Prawdopodobnie to zadecyduje czy rynek powróci niebawem do kontynuowania tendencji wzrostowej czy okres oczekiwania na wyniki kwartalne spółek rynek przetrwa w trendzie bocznym.
Przedpołudniowy marazm połączony z nieśmiałymi próbami odbicia zakończył się dość nieoczekiwanie pojawieniem się agresywniejszej podaży na największych spółkach z WIG20, które pociągnęły bardziej zdecydowanie indeksy na dzienne minima. Sprzedających do działania „zagrzewały” zapewne silne spadki na giełdzie węgierskiej oraz moskiewskiej, gdzie miał miejsce nawet kilkunastoprocentowy spadek indeksu RTS w związku z aresztowaniem największego udziałowca spółki paliwowej Jukos.
W Warszawie najsilniej przeceniono TPSA, Pekao, BRE Bank, Orbis oraz KGHM, którego kurs jest od paru sesji wyraźnie słabszy wraz ze spadkami cen miedzi na giełdach światowych. Silna przecena Dębicy to „kara” za podanie wyników za trzeci kwartał, które okazały się nieco gorsze od oczekiwań, ale i tak lepsze od analogicznego okresu w ubiegłym roku. Utrzymujące się przez cały dzień przyzwoite wzrosty na giełdach zachodnioeuropejskich oraz zwyżka po rozpoczęciu notowań zza oceanem nie zatrzymała ostatecznej przeceny WIG20 o 1,4 procent.