Tematem numer jeden na rynkach akcji jest Donald Trump. Na razie jednak z tego powodu nie widać większych ruchów. W przeciwieństwie do sytuacji krajowych blue chipów. Mocna przecena akcji Orlenu ciągnie w dół notowania WIG20.
Z każdą godziną notowania WIG20 lekko obsuwają się w dół. Na rynku widać lekką niepewność związaną z dzisiejszym zaprzysiężeniem Donalda Trumpa. Nie będzie to przełomowe wydarzenie, ale może stanowić symbol i punkt odniesienia dla rynków. Przynajmniej do czasu pierwszych poważnych decyzji nowego prezydenta.
Emocje potęgują wypowiedzi wielkich świata finansjery. George Soros, amerykański finansista, ocenił, że euforia jaka ogarnęła graczy rynkowych po ogłoszeniu wyników wyborów w listopadzie się skończy, bo na rynkach jest dużo niepewności. Pozytywnie nie nastrajają wypowiedzi w stylu: "Rynki w końcu się załamią". Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Na półmetku handlu indeks naszych blue chipów jest 0,3 proc. na minusie. Od zejścia poniżej 2000 pkt. dzieli go zaledwie 9 oczek. Największym obciążeniem jest na razie PKN Orlen, którego akcje traciły do południa nawet 6 proc. Wszystko przez informację Ministerstwa Energii o nabyciu przez PERN od sierpnia ubiegłego roku blisko 21 mln akcji. To niecałe 5 proc. wszystkich udziałów Orlenu. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Drugą najsłabszą spółką w WIG20 jest Lotos, który może w przyszłości podzielić los konkurenta. Strata na razie nie przekracza 2 proc. Wynik ratuje siedem spółek, których papiery rosną ponad 1 proc. Po godzinie 13:00 liderowali stawce Asseco Poland (1,75 proc.) i BZ WBK (1,7 proc.).
Przebieg piątkowej sesji na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1484899200&de=1484928900&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Mniejsza zmienność panuje wśród mniejszych spółek z warszawskiej giełdy. Lekko nad kreską są zarówno mWIG40 jak i sWIG80. Liderami w obu indeksach są odpowiednio CD Projekt (3,8 proc.), który wyznacza nowe historyczne maksima i LiveChat Software (7,4 proc.), który jest w podobnej sytuacji.
Ponownie słabą sesję notuje Rainbow Tours (-5 proc.). Korektę obserwujemy też na papierach JSW (-3,5 proc.).
_ _Aktualizacja: 09:31
Zaskakujące dane z Chin nie ruszyły Europy
Pierwszy raz od dwóch lat chińska gospodarka przyspieszyła. PKB nieoczekiwanie wzrósł do 6,8 proc., co pozytywnie podziałało na azjatyckie giełdy. Tego same nie można powiedzieć o Europie, gdzie na razie panuje duży spokój. Choć im bliżej będzie do zaprzysiężenia Trumpa, tym może być ciekawiej.
Przed nami ostatnia sesja tygodnia. Na razie dla WIG20 bilans wychodzi na zero - kurs jest dokładnie w tym samym miejscu, w którym był na zamknięciu poprzedniego tygodnia. Dwukrotnie dzień kończył się dla blue chipów na plusie i tyle samo razy notowania świeciły na czerwono. Jak więc będzie dzisiaj?
Na razie wszystko jest możliwe. Początek handlu jest neutralny, z lekkim nachyleniem w stronę podaży. Po 30 minutach trudno nawet wskazać wyraźniejszych liderów czy też najsłabsze blue chipy, bo zmienność jest znikoma.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1484899200&de=1484928900&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Lepszych nastrojów można było oczekiwać po niezłych danych z Chin. Nieoczekiwanie PKB wzrósł w czwartym kwartale z 6,7 do 6,8 proc. To pierwsze od dwóch lat przyspieszenie tempa wzrostu chińskiej gospodarki. Tym samym całoroczny wzrost na poziomie 6,7 proc. wpisuje się dokładnie w założenia rządu.
Pozostałe publikacje dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej wypadły mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami. W efekcie na giełdzie chińskiej poprawiły się nastroje, a Shanghai Composite zanotował wzrost o 0,7 proc.
Pozostając na rynkach azjatyckich, warto zauważyć, że na plusie piątkową sesję kończą też Japończycy. Indeks Nikkei225 na zamknięciu był 0,3 proc. powyżej odniesienia.
Już dzisiaj nic nie powinno przebić istotnością chińskich danych, co nie oznacza, że zupełnie bez znaczenia będą kolejne publikacje. A przede wszystkim jedna z nich. W kalendarzy mamy o godzinie 10:30 wyniki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Spodziewane jest znaczące przyspieszenie z 5,9 do 7,2 proc. wzrostu rok do roku.
Pominąć można dane GUS o koniunkturze, choć oprócz nich już po południu nie powinno się nic więcej wydarzyć. Nie ma co liczyć na publikacje z USA. Dzisiaj nie zaplanowano żadnych odczytów, pozostawiając w centrum uwagi jedno wydarzenie - zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Inwestorzy będą wsłuchiwać się w słowa prezydenta, który w ostatnich wypowiedziach kompletnie pomijał kwestie stymulacji fiskalnej, a zamiast tego koncentrował się na protekcjonistycznej polityce handlowej. W jakim stylu wystartuje prezydentura okaże się dopiero o godzinie 18:00 polskiego czasu, a więc już po zamknięciu giełd europejskich. W związku z tym na reakcję rynku trzeba będzie poczekać do poniedziałku. Tym bardziej istotne będą przetasowania i pozycjonowanie się przed zamknięciem.