Na warszawskim parkiecie w końcu pojawiła się wyczekiwana wyższa zmienność, która pociągnęła za sobą wzrost aktywności inwestorów. Obroty na największych spółkach GPW podczas środowej sesji sięgnęły poziomu 783 mln zł.
W pierwszej połowie sesji popyt otrzymał żółtą kartkę za prezentowaną bierność w ostatnim okresie. Indeks WIG20 spadł od poziomu 2.500 pkt. Końcowe odreagowanie w górę to próba prezentacji, iż wszystko jest pod kontrolą. Wciąż jednak barometr największych spółek naszego rynku znajduje się w fazie korekty, którą na wykresie dziennym opisuje formacja trójkąta symetrycznego.
Wśród największych papierów GPW obserwujemy w ostatnim czasie spore rozwarstwienie. Stabilizatorami rynku pozostają dotychczasowi liderzy z PKN Orlen na czele. Słabiej radzi sobie większość banków, którym ciąży presja na przychody odsetkowe i dodatkowe obciążenia (np. obowiązkowe opłaty na BFG).
Efektem braku jednoznacznych tendencji poszczególnych komponentów indeksu WIG20, jest trwająca od drugiej połowy kwietnia br. konsolidacja indeksu WIG20 w strefie 2.500-2.550 pkt. Sygnał, który wysłany zostanie przez rynek w momencie wybicia z objęć tej formacji cenowej, będzie istotny. Od dołu kolejne wsparcie to poziom 2.450 pkt.
Słabe dane z polskiej gospodarki
Zawahanie indeksów giełdowych zbiegło się w czasie z publikacją zaskakująco niekorzystnych danych makro dotyczących naszej gospodarki.
Wczoraj GUS poinformował, iż produkcja przemysłowa w kwietniu wzrosła o 2,3 proc. w ujęciu r/r, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 8,1 proc. Prognozowano wzrost produkcji o 5,5 proc.
Równocześnie sprzedaż detaliczna w cenach bieżących spadła o 1,5 proc. wobec oczekiwanego wzrostu o 1 proc. Pozytywną niespodzianką, która powinna pomagać kursom spółek budowlanych, był wzrost produkcji budowlano-montażowej o 8,5 proc. wobec spodziewanego wzrostu o 5,9 proc. Pojawiły się zatem sygnały wyhamowania koniunktury w naszym kraju.
To zaskakująco słabe odczyty po niedawnej publikacji GUSu o przyzwoitym wzroście polskiego PKB w I kw. br. (3,5 proc.). Indeks WIG w dniu wczorajszym po sporych wahaniach utrzymał się w rejonie ważnego poziomu 57,0 tys. pkt. W krótkim terminie sytuacja jest jednak napięta.
Raport FEDu zgodny z oczekiwaniami
Rynki finansowe za oceanem w ostatnim czasie próbują przetrzymać obserwowane schłodzenie koniunktury gospodarczej w USA. Gorsze dane makro powodują, iż inwestorzy ufają w rozsądek FEDu i liczą na pozostawienie stóp procentowych na dotychczasowych poziomach. Opublikowane wczoraj zapiski Rezerwy tzw. FED Minutes potwierdziły te oczekiwania.
Raport zawierał stwierdzenie, że podwyżka stóp w USA w czerwcu jest mało prawdopodobna. Kolejnym ważnym wydarzeniem będzie piątkowe wystąpienie Janet Yellen.
W tle pozostaje Grecja i zbliżający się termin ustalenia dalszego finansowania. Do 6 czerwca Hellada ma osiągnąć porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
BZ WBK - silny spadek kursu spółki
W środę w transakcjach pakietowych właściciela zmieniło 467,7 tys. akcji BZ WBK. Cena w czterech transakcjach wynosiła 368 zł za akcję banku. Rano o sprzedaży tego pakietu informował Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
Komentarz: Na fali korzystnego raportu finansowego BZ WBK za I kw. 2015 r. akcje banku w kwietniu br. istotnie zyskały na wartości (publikacja miała miejsce 28.04). Kurs BZ WBK zatrzymał się w okolicy średnioterminowej linii trendu spadkowego ograniczającej dalsze wzrosty (okolice 380,0 zł). Środowa sesja była bardzo niekorzystna dla akcjonariuszy BZ WBK.
W wyniku przeprowadzenia przyspieszonej budowy księgi popytu rozpoczętej po wtorkowej sesji, EBOiR sprzedał wszystkie posiadane akcje BZ WBK. EBOiR widniał w akcjonariacie BZ WBK od lipca 2012 r., kiedy to uczestniczył w procesie połączenia wrocławskiego banku z Kredyt Bankiem. Jednak od tego czasu stopniowo zmniejszał zaangażowanie w BZ WBK.
Libet - jak na razie wyniki spółki rozczarowują
Libet, producent kostki brukowej, spodziewa się, że trzeci, a szczególnie czwarty kwartał tego roku, przyniosą spółce dużą liczbę zaleceń - powiedział na konferencji prasowej prezes firmy Thomas Lehmann. Libet prowadzi rozmowy o przejęciu zakładów produkcyjnych oraz kopalni żwiru.
Komentarz: Spółka zdecydowanie nie poradziła sobie w I kw. 2015 r. Sezonowo dla Libetu słaby pierwszy kwartał, mimo wzrostu przychodów w ujęciu r/r, zakończył się pogłębieniem strat zarówno na poziomie operacyjnym, jak i netto. Niepokojący jest również fakt, iż spółka nie potrafi podnieść rentowności, mimo zwiększania dźwigni finansowej. Akcje Libetu wróciły do trendu spadkowego trwającego od listopada 2013 r.
Zarząd zapowiada poprawę finansów Libetu od II półrocza br., czemu służyć ma sprzyjające otoczenie makroekonomiczne, rosnąca produkcja i popyt wewnętrzny. Inwestorzy będą wnikliwie analizowali kolejne raporty spółki, w poszukiwaniu pozytywnego przełomu w dotychczasowych osiągnięciach. Do tego czasu akcje Libetu mogą jednak zachowywać się słabiej od całego rynku akcji.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1431759600&de=1432221000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ABC&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1"/>