Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Mogło być gorzej

0
Podziel się:

Fala przeceny rozpoczęta od Wall Street, przez rynki azjatyckie, w dniu wczorajszym dotarła do GPW. Inwestorzy panicznie zareagowali na rosnące obawy przed zakończeniem trzeciej rundy luzowania ilościowego w USA.

Mogło być gorzej

Fala przeceny rozpoczęta od Wall Street, przez rynki azjatyckie, w dniu wczorajszym dotarła do GPW. Inwestorzy panicznie zareagowali na rosnące obawy przed zakończeniem trzeciej rundy luzowania ilościowego w USA.

Krajowe indeksy podczas czwartkowej sesji poddały się spadkowej korekcie. Ostateczny wynik sesji jest negatywny, jednak nie dramatyczny. Patrząc natomiast z szerszej perspektywy można oczekiwać, iż spadkowa korekta może być jeszcze kontynuowana.

Wpływ otoczenia zewnętrznego

Poranny powiększający się minus na kontraktach terminowych na indeksy w USA oraz 7 procentowy spadek indeksu japońskiej giełdy Nikkei, nie pozostawiły złudzeń, co do otwarcia na GPW. Indeks WIG20 runął w okolice 2.330 pkt., co wielu graczy odczytało, jako dobrą okazję do lokalnej spekulacji. Z technicznego punktu widzenia w optymistycznym scenariuszu, spadek indeksu WIG20 do poziomu 2.330 pkt. może stanowić bowiem ruch powrotny w ramach budowania pozytywnej formacji odwróconej RGR.

Wydaje się jednak, iż scenariusz ten na chwilę jest obecną zbyt oczywisty, a formacja nieproporcjonalnie duża w zestawieniu z falą deprecjacji z I kw. br. Biorąc pod uwagę ważną rolę oporu przy 2.400 pkt. razem z rosnącym prawdopodobieństwem ochłodzenia na rynkach zagranicznych, można spodziewać się, iż przystanek indeksu WIG20 w strefie 2.250-2.400 pkt. nieco się przedłuży.

Banki i PGNiG uratowały indeks WIG20

Spośród blue chips najlepiej dysponowany do odbicia w górę okazał się wczoraj sektor bankowy. Szósta z rzędu spadkowa sesja na akcjach PKO BP w końcu przyniosła efekt w postaci większej aktywności strony popytowej. Kurs największego polskiego banku znalazł wsparcie w okolicach 33,0 zł i po porannej przecenie, w kolejnych godzinach systematycznie przybierał na wartości. Podobnie sytuacja przedstawiała się na akcjach Pekao S.A. Kursy obu instytucji, ostatecznie zaświeciły się na zielono.

Na uwagę zasługują również dwa papiery, które pozostają w długoterminowym trendzie wzrostowym. Chodzi tu o PGNiG (wczoraj nowe historyczne maksimum cenowe) i Eurocash, który odrabia straty z poprzednich dwóch dni. Nietypowe wahania w dniu wczorajszym obserwowaliśmy natomiast w przypadku PZU. Kurs narodowego ubezpieczyciela praktycznie przez całą sesję znajdował się ponad kreską. Przed godziną 16tą doszło do nienaturalnego, chwilowego wyskoku notowań do poziomu 455,0 zł. Tą samą dziwną skalę odchyłu od średniej tylko, że w dół, zanotowaliśmy na fixingu na zamknięcie. Ostatecznie notowania PZU po nietypowych przejściach, zakończyły dzień lekko na minusie.

Dzisiaj kolejna porcja danych makro

Oprócz obaw związanych z możliwym zakończeniem QE3, nastroje inwestycyjne w dniu wczorajszym pogorszyły odczyty wstępnych PMI w Chinach i w strefie euro. Indeks aktywności gospodarczej dla Państwa Środka spadł do poziomu 49,6 pkt., to jest najniżej od 7 miesięcy (oczekiwano 50,5 pkt.). Również wszystkie odczyty PMI dla strefy euro i dla gospodarki niemieckiej pozostały lub znalazły się poniżej granicznego poziomu 50,0 pkt.

W kalendarzu na dzień dzisiejszy ważny będzie poranny odczyt indeksu niemieckiego instytutu IFO, a następnie wyniki kwietniowej dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Z krajowego rynku o godz. 10ej poznamy natomiast wyniki sprzedaży detalicznej również za kwiecień (spodziewany wzrost o 1%) oraz stopę bezrobocia.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)