W miarę upływu czasu kursy spółek zaczęły jednak odbijać, mimo trwającej przez większość dnia wyprzedaży naszej waluty. Jednak niepewność co do przebiegu notowań na amerykańskich parkietach ponownie osłabiła stronę popytową na zamknięciu sesji. Ostatecznie WIG20 zanotował stratę 0,63 procent, co przy mniejszych obrotach w trakcie porannego spadku pozwala również tą sesję traktować jak zbieranie siły przez kupujących przed mocniejszym atakiem na tegoroczne szczyty.
Wyraźnie największe, bo ponad dwustumilionowe obroty, skupiły się na walorach TPSA, której kurs ostatecznie stracił jeden procent. Wymiana akcji pozostałych największych spółek była już dużo skromniejsza i zakończyła się również spadkami. Na wartości straciły PKNOrlen (-1,2%), PKO BP (-1,5%), Pekao (-1,8%) i BPH (-0,5%). Bez zmiany ceny dzień zakończył KGHM, a wzrosty zanotowały mniejsze spółki m.in. BRE Bank, Computerland, Kęty i GTC. Dobrej informacji o przekroczeniu przez CU ponad 5% w akcjonariacie nie wykorzystały do mocniejszego wzrostu Dwory. Rozczarował kwartalnym wynikiem Mieszko, którego kurs stracił na wartości 3 procent.