Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Kres ery gigantów na GPW

0
Podziel się:

Wczorajsze spadki sprowadziły indeks WIG20 poniżej ważnych wsparć. Nie ma się specjalnie czemu dziwić, gdyż ostatnie wyniki finansowe największych spółek rozczarowały. Wygląda jednak na to, że naszą narodową specjalnością stają się giełdowe średniaki.

Wczorajsze spadki sprowadziły indeks WIG20 poniżej ważnych wsparć. Nie ma się specjalnie czemu dziwić, gdyż ostatnie wyniki finansowe największych spółek rozczarowały. Wygląda jednak na to, że naszą narodową specjalnością stają się giełdowe średniaki.

Wczorajsza sesja zmieniła obraz techniczny rynku na zdecydowanie mniej korzystny, niż miało to miejsce jeszcze dwa dni temu. WIG20 znalazł się ok. 10 pkt. poniżej dość silnego wsparcia na poziomie 3544 pkt.

Najbliższy poziom, gdzie może zaatakować popyt, to w tej chwili wczorajsze minimum na poziomie 3497 pkt. Istotna jest też linia 3518 pkt. (jeśli chodzi o poziom zamknięcia). Jej trwałe pokonanie powinno sugerować pogłębienie się korekty poniżej piątkowego minimum na poziome 3488 pkt. W średnim terminie można zaś oczekiwać korekty do poziomu 3440-3400 pkt.

W zasadzie jedyną dobrą wiadomością wynikającą z analizy technicznej jest to, że maksymalny zasięg przeceny nie powinien przekroczyć poziomu 3300 pkt.

Zgoła inaczej wygląda sytuacja na mWIG40. Indeks pozostaje (i to ze sporym zapasem) ponad linią ograniczającą trend wzrostowy, która obecnie można wyznaczyć na poziomie 5050 pkt.

Sytuacja na wykresie zapowiada dziś nawet odbicie w obrębie kanału wzrostowego, przynajmniej do poziomu 5200 pkt. Negatywne scenariusze można zaś zacząć rozpatrywać, gdyby indeks zszedł poniżej poziomu 4925 pkt., co obecnie wydaje się mało realne.

Sytuacja techniczna indeksów nakłada się na ostatnie publikacje wyników kwartalnych. Spośród dużych spółek zdecydowanie rozczarowały Lotos, Orlen, TVN. Pozytywnie zaskoczyła Agora (choć to po części zasługa słabej bazy) i PKO BP, to jednak za mało, by uratować hossę. Szczególnie jeśli chodzi o banki, których dobre wyniki od kilku już sesji zapewne były wliczone w ceny.

Również za sprawą banków, bardzo dobrze radzi sobie mWIG40. W skład indeksu wchodzi robiący ostatnio furorę Getin i wczorajszy bohater - ING Bank Śląski. Jest również CCC, które wczoraj podtrzymało prognozy, Orbis (co prawda zanotował stratę, alemniejszą od prognoz), czy Polnord, który ostatnio ma bardzo dobrą passę, jeśli chodzi o informacje trafiające na parkiet. Właściwie mWIG40 poza pewnymi wyjątkami, może się jawić jako taki dream team naszej GPW.

Cóż, nie od dziś wiadomo, że małe spółki dużo łatwiej mogą się rozwijać i rosnąć. Gigantom jest zdecydowanie trudniej. Nasze spółki nie opanowały jeszcze sztuki, którą do perfekcji doprowadziły firmy w USA. Tam hossa jest napędzana poprzez informacje z sektora fuzji i przejęć. U nas zaś to powód frustracji, czego najlepszym przykładem wczorajsze wyniki PKN Orlen.

Dzisiejsza sesja powinna potwierdzić te słowa, gdyż Bank Śląski zaserwuje po wczorajszych danych jednostkowych, raport skonsolidowany. Z większych spółek zaś, swoje wyniki pokaże tylko CEZ.

Z danych makro na pewno dużym zainteresowaniem będą się cieszyć publikacje z rynku nieruchomości w USA. Jak na ironię w USA mamy zupełnie odwrotną sytuację, niż na GPW. Tam drugi raz z rzędu DJ zyskuje 0,3 proc., zaś szerszy S&P500 traci, tym razem 0,1 proc. Ostatnie sesje, czy to za oceanem, czy na GPW nie zapowiadają jeszcze w mojej ocenie głębszej przeceny. Taką zwykle poprzedzają kataklizmy ekonomiczne, których póki co nie widać na horyzoncie. Na rynku, na którym każda (nawet niewielka) przecena jest wykorzystywana do zakupów naprawdę trudno być niedźwiedziem.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)