Nastroje na giełdach światowych uległy poprawie. Obok serii danych amerykańskiej gospodarki zadecydowały o tym czynniki geopolityczne. W pierwszej grupie zdecydowanie dobrze rynki odebrały styczniowy wzrost zamówień na dobra trwałe. Przeciwwagą okazał się silny spadek sprzedaży nowych domów i tygodniowy wzrost bezrobotnych. Jednak za główny czynnik poprawy nastrojów uznano fakt obniżenia przez władze USA zagrożenia terrorystycznego z poziomu „pomarańczowego” do bezpieczniejszego „żółtego” . Pojawiła się też pogłoska, że Irak zgodził się zniszczyć rakiety, co polecił mu ONZ. Piątkowa sesja na giełdach azjatyckich zakończyła się neutralnie /Tokio, Hongkong/ ale już początek dnia na rynkach zachodnioeuropejskich był dużo gorszy. Po pół godzinie notowań indeksy giełd tego rejonu traciły na wartości 0.5%-1.0%. Na zdecydowaną poprawę atmosfery podczas ostatniej sesji tygodnia trudno było też liczyć w Warszawie. Istotnych danych makroekonomicznych na razie brak. Pojawiają się opinie RPP i ekonomistów, że o
planowanym 3.5% wzroście PKB w tym roku raczej należy zapomnieć. Kolejne miesiące mogą przynieść dalszy spadek inflacji /chwilowej deflacji nie wykluczając/, co oznacza że rynek nie oczekuje większego wzrostu popytu wewnętrznego. Ze spółek też niewiele ciekawego – inwestorzy czekają na wyniki za IV kwartał największych spółek giełdowych /TPSA, PKNOrlen/. Tuż przed sesją opublikowała takie grupa BRE banku. Jej strata /podobnie jak samej spółki/ w IV kwartale wyniosła około 309 mln PLN. To więcej niż oczekiwał rynek /chyba z tego względu pojawiły się wcześniej pogłoski o możliwym odejściu prezesa Kostrzewy/. Przed otwarciem rynku akcji kontrakty terminowe na WIG20 zachowywały się stabilnie /bez większych zmian wartości/. Indeksy rozpoczęły sesję w zasadzie neutralnie.
Pierwsze pół godziny notowań nie przyniosło większych zmian kursów akcji największych spółek. Wśród banków najsilniej zachowywały się akcje BRE, które zyskiwały w tym czasie ponad 1.5%. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że w przypadku jego wyników finansowych teraz może być już tylko lepiej. Ze spółek informatycznych lepiej od sektora zachowywały się Compland /prezes widzi przyszłość optymistycznie/ i Prokom. Kurs Netii i TPSA pozostawał bez zmian. Niewielkie spadki notowała budowlanka. W korekcie znalazły się kursy Mostostali Export i Zabrza /dzisiaj rozprawa w sądzie o upadłość – okazało się w trakcie sesji że została odroczona do przyszłego tygodnia/. Poniżej ostatniego zamknięcia przebywał kurs KGHM , bez zmian PKNORlenu.
Pierwszą godzinę notowań indeksy WIG20 i TECHWIG kończą praktycznie „na zero”. Kolejne przyniosły niewielki ale systematyczny wzrost, zwłaszcza indeksu największych spółek. Poprawiły się notowania Comarchu, BPH, PEKAO, PKNOrlenu i Prokomu /0.5%-1.5%/. Akcje BRE chwilami zyskiwały na wartości ponad 3% /w końcówce nawet 5%/. Osłabła TPSA /chwilami do -1.0%/. O 14.30 rynek nieco się ożywił, kiedy okazało się że zrewidowane dane o wzroście PKB USA w IV kwartale był lepsze od oczekiwań. Wyraźnie lepiej zachowały się w tym czasie akcje banków. To min. efekt informacji o potwierdzeniu zakupu udziałów PolCardu przez Gtech. Jego właścicielem są obecnie min. PEKAO, BPH, Kredyt Bank, BRE i BIG BG.