Sesje w Stanach przyniosły spadki. Nasdaq spadł do najniższego poziomu od 6 lat przełamując tym samym lipcowy dołek. Pozostałe indeksy są jeszcze nad dołkami, ale nie wiadomo jak długo. Po silnej przecenie w Eurolandzie (szczególnie w Niemczech) dziś znów zacznie się gra pod odbicie. Zmienność nastrojów jest jednak tak duża, że w każdej chwili może się zacząć kolejna fala zniżek. W USA posiedzenie FED i decyzja w sprawie stóp procentowych – oczekuje się, że nie zostaną zmienione.
Gracze amerykańscy w dalszym ciągu boją się kupować akcji, gdyż każdego dnia któraś ze spółek obniża swe prognozy na kolejny kwartał. Rosną znów obawy o wybuch konfliktu zbrojnego z Irakiem – ropa osiąga już swe rekordowe notowania, co dodatkowo pogarsza sytuacje na parkietach akcji.
Dziś w zasadzie wszystko jest możliwe na zachodzie – może nastąpić odbicie, może też nastąpić następna fala zniżek. O 16.00 jeszcze publikacja wskaźnika nastrojów konsumentów – jeśli byłby lepszy od oczekiwań (92,4 pkt.) to przy tak wyprzedanym rynku indeksy mogłyby próbować odbić. W innym wypadku byłby to dodatkowy impuls do pogłębienia spadkowych tendencji.