Ten tydzień na giełdzie nie będzie raczej charakteryzował się dużą aktywnością graczy. Będziemy więc zapewne świadkami przedłużenia konsolidacji, jaką obserwowaliśmy pod koniec 2006 r.
Przed dzisiejszą sesją chciałem pokusić się o postawienie prognoz na 2007 rok. Stawianie ich w tej chwili jest niemalże niemożliwe. Dlaczego? Pierwszy przykład z brzegu: ,,Po piątkowej sesji na GPW, nastroje inwestorów nie są już tak optymistyczne, jak jeszcze niespełna tydzień temu. Koniec roku przyniósł sesję, podczas której doszło do zdecydowanej przeceny większości notowanych w Warszawie walorów. Na światowych giełdach również nie mieliśmy do czynienia z szałem zakupów. Krążące po USA i Europie widmo spowolnienia gospodarczego nie pozwala na optymizm." To cytat z komentarza dokładnie z dnia 2 stycznia, tyle że roku 2006. W zasadzie niemal cały mógłbym przepisać, podmieniając tylko daty, a nic nie straciłby na aktualności.
W rok 2007 wchodzimy z jednymi z najwyższych w historii poziomami indeksów giełdowych i co za tym idzie strachem przed korektą. W tym miejscu warto przypomnieć jedną z maksym giełdowych, że dopóki korekty się obawiamy, póty ona raczej nie nastąpi. Psychologiczny strach, każący ograniczać wszystkim inwestycje na rynku akcji, prowadzi zwykle do przedłużenia się wzrostów. Na razie musi to bykom wystarczyć, wraz z marzeniami o wystąpieniu efektu stycznia.
Patrząc na poszczególne spółki, na pewno podporą dla indeksów nie będą akcje KGHM. Ostatnie dni przyniosły bardzo dużą zniżkę na rynku miedzi i nawet komunikat dotyczący sprzedaży przez spółkę srebra, nie poprawi raczej jej notowań. W efekcie KGHM był notowany poniżej 90 zł za jeden walor, zaś cena surowca na światowych giełdach zbliżyła się do 6 tys. USD za tonę, czyli średniej ceny jaką szacował zarząd spółki w całym 2007 roku.
Dla rynku walutowego niezwykle istotne będą dane makro z USA. Jak pisali przed Nowym Rokiem analitycy TMS - ,,Opublikowany zostanie comiesięczny raport z rynku pracy firmy ADP oraz faktyczna ilość nowoutworzonych miejsc w sektorach pozarolniczych w grudniu". Co jednak dużo istotniejsze prognozują oni również umacnianie się złotego wobec dolara, co będzie sporym wsparciem dla poziomów indeksów w Warszawie.