie 2750 pkt. Z uwagi na dość mizerny przebieg sesji w USA trudno się obecnie spodziewać wzrostów.” Wszystko, to niestety potwierdziło się podczas dzisiejszej sesji.
Jeśli czegoś w tej chwili się spodziewać, to raczej konsolidacji blisko wspomnianego poziomu 2750 pkt. na WIG20. Pewną nadzieję daje dobre rozpoczęcie sesji za oceanem, więcej jednak będzie można powiedzieć dopiero po zamknięciu notowań w USA.