Święta i Nowy Rok już minęły a na GPW nastroje, jakby połowę inwestorów gdzieś wywiało.
Zarówno byki jak i niedźwiedzie nie są przekonane co do swojej siły. Dzisiejsza sesja to jedna, długa i nudna konsolidacja.
Podobnie jak na rynku walutowym, na GPW było nudno. WIG20 spadł na początku sesji o 30 pkt. i to była chyba jedyna ciekawa rzecz dzisiaj. Potem indeks blue-chipów to wzrastał, to spadał po 10 pkt. i w ten mniej więcej sposób rynek dotrwał do końca.
Warto spojrzeć na obroty, który wyniosły zaledwie 670 mln złotych. Wolumen spada wraz ze spadkami indeksu, co sugeruje, że jednak podaż nie jest bardzo zdeterminowana. Jakby też nie patrzeć kolejne dołki w tej naszej _ konsolidacji _ są nieco wyżej niż poprzednie, szczyty również.
Do pełni szczęścia brakuje przebicia poziomu 1920 pkt. przez wspomniany indeks. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że obecny tydzień będzie więc wzrostowy - byki będą chciały przetestować ten opór.
Ważna może być tutaj jutrzejsza sesja, która pokaże nam - czy ta teza ma rację bytu. Jeśli indeksy będą nadal spadać, nici z zarobku na długich pozycjach.
Dziś nie poznaliśmy żadnych danych makro, ale wieczorem w USA sezon wyników za ostatni kwartał minionego roku rozpocznie tradycyjnie Alcoa. Większość wyników spółek będzie słaba, niewiadomą jednak jest przyjęcie raportów przez rynek. Na głębsze wnioski trzeba poczekać na wyniki kolejnych spółek, szczególnie sektora finansowego.
ZOBACZ TAKŻE: