Z pewnością najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia była publikacja raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy. Raport dosyć silnie rozczarował inwestorów pokazując wzrost zatrudnienia nieco powyżej 160 tys. przy oczekiwaniach zbliżających się do 200 tys. Dla inwestorów mogły być jednak ważniejsze dane dotyczące płac.
Dynamika wzrostu płac w USA spowolniła do 2,6 proc. r/r przy oczekiwaniach na poziomie 2,7 proc.. Jest to teoretycznie bardzo dobra wiadomość dla inwestorów giełdowych, gdyż przy niskiej dynamice płac wciąż mamy do czynienia z umiarkowaną presją na inflację. Dzisiejsze zachowanie kontraktów w USA było jednak mieszane i ostatecznie indeksy z Wall Street otworzyły się na czerwono.
Sytuacja w USA jest silnie powiązana z geopolityką oraz sytuacją wewnętrzną. Problemy Trumpa, negocjacje handlowe z Chinami, sprawa porozumienia nuklearnego z Iranem wciąż ciążą inwestorom na Wall Street. Po starcie w USA indeks S&P 500 zniżkuje 0,47 proc., DJIA jest niżej o 0,54 proc., natomiast Nasdaq traci 0,21 proc..
W przypadku Europy sytuacja jest mieszana. Kontrakty znajdują się w lekkim odwrocie, natomiast same indeksy po otwarciu są jeszcze na umiarkowanym plusie. Z pewnością dalsze spadki rentowności oraz spadek kursu EURUSD jest pozytywny dla europejskich indeksów. DAX znajduje się już bardzo blisko kluczowego poziomu 12900 punktów. Niemniej bardzo niskie obroty w tym tygodniu mogą sugerować, że bieżący impuls może znajdować się na wyczerpaniu. DAX przed 16:00 zyskiwał 0,38 proc..
Fatalnie jest z kolei na GPW. Może to być wynik bardzo małych obrotów oraz dalszych potyczek między polskimi i europejskimi władzami. Mimo to, Komisja Europejska podnosi prognozy gospodarcze dla naszego kraju wskazując, że będziemy piątą najszybciej rozwijającą się gospodarką w UE. Na ponad godzinę przed zamknięciem tygodnia indeks WIG20 traci 2,46 proc..