Dzisiejszą sesję trudno ocenić jednoznacznie. Spodziewane wzrosty były, ale jedynie w pierwszych godzinach notowań. Później rozpoczął się dryf w dół większości indeksów, na WIG20 dodatkowo wspomagany przez spekulacyjne transakcje.
Miały zdychać pchły, (na niedźwiedziach, co zapowiadaliśmy w porannym komentarzu)
tymczasem wyzdychały w trakcie dzisiejszej sesji byki. Ale czy aby na pewno? Obserwując dzisiejszy spadek indeksów, można odnieść wrażenie, że była to wręcz korrida, czyli rytualna walka z bykiem. Jak podaje Wikipedia- Taka walka składa się z kilku uświęconych tradycją etapów. (…). Najpierw toreadorzy drażnią byka, prowokując go do ataków za pomocą żółto-różowych płacht (capa). Następnie pikador wbija mu lancę w unerwiony garb tłuszczu na karku. (…) Wszystkie te etapy mają na celu osłabienie mięśni karku byka, by ten trzymał głowę nisko, oraz miał nieco wolniejsze ruchy głową. Kiedy byk jest już zmęczony, występuje matador. Kiedy się upewni, że zmęczone zwierzę przestaje reagować, stara się je zabić trafiając szpadą w miejsce wielkości monety na karku byka.
Porównując więc dzisiejszą sesję to takiej tradycyjnej walki, trzeba zauważyć, że byk jeszcze nie został śmiertelnie ugodzony. WIG20 wyhamował spadek tuż przed linią 3 tys. pkt. W dodatku obroty na 20 największych spółkach nie zbliżyły się do rekordowego poziomu z wczorajszej sesji. Wyniosły niespełna 800 mln (1085 mln dla całego rynku). W dodatku giełdy w USA dziś odpoczywały po ostatnich wzrostach, rozpoczynając notowania od korekty. Nie sposób też zapomnieć o dzisiejszych danych o inflacji podanej przez GUS. Większy wzrost CPI mógł być pewnym pretekstem do przeceny, którą zresztą nie trudno było wywołać, gdyż za poranny wzrost odpowiadały w pojedynkę walory KGHM. Kurs spółki z początkowych 2 proc. zysku na zakończeniu notowań tracił już 1,2 proc.
Do udanych, dzisiejszej sesji nie zaliczą również posiadacze akcji TPSA. Spadek notowań o 1,6 proc. to zarówno efekt informacji o kolejnych możliwych karach dla spółki, jak i nie najlepszego klimatu inwestycyjnego dla telekomów w całej Europie.
W efekcie WIG20 kończy sesję na poziomie 3009 pkt., co spadek o 1,1 proc. Nie ma to jednak w tej chwili żadnego znaczenia. Wszak jutro wygasa kontrakt FW20U6, ale to już temat na kolejny komentarz.