Początek tygodnia warszawscy inwestorzy giełdowi nie zaliczą do zbyt udanych. Brak wiary w szybkie ożywienie gospodarcze po ostatniej serii kiepskich danych makro w USA, a przez to wyraźne spadki na tamtejszych giełdach spowodowały, że i parkiety europejskie włączając nasz nie były w stanie oprzeć się naporowi sprzedających.
Podczas gdy w Europie Zachodniej spadkom przewodziły spółki z branży technologicznej i ubezpieczeniowej, u nas prym wiodły akcje naszego narodowego telekomu, wspomagane przez Pekao, KGHM i Prokom. Silna przecena TPSA to efekt zapowiedzi przez spółkę zwiększenia rezerw na odprawy dla pracowników w związku z większą niż spółka założyła liczbą dobrowolnych rozwiązań umów od pracę. Pozostałe trzy spółki po wykonaniu ruchu powrotnego do przebitych niedawno wsparć, powróciły z powrotem do swoich trendów spadkowych. Podany czterokrotnie niższy niż w analogicznym drugim kwartale ubiegłego roku skonsolidowany zysk Agory wyraźnie powstrzymał kontynuacje wzrostów przez kurs spółki, mimo że wyniki były lepsze od spodziewanych przez rynek. Nieco lepiej zakończyły sesję akcje mniejszych lub mniej płynnych walorów, m.in.. Amiki, Mostostalu Zabrze i Eksport, Wilbo, Farmacolu i Kruka. Jedynymi spółkami z WIG20, które zakończyła dzień na plusie były Orbis i Grupa Onet.
Niska aktywność graczy w Warszawie wyraźnie pokazała, że sezon urlopowy w pełni, a obawy o zachowanie indeksów amerykańskich po zeszłotygodniowej zwyżce dodatkowo zniechęcały do działania. Kolejna sesja która nie wniosła nic do nowego do obrazu rynku, a mizerny obrót dodatkowo obniża istotność poniedziałkowego spadku.
