Miały na dzisiejszej sesji przyjść spadki i przyszły. Kto jednak oczekiwał mocnej wyprzedaży, mógł się czuć zawiedziony. Po raz kolejny najbardziej ucierpiał sektor małych i średnich spółek.
Dzisiejsza sesja, choć przyniosła kolejne straty w portfelach inwestorów, może się okazać przełomowa. Indeks WIG20 już na początku notowań odbił się od wsparcia na poziomie 3760 pkt. i zaczął mozolnie wdrapywać się na szczyt - można stwierdzićnawiązując do porannego komentarza. Trudno też nie oprzeć się wrażeniu, że obecna korekta spadkowa jest kontrolowana, przez niewidzialną rękę rynku, przynajmniej na WIG20. W efekcie mieliśmy dziś dość symboliczny spadek na najcięższym indeksie który wyniósł 0,32 proc.
Sektor małych i średnich spółek został pozostawiony sam sobie (tu kontrakty terminowe nie są tak popularne) i od razu widać to po spadkach w tym segmencie. mWIG40 stracił dziś 1,59 proc., zaś sWIG80, 1,61 proc. Dużo do myślenia daje również statystyka dzisiejszej sesji - aż 217 spółek straciło dziś na wartości, a zyskało tylko 75.
Dzisiejsza sesja nie miała prawa się zacząć inaczej. Za sprawą wieczornych spadków w USA i dość mocnej przeceny na giełdach europejskich wynik był właściwie przesądzony. Mogła się jednak skończyć inaczej i niestety zachowanie inwestorów potwierdza najgorsze obawy, co do przyszłości trendu wzrostowego na GPW.
Gdy kontrakty terminowe w USA pokazały się na plusach, a później wzrostami powitał dzień indeks Dow Jones można było oczekiwać większego odreagowania w górę. W momencie zamykania handlu w Warszawie Dow Jones zyskiwał 0,3 proc. Moim zdaniem kluczowa była publikacja z rynku nieruchomości w USA (szerzej o sprzedaży domów na rynku wtórnym i sytuacji na giełdach w USA pisał dziś Paweł Satalecki)
. To nieruchomości w Ameryce są niemal za każdym razem powodem przeceny na światowych rynkach. By powrócił optymizm, inwestorzy (również w Warszawie) muszą uwierzyć, że kłopoty się skończyły.
Gdy sytuacji nie zmieniły również komunikaty po posiedzeniu RPP pozostaje czekać na wyniki kwartalne spółek i rozwój sytuacji na giełdzie w USA.