W czwartek na GPW od początku sesji było dosyć nerwowo. Wszystko za sprawą wczorajszego fixingu, kiedy jedno duże zlecenie sprawiło, że indeks WIG20 stracił ponad 1,5% więcej.
W związku z wygasającą jutro grudniową linią instrumentów pochodnych, inwestorzy bali się o dalsze rozstrzygnięcia, stąd w trakcie sesji wyprzedawali walory.
Indeks WIG20 rozpoczął sesję na plusie, blisko poziomu 1800 punktów, ale w trakcie dnia zaczął mocno się osuwać i już po południu znalazł się w okolicy wczorajszego zamknięcia. Liderem spadków spośród warszawskich blue chipów były akcje spółki GTC (-9,94%), mocno traciły także akcje Biotonu (-4,76%). Pozytywnie wyróżniały się dzisiaj walory TPSA, które zyskały ponad 4,5%.
Dzień wypełniony był publikacjami makroekonomicznymi, które na rynek akcji miały jednak ograniczony wpływ. Warto wspomnieć o indeksie Ifo, obrazującym nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. W grudniu spadł do 82,6 pkt., co jest najniższym wynikiem od 1982 roku. Słabe dane nadciągnęły także z Polski. Produkcja przemysłowa w ujęciu rocznym w listopadzie obniżyła się o 8,9%, co było wynikiem słabszym od oczekiwań. Gorszy odczyt zwiększa prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez RPP jeszcze w grudniu. Przed sesją na Wall Street inwestorzy poznali także dane o liczbie bezrobotnych w USA, w ubiegłym tygodniu spadła o 21 tys. do 554 tys.
Pomimo wahań i niezdecydowania inwestorów na Wall Street, indeksy na GPW w końcówce sesji odrabiały straty, w czym pomógł lepszy odczyt indeksu FED z Filadelfii. Najbardziej zmieniła się wartość indeksu WIG20, który w końcówce sesji wyszedł na plus i zyskał na zamknięciu 0,76%. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły 1,79% i 1,35%. Obroty podczas sesji wyniosły 800 mln złotych.
Przed jutrzejszą sesją bardziej ostrożni inwestorzy pozbywali się walorów, stąd widoczne dzisiaj na naszym rynku osłabienie. Piątek prawdopodobnie także upłynie pod znakiem dużej nerwowości i wahań. Należy pamiętać, że wynik piątkowych notowań nie ma większego znaczenia prognostycznego, a do jutrzejszych rozstrzygnięć należy podejść z dystansem.