Wczorajsze sesje w Eurolandzie zakończyły się sporymi zniżkami. Silnie spadła także giełda tokijska
((Nikkei przebił swe techniczne wsparcie, co dodatkowo spotęgowało przecenę). Amerykańskie kontrakty są obecnie notowane na minusach, Po rozpoczęciu sesji indeksy w Europie poważnie zniżkują.
Nastroje na rynkach światowych są więc nienajlepsze i mogą w dalszym ciągu ulegać pogorszeniu. Po wczorajszym święcie, dziś do gry powracają parkiety amerykańskie. O 16.00 podane zostaną dane o indeksie aktywności w sektorze produkcyjnym (ISM). Po dobrych danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku i indeksie Chicago PMI oczekuje się wzrostu wskaźnika ISM. Druga część sesji na zachodzie powinna więc upłynąć pod znakiem wyczekiwania na dane i możliwe jest odreagowanie po porannym spadku.