Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Negatywne nastroje w Europie. Na Wall Street też

0
Podziel się:

Zobacz, jak przebiega sesja na europejskich i amerykańskim parkiecie.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Inwestorzy z Wall Street wpasowali się w nastroje panujące dziś w Europie. Mimo dość dobrych informacji z rynku nieruchomości tamtejsze indeksy znajdują się na minusach. Do końca ostatniej sesji tego tygodnia na starym kontynencie prawdopodobnie wiele się nie zmieni.

WIG20 oddalił się od dzisiejszych minimów sesyjnych. Niewielkie odbicie zaliczył po godzinie 14-tej i aktualnie traci około 0,3 procent. Trend spadkowy widać na wskaźnikach WIG50 i WIG250. Pierwszy z wymienionych traci ponad procent.

Wśród dużych spółek najlepszy jest dzisiaj Eurocash i Tauron. Z kolei najsłabuej radzi sobie PKO BP, który otrzymał dziś wyższą cenę docelową i rekomendację kupuj od analityków Societe General.

Giełdy w zachodniej Europie także są dziś w kiepskich nastrojach. Około 0,3-procentowym minusie jest DAX. Blisko wczorajszego zamknięcia znajdują się londyński FTSE100 i paryski CAC. Na tym tle wyróżnia się FTSE-MIB, który rośnie o około 0,8 procent.

Na czerwono rozpoczęli dziś sesję inwestorzy na Wall Street. Strata jest jak na razie niewielka. S&P500 traci 0,1 procent, a Nasdaq 0,3 procent.

Całkiem dobre okazały się dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba nowych pozwoleń na budowę to 1080 tys. w kwietniu (prognoza: 1015 tys.), a proces budowy rozpoczął się w przypadku 1072 tys. nieruchomości.

Inwestorzy znowu przed weekendem pozbywają się akcji

Damian Słomski, godz. 13:10

Spoglądając na tabelę z notowaniami europejskich indeksów giełdowych widać tylko jeden kolor. Skala spadków może nie jest duża, ale przewagę w końcówce tygodnia uzyskali znowu sprzedający.

Na półmetku sesji WIG20 zszedł poniżej 2380 punktów. To już ponad 0,5 procent poniżej wczorajszego zamknięcia. Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak w ostatnich tygodniach inwestorzy wolą na wszelki wypadek pozbywać się akcji przed weekendem. Niejednokrotnie informacje płynące w sobotę i niedzielę z Ukrainy potrafiły o 180 procent odwrócić sytuację.

Od rana wiele zmieniło się na poszczególnych spółkach. Wśród blue chipów całe początkowe straty odrobiła JSW. Teraz jest w czwórce liderów indeksu. Na czele jest ukraiński Kernel i dwie energetyczne spółki: PGE i Tauron.

Zdecydowanie słabością wykazują się banki. Po około 2 procent tracą akcje PKO BP i mBanku. Również w mWIG40 najgorszą spółką jest Millenium. Zaraz za nią plasuje się Hawe. Spadki sięgają 5 procent. W ostatnim raporcie spółka zanotowała 49 mln zł przychodów - podobnie jak przed rokiem. Z kolei na poziomie zysków netto było to zaledwie 6,8 mln zł (-73 procent rok do roku).

Spadki dotknęły nie tylko GPW. Niemal bez wyjątku wszystkie indeksy najbardziej rozwiniętych giełd w Europie świecą na czerwono. Podobnie zapowiada się handel na Wall Street.

#

Spokojny start handlu na GPW. Mocniejsza przecena JSW

Damian Słomski, godz. 09:30

Wbrew obawom handel akcjami na europejskich giełdach rozpoczął się stosunkowo spokojnie. Inwestorzy żyją jeszcze zakończonym wczoraj sezonem wyników na GPW. Dzisiaj nowych impulsów nie będzie wiele.

Odpływ kapitału z największych spółek w końcówce wczorajszej sesji, silne spadki na Wall Street i kontynuacja wyprzedaży m.in. na giełdzie w Japonii rodzi poważne obawy o notowania podczas dzisiejszego handlu. Samo otwarcie było neutralne. Z czasem jednak zarysowuje się lekka przewaga sprzedających.

Mocno na starcie traciły akcje JSW. Część inwestorów za pewne zdecydowała się zrealizować zyski po wczorajszej niemal 6-procentowej zwyżce. Dodatkowo spółka wczoraj wieczorem opublikowała wyniki za I kwartał 2014 roku. Przychody spadły o prawie jedną czwartą, a z kolei na poziomie wyniku netto JSW poniosła 88,5 mln zł strat. Wśród blue chipów po przeciwnej stronie rynku jest Tauron, zyskujący ponad procent.

Na niewielkich minusach są też czołowe indeksy giełd Europy. Skala spadków nie przekracza jednak w większości 0,5 procent. Do południa inwestorzy nie powinni mieć wielu pretekstów do podejmowania bardziej śmiałych decyzji, stąd raczej trudno oczekiwać większej zmienności.

#

GPW: Początek sesji może być nerwowy

Maciej Rynkiewicz, 15. maja godz. 21:50

Drugi dzień spadków z rzędu na Wall Street to zły prognostyk jeśli chodzi o początek najbliższej sesji w Europie i na GPW. Zwłaszcza, że sezon wyników finansowych krajowych spółek za pierwszy kwartał się już skończył, a w dodatku inwestorzy nie będą mieli szansy zareagować na żadne dane makro. Przynajmniej w pierwszej części dnia, bowiem po południu uwaga na nowo przeniesie się za Ocean.

Najważniejsze indeksy na Wall Street po raz kolejny spadały, tym razem jednak przecena wyniosła średnio około procent. Indeks S&P500 na kilka minut przed końcem sesji spada o ponad procent, podobnie przemysłowy Dow Jones. Nieco _ lepiej _ radzi sobie technologiczny Nasdaq, który kurczy się o około 0,8 proc.

To właśnie początek handlu za Oceanem rozpoczął w czwartek marsz sprzedających w Europie. Na GPW doszło jednak do dosyć nietypowego zdarzenia. Właściwie przez cały dzień spółki średnie i małe radziły sobie dużo lepiej do blue chips. Mimo że w drugiej części dnia nastroje się pogorszyły, to jednak tendencja zdołała się utrzymać do ostatniego dzwonka: WIG30 spadł o niemal procent, a WIG50 i WIG250 wzrosły o 0,28 i 0,48 proc.

Patrząc wstecz, to całkiem ciekawa tendencja, w dodatku potwierdzona obrotami. Wartość handlu na całym rynku dobiła niemal do miliarda złotych, podczas gdy tegoroczna średnia wynosi niecałe 880 milionów złotych (a z ostatnich 30 dni niecałe 640 milionów złotych).

Mniejsze spółki - głównie przez zaostrzającą się sytuację na Ukrainie oraz zmianę strategii OFE - od kliku miesięcy radzą sobie dużo gorzej od blue chips. Podczas gdy WIG30 podczas każdej sesji rósł średnio o 0,07 proc., to szersze WIG50 i WIG250 spadały o 0,128 i 0,152 proc.

Jak wytłumaczyć tę tendencję? Nie wydaje się, żeby wspomniane czynniki - czyli Ukraina oraz OFE - nagle przestały straszyć posiadaczy mniejszych spółek. Kwestia funduszy najpewniej nie uspokoi się przynajmniej do końca lipca (czyli do czasu, kiedy możemy decydować pomiędzy OFE i ZUS), a temat Ukrainy właściwie w każdej chwili może powrócić na nowo.

Niemniej to właśnie kwestie wschodnie mogły zadecydować o czwartkowej sytuacji. Co prawda dzień raczej nie obfitował w ważniejsze wydarzenia zza granicy, jednak chodzi o publikowane dzisiaj wyniki finansowe spółek. Ze względu na mijający termin, kilkaset z nich pochwaliło się w czwartek raportami. Zachodzi więc duże prawdopodobieństwo, że inwestorzy doszli do wniosku, że przeszacowali negatywny wpływ Ukrainy na tę część firm, które prowadzą tam swój biznes.

Pisząc o publikacjach wyników spółek, warto jeszcze wspomnieć o incydencie, który miał miejsce właśnie w czwartek. Niewielka grupa spółek opublikowała je jeszcze w czasie trwania sesji, co jest niezgodne z regulaminem giełdy. O ile jednak samo zachowanie dosłownie kilku firm nie jest większą sensacją (większość z nich przyznało się do omyłki, a są w tej grupie takie, które raportowały pierwszy lub drugi raz) to zastanawiający jest punkt widzenia Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd nie zamierza bowiem w tej sprawie interweniować. _ - Z naszego punktu widzenia, jeśli informacja ma charakter cenotwórczy, to musi być niezwłocznie podana do publicznej wiadomości - _studził całą sytuację w rozmowie z Money.pl Maciej Krzysztoszek z Komisji Nadzoru Finansowego.

Rynek nieruchomości w centrum uwagi

Ostatnia sesja w tym tygodniu będzie najprawdopodobniej dużo spokojniejsza, głównie ze względu na koniec sezonu wynikowego. Również kalendarz makroekonomiczny nie obfituje w ważniejsze wydarzenia, a uwaga skupi się głównie na USA. Inwestorzy poznają jutro dane z tamtejszego rynku nieruchomości - liczbę wydanych pozwoleń na budowę domów oraz liczbę faktycznie rozpoczętych inwestycji. W obu przypadkach dane mają okazać się lepsze od wyników w marcu - 1015 tys. jeśli chodzi o liczbę pozwoleń (było 997 tys.) oraz 983 tys. rozpoczętych budów (było 946 tys.).

Inwestorzy czekają na te dane z pewną niepewnością, bowiem w czwartek pojawił się indeks NAHAB, opisujący koniunkturę na rynku handlu nowymi nieruchomościami jednorodzinnymi. Wskaźnik nieoczekiwanie spadł do 45 punktów, co sugeruje pewne spowolnienie. Jeśli również piątkowe dane okażą się słabsze, będzie to potwierdzenie ostatnich słów Janet Yellen, która mówiła, że rynek nieruchomości w USA wciąż jest sporym elementem ryzyka.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)