Ten tydzień z pewnością jest pełen niespodzianek. Rynki dostarczają ich nam na bieżąco. Zaskoczeniem mogło być wczorajsze zamknięcie na GPW, które było oznaką siły naszego parkietu. Mowa oczywiście o sile względnej (w porównaniu do zachodnich parkietów), gdyż indeks pozostaje w krótkoterminowym kanale trendu spadkowego.
Dzisiaj zdecydowanie lepiej wyglądały surowce, co można powiązać z rekomendacjami banków inwestycyjnych zalecających ich zakup. Szczególnie dobrze wyglądała ropa, ale miało to związek z obroną ważnego z technicznego punku widzenia poziomu 95 dolarów za baryłkę ropy typu Crude.
Rewelacyjnie prezentował się parkiet węgierski, gdzie miała miejsce zaskakująca transakcja. Otóż rząd odkupił od rosyjskiego koncernu Surgutneftegas pakiet 21,2 proc. akcji MOL'a. Informacja jest o tyle interesująca, że krajowy Lotos może trafić właśnie w ręce Rosjan...
Agencje ratingowe wciąż dbają o to, by było o nich głośno
W Europie oczywiście nadal najwięcej mówi się o Grecji. CDSy na dług tego kraju osiągnęły nowy rekord, ale włoskie czy hiszpańskie pozostawały stabilne, co zresztą było spójne ze spokojem reprezentowanym przez rynki akcyjne.
Gorzej sytuacja wyglądała z napływającymi wiadomościami z agencji ratingowych, które w ostatnim czasie są wyjątkowo aktywne. Moody's ostrzegł, że bankructwo Grecji prawdopodobnie odbije się negatywnym echem na innych państwach.
Agencja ponadto poinformowała o możliwości obniżenia ratingu dla 14 brytyjskich banków, a perspektywa ratingu dla uprzywilejowanego długu Barclays'a już została zmieniona na negatywną. Aktywny był też Fitch, który zmienił perspektywę ratingu Belgii na negatywną. Jak widać agencje nie dają o sobie zapomnieć.
Grecja w końcu przyspieszy prywatyzację
Swój wizerunek próbuje ratować Grecja, która wczoraj późnym wieczorem zapowiedziała przyspieszenie prywatyzacji. O wyprzedaży aktywów zrobiło się dzisiaj głośno z kilku powodów.
Po pierwsze dotychczas rząd był wyjątkowo oporny w tej materii, po drugie EBC bardzo zależy na prywatyzacji, gdyż po części oddala ona scenariusz restrukturyzacji, którego bank centralny boi się jak ognia. Prywatyzacja dla samych Greków jest w tym momencie oczywiście niekorzystna, gdyż wyceny są najniższe od co najmniej końca lat 90-tych.
Bardzo ciekawe kto skusi się na przecenione aktywa... być może niemieckie, francuskie czy chińskie firmy będą miały tutaj spore pole do popisu, z tym że niska cena wcale nie musi być aż tak okazyjna skoro firmy private equity nie są skore do zwiększonej aktywności w tamtym regionie Europy.
Pierwsze od pewnego czasu dobra publikacja makro...
Warto również wspomnieć o publikowanych dzisiaj danych, a w szczególności o indeksie instytutu Ifo, który jako pierwszy od pewnego czasu zaskoczył pozytywnie. Liczono na spadek wskaźnika, a ów się nie zmienił w stosunku do kwietniowego odczytu.
Gorsze były nowe marcowe zamówienia przemysłu w strefie euro, ale to już dla rynków zamierzchła przeszłość. Lepsze natomiast okazały się dane o sprzedaży nowych domów w USA, co mogło być miłym zaskoczeniem w kontekście ostatnio ponowionej słabości tego sektora gospodarki.
Pamiętać jednak trzeba, że inwestorzy rynkiem nieruchomości specjalnie się nie przejmują, gdyż większość z nich już dawno spisało go na straty.