Dzisiejsza sesja znów nie przyniosła przełomu, jeśli chodzi o obraz rynku. Małej zmienności notowań towarzyszyły jednak dość wysokie obroty.
W porannym komentarzu zapowiadałem test istotnych wsparć dla poszczególnych indeksów, obawiając się że niestety zostanie on oblany. I rzeczywiście, tuż po neutralnym otwarciu indeksy obrały kierunek południowy. WIG20 wyznaczył poranne minimum na poziomie 3690 pkt., zaś mWIG40 zjechał do 4517 pkt. Rano więc udało się rynkowi wybronić i po teście poziomów wsparć odreagować w górę.
Środkowa część sesji upływała w dość spokojnej atmosferze. Rynek czekał na decyzje EBC, która okazała się zgodna z oczekiwaniami (stopy bez zmian). Wcześniej podobną decyzję podjął Bank Anglii. Również dane z rynku pracy w USA nie odbiegały od prognoz, co jest istotne z uwagi na jutrzejsze informacje o bezrobociu w Ameryce. Na deser inwestorzy otrzymali informacje dotyczące zamówień w przemyśle w USA, które spadły o 3,3 proc. czyli o 0,5 proc. więcej niż prognozowali analitycy.
Skoro dane wpływu na rynek nie miały, ,,swoje pięć minut" postanowili wykorzystać koszykarze z rynku terminowego. W końcówce notowań kilka zleceń próbowało zdołować WIG20, jednak tym razem na posterunku byli pozostali uczestnicy rynku, którzy w końcówce sesji poradzili sobie z tym zagrożeniem.
W efekcie indeksy kończą sesję na neutralnych poziomach. WIG20 spadł zaledwie o 0,03 proc., podczas gdy pozostałe wskaźniki lekko zyskały na wartości, najwięcej sWIG80, bo 0,67 proc. Po raz kolejny obroty przekroczyły 2 mld zł na całym rynku, zaś na spółkach WIG20 wyniosły 1,4 mld zł.
Spośród poszczególnych spółek na pewnowarto zwrócić uwagę na wezwanie na akcje Gadu-Gadu, po którym kurs spółki zyskał ponad 17 proc. Nie był to jednak dziś rekord, bo ten należał do Zastalu. Spółka zyskała dziś 30 proc. Jest to kolejna już spółka, która zyskuje ponadprzeciętnie, pomimo braku istotnych informacji ze spółki. Jak pokazuje dziś przykład Hawe i Karen (obie straciły ponad 5 proc.), takie wzrosty zwykle nie trwają długo.