Z pewnością nie o takim początku tygodnia myśleli posiadacze akcji na GPW. Chęć do wzrostów widoczna była jedynie w segmencie mid i small caps. Indeks dużych spółki jedynie na początku notowań zasygnalizował możliwości odreagowania w górę. Później było tylko słabiej, a do negatywnych uwarunkowań technicznych dołączyło pogarszające się otoczenie zewnętrzne.
Przebieg wtorkowej sesji na indeks WIG należy ocenić lekko negatywnie. Indeks opisujący szeroką koniunkturę na GPW do godzin południowych utrzymywał się w strefie 53,5-54,0 tys. pkt. Większe odreagowanie w górę i próby zanegowania wiszącej na rynkiem formacji RGR, okazało się niemożliwe. Zamiast tego po krótkiej konsolidacji doszło do wybicia w dół i ruchu w kierunku zamknięcia z ubiegłego tygodnia. Po sesji pozostał niesmak, tym bardziej, iż licząc od 30 października na indeksie WIG coraz bardziej rozbudowuje się korekcyjna spadkowa tendencja. Obecnie minimalny zasięg zniżki wynikający z formacji klina i układu RGR to okolice 52,5 tys. pkt. Analogicznie dla ponownie słabszego indeksu WIG20 wczorajszy brak wigoru spółek największej kapitalizacji, może sugerować potrzebę cofnięcia w rejon 2.450 pkt.
Realizacja zysków po publikacji
Odnotowana od września istotna aprecjacja indeksów (WIGu z poziomu 45,0 tys. pkt. do okolic 55 tys. pkt.) coraz częściej skłania inwestorów do realizacji zysków. Często dobrym momentem do zamknięcia pozycji okazuje się końcowy rajd kursu spółki przed publikacją raportu finansowego. Szczególnie, jeżeli oczekiwania rynkowe są optymistyczne. Taki scenariusz gry dość często obserwujemy w trakcie ostatnich sesji, a szczególnie dotyczy on spółek średniej i małej kapitalizacji. Przed nami ostatnie dwa dni publikacji raportów za III kw. br. Według kalendarza dzisiaj poznamy wyniki m.in. Asseco Poland, Enea, GTC, PGE, Ropczyc, Mostostalu Export, Serinusa, czy ZUE. Jutro natomiast z dużych spółek m.in. PKO BP, PZU, KGHM, czy PGNiG.
Jednak bez nowych szczytów na Wall Street
Coraz większe niezdecydowanie widoczne jest na rynku giełdowym w USA oraz w Europie Zachodniej. Jak na razie dwudniowe wzrosty indeksu Dow Jones z końca ubiegłego tygodnia nie znalazły kontynuacji. Wczoraj DJ zakończył sesję ze spadkiem wynoszącym 0,2%. Dodatkowo dość słabo przedstawiają się poranne futures na amerykańskie indeksy (spadek o ok. 0,3%). Inwestorzy czekają na ostatnie już raporty kwartalne amerykańskich spółek w ramach publikacji za III kw. br. Dzisiaj po sesji swoje osiągnięcia za ten okres przedstawi Cisco Systems.