Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Mocny akcent na koniec giełdowego kwartału

0
Podziel się:

Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych dnia.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Mimo w większości słabych danych gospodarczych, wzrosty na giełdach w Europie były solidne. W tyle pozostał WIG20, choć pozytywnie należy ocenić fakt odbicia, po tym jak wczoraj kurs zszedł do poziomu najniższego od 2009 roku.

Optymizm opanował wszystkie najważniejsze rynki akcji w Europie. Wyraźnie ponad 2 proc. zyskały m.in. niemiecki DAX i brytyjski FTSE100. Oddala się widmo spadku kursu WIG20 poniżej 2000 pkt. Na zamknięciu środowej sesji indeks krajowych blue chipów jest 66 pkt. powyżej tej granicy. Dzisiaj zwyżka sięgnęła 1,1 proc.

Choć kupujący zdominowali rynki akcji w regionie, wyraźnie widać różnicę między warszawskim parkietem i resztą Europy. Mimo udanych notowań KGHM (+5,06 proc.) i Enei (+3,05), na większy ruch w górę indeksu nie pozwoliła mocna wyprzedaż akcji Bogdanki (-6,39 proc.). To reakcja na wycofanie się Enei z przejęcia większościowego pakietu udziałów kopalni. Pod presją wciąż jest też jej konkurent - JSW, która straciła 5,79 proc. W WIG20 zdecydowanie poniżej oczekiwań wypadły papiery PZU. Kurs spadł do 389,7 zł.

Sesja obfitowała w sporo ważnych i ciekawych danych makro. Dzień rozpoczął się od słabszych od oczekiwań odczytów dotyczących sprzedaży detalicznej w Niemczech. Niższą od prognoz dynamikę wzrostu notuje gospodarka Wielkiej Brytanii. Niespodziewanie bezrobocie w strefie euro utrzymało się na poziomie 11 proc. zamiast delikatnie spaść. Dodatkowo Eurostat podał, że we wrześniu w strefie euro mieliśmy do czynienia z deflacją. Większość danych miała więc wydźwięk raczej negatywny. Tym bardziej może zastanawiać zachowanie inwestorów.

Deflacja nie jest zaskoczeniem w przypadku rodzimej gospodarki, choć najnowsze dane GUS mogą zastanawiać. Wstępny odczyt wskazał na wzrost deflacji do 0,8 proc. z 0,6 proc. ostatnio.

Na pozytywne dane trzeba było czekać do 14:15, czyli do publikacji najnowszego raportu ADP. Zgodnie z nim w ostatnim miesiącu przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy w USA. Oczekiwany był wynik o 10 tys. niższy. Odbiór wśród inwestorów z Wall Street jest pozytywny - indeksy są ponad 1 proc. nad kreską.

_ _Aktualizacja: 15:13

Kolejna porcja danych przyjęta na chłodno

Autor: Damian Słomski

Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy i zaskakujący odczyt inflacji w Polsce - to najważniejsze informacje ostatniej godziny. Nie zmieniły jednak znacząco układu sił na rynkach akcji.

Na blisko 2 godziny przed zamknięciem sesji WIG20 zyskuje na wartości około 0,8 proc. Przy 2060 pkt kurs utrzymuje się od 11:00. Spokoju nie zburzyły wstępne dane GUS na temat inflacji. Niespodziewanie wyliczenia wskazały na wzrost deflacji w skali roku do 0,8 proc. wobec szacunków na poziomie 0,6 proc. Jeśli ostateczna publikacja za dwa tygodnie nie przyniesie zmian, przerwana zostanie 7-miesięczna seria spadkowa.

Nad kreską jest nie tylko WIG20. Również mniejsze spółki mają się dzisiaj całkiem nieźle. Blisko 1 proc. rośnie mWIG40. W górę kurs ciągnie m.in. Grupa Azoty, której akcje zyskują 4 proc. Z nawiązką niwelują podobną w skali przecenę na JSW.

Wciąż prawie 3-krotnie więcej rosną najważniejsze indeksy zachodniej Europy. Tu jednak w ostatnich minutach widać lekki ruch w dół, po tym jak inwestorzy poznali nowy raport ADP. Według niego w ostatnim miesiącu przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy w USA. Oczekiwany był wynik o 10 tys. niższy. Oficjalne dane opublikuje w piątek Bureau of Labor Statistics.

Amerykańscy inwestorzy najpewniej rozpoczną sesję od zakupów. Kontrakty terminowe na indeksy zyskują ponad 1 proc. Wszystko wskazuje więc na to, że dobre nastroje będą podtrzymane.

_ _Aktualizacja: 13:25

Dane z USA mogą zmienić nastroje na rynku

Autor: Przemysław Ławrowski

W stosunku do dzisiejszego poranka, wzrosty europejskich indeksów nabrały siły. WIG20 zyskuje już prawie procent, ale nadal jest sporo za europejską czołówką. Na popołudnie zaplanowano ważny odczyt danych z USA, który może nieco zmienić nastroje na rynku.

Najsłabszą spółką z blue chipów jest Bogdanka, która powoli wraca do wyceny z przed ogłoszenia informacji o przejęciu. Na drugim biegunie jest KGHM oraz Enea.

W Europie Zachodniej indeksy zyskują ponad 2 procent. Najlepszy jest francuski CAC, który idzie w górę o 2,8 procent. Dobre nastroje to również zasługa faktu, że mamy dziś do czynienia z ostatnią sesją kwartału. Tzw. "window dressing" to stwierdzenie, w którym instytucje podwyższają wartość aktywów w celu poprawy efektywności zarządzania nimi na giełdzie. Dotyczy to przede wszystkim funduszy inwestycyjnych.

Za nami również dane ze strefy euro. Stopa bezrobocia wyniosła w sierpniu 11 procent, a szacunkowa inflacja we wrześniu była ujemna i osiągnęła poziom -0,1 procent.

Przed nami jeszcze dane wstępne GUS dotyczące inflacji we wrześniu. Informacja ta będzie jednak dla rynku tłem. O wiele ważniejszy będzie raport ADP przedstawiający kondycję amerykańskiego rynku pracy. Dane te mają kluczowe znaczenie ze względu na gorącą sytuację wokół decyzji Fed w sprawie stóp procentowych.

_ _Aktualizacja: 09:40

Mocne odbicie na giełdach w Europie. GPW w tyle

Przemysław Ławrowski

Na europejskich giełdach przeważa w środę rano kolor zielony. To zasługa lekkiej poprawy nastrojów na amerykańskiej giełdzie. Najważniejsze parkiety na starym kontynencie zyskują dziś około 3 procent. Niestety od tej tendencji nieco odstaje GPW.

We wtorek na Wall Street odnotowano lekkie odreagowanie. Indeks S&P500 przerwał bowiem spadkową serię, która trwała nieprzerwanie przez 5 wcześniejszych sesji.

Najważniejsze parkiety z Europy zyskują po niespełna 30 minutach handlu około 3 procent. Od tej tendencji obiega jednak rodzimy rynek. WIG20 rośnie w środę o około 0,5 procent, a indeksy małych i średnich spółek radzą sobie jeszcze słabiej.

Wśród największych spółek, kolejny dzień odreagowania notuje miedziowy KGHM. Najsłabsza jest za to Bogdanka. Inwestorów martwi fakt, że może nie dojść do skutku przejęcie ponad 60 procent akcji przez spółkę Enea w wezwaniu. Zwróciła się ona bowiem do UOKiK o wstrzymanie procesu rozpatrywania wniosku o przejęcie kontroli nad Bogdanką. Powodem decyzji jest poddanie pod głosowanie uchwały o ograniczeniu prawa głosów na walnym zgromadzeniu spółki przez nowych akcjonariuszy do 10 procent.

Inwestorów z Niemiec do kupowania akcji nie zniechęciły poranne dane o sprzedaży detalicznej. Wartość produktów i usług sprzedanych detalicznie u naszych zachodnich sąsiadów urosła w sierpniu o 2,5 procent rok od roku, a zatem mniej niż spodziewał się tego rynek (3,3 procent). Miesiąc wcześniej wzrost wyniósł 3,8 procent.

Jeszcze przed południem pojawią się inne ważne dane z europejskich gospodarek. O 10:30 poznamy odczyt PKB dla Wielkiej Brytanii za drugi kwartał, a o 11:00 stopę bezrobocia w strefie euro.

_ _Aktualizacja: 29. września, godz. 22:55

Kondycja krajów strefy euro kluczowa dla GPW

Przemysław Ławrowski

Z powodu dużej ilości danych z europejskich gospodarek w środę na pierwszy plan, wśród rynkowych dyskusji, może wysunąć się temat ewentualnego powiększenia skupu obligacji przez EBC. Warszawska giełda prawdopodobnie pozostanie pod wpływem globalnych rynków.

WIG20 powoli zbliża się do kolejnego kluczowego poziomu. Jego aktualna wartość to 2043 punkty. Jest to tak niski poziom, że aby wyznaczyć poziomy wsparcia należy się cofnąć o co najmniej 6 lat wstecz. O ile warszawski rynek dużych spółek nadal będzie się osuwał, to napotka on barierę 2000 punktów, która powinna powstrzymać go przed spadkami. Kolejną można wyznaczyć dopiero na poziomie 1910 punktów.

Głównym tematem dyskutowanym na rynku cały czas jest podwyżka stóp procentowych w USA. Inwestorzy z USA we wtorek byli dość niezdecydowani. Indeks Dow Jones oraz S&P500 zakończyły sesję na lekkim plusie, a technologiczny Nasdaq stracił 0,34 procent.

Kluczowy dla giełdy jest ostatnio także temat ewentualnego rozszerzenia działań EBC. W ubiegłym tygodniu Mario Draghi swoimi słowami oddalił nadzieje inwestorów na jakiekolwiek nowe działania. Rynek zdaje się jednak nie tracić nadziei, co widać po ruchach europejskich indeksów.

Środę poznamy parę ważnych danych dotyczących czołowych gospodarek starego kontynentu, co wpłynie na notowania akcji. O 8:00 zaplanowany jest odczyt sprzedaży detalicznej za sierpień z Niemiec, a 9:55 stopa bezrobocia za wrzesień. Odsetek osób bez pracy poprzednio wyniósł u naszych zachodnich sąsiadów 6,4 procent, a dynamika roczna sprzedaży detalicznej osiągnęła poziom 3,3 procent. Wyższa stopa bezrobocia w największej gospodarce UE z pewnością zwiększy prawdopodobieństwo, że EBC podejmie działania.

Garść informacji pojawi się również z Francji. Przed południem Francuzi pokażą dane o wydatkach konsumentów oraz inflacji producenckiej. W przypadku inflacji PPI spodziewać się należy raczej spadku cen. Miesiąc wcześniej deflacja wyniosła 1,6 procent.

Kluczową informacją będzie publikowany przez Eurostat poziom bezrobocia w strefie euro. Dane pojawią się o 11:00 i na pewno redefiniują nastroje inwestorów. W lipcu wskaźnik ten osiągnął poziom 10,9 procent. O tej samej godzinie podana zostanie szacunkowa wartość inflacji HICP.

Źródło: Money.pl

W drugiej części sesji pojawią się dane z polskiej gospodarki. Będą to wstępne dane o inflacji, które GUS poda po raz pierwszy. W sierpniu deflacja wyniosła 0,6 procent. Publikacja nie będzie miała dużego wypływu na rynek akcji.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)