Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Niewielkie odreagowanie

0
Podziel się:

Miniony tydzień przyniósł niewielkie odreagowanie trwających od początku czerwca spadków

. Chociaż krajowi gracze na początku tygodnia pozbywali się notowanych w Warszawie blue chipów. Atmosfera na rodzimym parkiecie został zepsuta przez spadki w sektorze bankowym. Winowajcą całego zamieszania był Pekao S.A. Podaż na tych walorach ruszyła po tym, jak zarząd spółki obniżył o 30 procent planowany zysk na rok bieżący. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby władze banku przygotowali rynek na owe przeszacowanie. Tymczasem akcjonariusze do ostatniej chwili utrzymywani byli w przeświadczeniu o zrealizowaniu wcześniejszych prognoz. Wobec tego utrata zaufania do władz firmy wyrażona została wyprzedażą akcji.

W tym czasie amerykańscy inwestorzy nie zważając na dane makroekonomiczne rzucili się do kupowania akcji. Najpierw słaby indeks nastrojów konsumentów, później widoczny spadek PKB w drugim kwartale br. oraz kiepski wskaźnik aktywności gospodarczej w rejonie Chicago nie zrobiły spodziewanego wrażenia na rynku. Zniecierpliwieni takim obrotem sprawy posiadacze gotówki przystąpili do kupowania wierząc, że giełda najgorsze ma już za sobą. Założenia te okazały się przedwczesne, bowiem po czwartkowym dramatycznym spadku wskaźniku aktywności w amerykańskim przemyśle (ISM) wcześniejszy optymizm ustąpił miejsca obawom o najbliższą przyszłość gospodarczą, co przełożyło się na spore spadki głównych indeksów za oceanem.

W środę poznaliśmy wielkość czerwcowego deficytu na rachunku obrotów bieżących. Okazał się być on o wiele mniejszy od prognoz (376 mln $ vs 640 mln $). Należy się cieszyć z rosnącego eksportu, który w porównaniu z ubiegłym rokiem zwiększył się o 8,5%. Wydawałoby się, że ostanie dane dotyczące polskiej gospodarki są więcej niż zadawalające. Inflacja znajduje się pod kontrolą, najnowsze prognozy mówią, że wskaźnik wzrostu cen towarów i usług w lipcu spadnie poniżej 1,5%. Ale druga strona medalu to nadmierny fiskalizm, rosnący deficyt budżetowy i spowolnienie reform strukturalnych w naszym kraju za co otrzymaliśmy pierwsze poważne ostrzeżenie (Agencja Standard % Poor’s obniżyła rating polskich obligacji złotowych). Mam nadzieję, że rząd wyciągnie z tego właściwe wnioski.

Ostatnia sesja na WGPW była spadkowa, co było konsekwencją słabych nastrojów na światowych rynkach akcji. W ujęciu tygodniowym WIG20 zyskał 1,3% ale trudno tą zwyżkę uznać za znaczną poprawę samopoczucia krajowych inwestorów. Znajdujemy się w okresie publikowania przez spółki giełdowe wyników finansowych za drugi kwartał tego roku. Nieliczne firmy (BZWBK, Computerland) potrafiły sprostać wymaganiom jakie narzuciło spowolnienie gospodarcze. Niestety większość firm nie miała się czym pochwalić. Co może nas czekać w najbliższej przyszłości?

Zagranica nadal opuszcza tzw. rynki wschodzące (w tym Polska), więc z tej strony nie ma co liczyć na pomoc. Zasoby nowego kapitału, który mógłby być skierowany na giełdowy parkiet a bez którego nie ma mowy o zatrzymaniu spadków są pod kontrolą Funduszy Emerytalnych. Myślę, że długoterminowa strategia jaką kierują się zarządzający OFE nie będzie zgodna z dobrym samopoczuciem posiadaczy akcji w najbliższym czasie.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)