Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ogromna wyprzedaż akcji w Europie. WIG20 spadł poniżej...

0
Podziel się:

Przeczytaj w komentarzu analityka Money.pl, jak wyglądała końcówka notowań na światowych giełdach.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Wyniki wyborów we Włoszech i wystąpienie Bena Bernanke miały największy wpływ na dzisiejsze notowania giełdowe. Przeważyły jednak negatywne informacje, które już na starcie sesji sprowadziły indeksy europejskie głęboko w dół. WIG20 okazał się jednym z lepszych indeksów, choć kurs spadł poniżej 2430 punktów.

Na Wall Street początkowo panowały bardzo dobre nastroje związane z lepszymi od oczekiwań danymi z amerykańskiej gospodarki oraz zapewnieniami Bena Bernanke o kontynuacji programu skupu aktywów za blisko 85 mld dolarów. Później jednak indeksy amerykańskie zaczęły tracić na wartości i po dwóch godzinach handlu S&P500 znajduje się minimalnie nad kreską, Dow Jones zyskuje blisko 0,4 procent, a Nasdaq traci około 0,3 procent.

Z kolei w Europie do końca sesji przeważali sprzedający, którzy sprowadzili największe indeksy giełdowe w okolice 2 procent poniżej kursu z poniedziałkowego zamknięcia. Zdecydowanie największą wyprzedaż obserwowaliśmy na giełdzie w Mediolanie (blisko - 5 procent). Warto dodać, że odbyła się dzisiaj aukcja włoskich obligacji. Po niej rentowność dziesięciolatek wzrosła o blisko 10 procent, co najlepiej obrazuje strach przed powrotem obaw o niewypłacalność Włoch.

Na GPW główne indeksy również znalazły się pod kreską, ale mniej niż choćby DAX, CAC40 czy FTSE MIB. Przebieg sesji był spokojny i przez niemal cały dzień kurs WIG20 znajdował się w wąskim przedziale wahań pomiędzy poziomami 2420 i 2430 punktów. Obroty indeksu blue chipów wyniosły 678 mln zł. 1/4 z tego stanowiła wartość transakcji na KGHM. Kurs akcji miedziowego giganta stracił na zamknięciu 0,28 procent.

Pod kreską znalazło się 15 spółek z WIG20. Największe spadki zanotowały PKN Orlen (-3,64 procent) i PGNiG (-3,48 procent). Największe wzrosty wśród blue chipów zanotowała Polska Grupa Energetyczna, której akcje podrożały o 2,92 procent do 15,84 zł.

Najwyższy wzrost wśród indeksów sektorowych zanotował WIG-Energia. Na lepsze nastroje wśród akcjonariuszy spółek energetycznych mogło mieć wpływ wstrzymanie negocjacji w sprawie CO2. Chodzi o projekt zakładający ścięcie nadpodaży pozwoleń na emisję dwutlenku węgla, co zmusiłoby spółki do większych wydatków na uzyskanie zezwoleń.

Wśród największych indeksów mniej straciły sWIG80 (-0,56 procent) i mWIG40 (-0,53 procent). Wśród średnich spółek nie było wielu pozytywnych zaskoczeń. In minus natomiast zwracały uwagę notowania CEDC, której papiery zostały przecenione aż o 41,71 procent. Spółka w obliczu bardzo dużych problemów z zadłużeniem ogłosiła nową strategię finansowania. Zaproponowała zamianę części długu w postaci obligacji na akcje. Restrukturyzacja finansowa przewiduje redukcję zadłużenia firmy z tytułu obligacji na ponad 750 mln dolarów. Jednocześnie spółka podała we wstępnej ocenie IV kwartału 2012 roku, że dokona za ten okres odpisu aktualizującego o wartości ponad 400 mln dolarów.

Bardzo dobre dane z USA. Co powiedział Bernanke?

Damian Słomski, godz. 16:15

Amerykanie zgodnie z tym co wskazywały przed sesją kontrakty terminowe, rozpoczęli handel od wzrostów kursów głównych indeksów. * *Nastroje wśród inwestorów są coraz lepsze i indeksy za oceanem są na sesyjnych maksimach. Jest to wynik lepszych od oczekiwań danych oraz obrony przez Bena Bernanke dotychczasowego sposobu prowadzenia polityki pieniężnej.

Wypowiedź szefa FED wskazuje na wciąż ekspansywne nastawienie do polityki monetarnej. Według niego korzyści z obecnego programu są bardzo duże i wciąż przewyższają koszty związane z jego prowadzeniem.Warto przypomnieć, że obecnie co miesiąc FED skupuje obligacje na kwotę 85 mld dolarów. Część z członków komitetu uważa, że należałoby ograniczyć ten program.

Bernanke podkreślił poprawę w wielu elementach składających się szczególnie na rynek pracy, choć podkreślił że stopa bezrobocia jest znacząco powyżej celu. Inflacja pozostaje na niskim poziomie poniżej 2 procent, tak więc nie stanowi to problemu w kontekście dalszego zwiększania podaży pieniądza.

W reakcji na te informacje WIG20 osiągnął dzienne maksimum na poziomie 2433 punktów, choć wciąż pozostaje pod kreską około 1 procent.

Wszystkie trzy publikacje z godziny 16:00 bardzo pozytywnie zaskoczyły analityków. Indeks zaufania konsumentów wzrósł w lutym do 69,6 punktów wobec oczekiwanych 61 punktów, a indeks FED z Richmond wzrósł do +6 punktów wobec oczekiwanych -4 punktów. Z kolei sprzedaż nowych domów wzrosła z 378 tys. w grudniu do 437 tys. w styczniu (oczekiwano sprzedaży 385 tysięcy).

Wejście do gry Amerykanów może wpłynąć na poprawę nastrojów

Damian Słomski, godz. 15:00

WIG20 po dużym spadku na otwarciu sesji utrzymuje się w okolicach 2425 punktów. Spadek o nieco ponad 1 procent nie wygląda tak źle w porównaniu z pozostałymi indeksami europejskimi. W obliczu braku istotnych danych makroekonomicznych uwaga inwestorów zwrócona jest w stronę wystąpienia szefa FED w amerykańskim senacie.

Wciąż największe straty w związku z zaskakującymi wynikami wyborów we Włoszech notuje włoski indeks FTSE MIB, który traci ponad 4 procent. Wśród 40 najbardziej płynnych spółek z tamtego rynku wszystkie tracą na wartości. Spadki w przypadku ponad 10 walorów przekraczają 5 procent, a najwięcej tracą papiery największego akcjonariusza Pekao - banku Unicredit (blisko -8 procent).

Wpływa to zapewne na spadki polskiego banku, który wyceniany jest około 1,5 procent poniżej ceny z wczorajszego zamknięcia. Jeszcze większą przecenę notują między innymi KGHM, PGNiG i Asseco (ponad -2 procent). Na plusie wśród blue chipów są jedynie 4 spółki. Liderem jest PGE, której akcje drożeją 1,6 procent (+2,5 procent w stosunku do otwarcia). Taka sytuacja powoduje spadek kursu WIG20 o ponad 1 procent.

Nieco mniejsze spadki obserwujemy w przypadku indeksów średnich spółek z mWIG40 i sWIG80, które tracą po około 0,5 procent.

Wczorajsze dwuprocentowe spadki na Wall Street miały bardzo duży wpływ na pogorszenie nastrojów inwestorów na europejskich parkietach. Na pół godziny przed startem notowań w USA tamtejsze kontrakty terminowe na główne indeksy wskazują na znaczną poprawę nastawienia do inwestycji w akcje. Futures na S&P500 zyskuje około 0,4 procent. Inwestorzy zdają się wierzyć, że Ben Bernanke w czasie swojego wystąpienia zaneguje zapędy niektórych członków FED, którzy chcieliby wcześniejszego zakończenia programu luzowania polityki pieniężnej.

Duże spadki na europejskich rynkach akcji. Inwestorzy czekają na dane z USA

Maciej Rynkiewicz, godz. 12:30

Europejskie indeksy akcji, po ogłoszeniu ostatecznych wyników wyborów parlamentarnych we Włoszech, pozostają na kilkuprocentowych minusach.

Tymczasem rośnie rentowność włoskich bonów skarbowych. Udało się sprzedać papiery o wartości 8,75 mld euro z oprocentowaniem 1,237 proc., względem 0,731 proc. na poprzedniej aukcji.

Europejskie nastroje udzielają się inwestorom na GPW, jednak poranne spadki wyhamowały. Wśród WIG20 na plusie jest teraz pięć spółek, z Boryszewem na czele. Blisko 3-procentową stratę notuje teraz PGNiG.

Światowi inwestorzy czekają teraz na ważne dane z USA. O godzinie 16 Census Bureau
poda liczbę sprzedanych nowych domów w styczniu, zaś Conference Board poda swój indeks zaufania konsumentów. O tej samej godzinie Ben Bernanke zda przed Kongresem półroczny raport na temat polityki monetarnej i oceni sytuację gospodarczą USA.

Giełdowe indeksy runęły. Spadki dobijają do 5 procent

Maciej Rynkiewicz, godzina 9:30

Po fatalnych wynikach wyborów parlamentarnych we Włoszech, ogromna większość europejskich giełd rozpoczęła sesję na minusie. Najważniejsze indeksy na giełdzie w Mediolanie spadają nawet o 5 procent.

Podobnie dzisiejsze notowania rozpoczynają inwestorzy na GPW - indeks WIG20 wystartował na 1,35-procentowym minusie i bardzo powoli odrabia straty. Tylko nieco lepiej radzą sobie szersze indeksy spółek.

Centrolewicowa Partia Demokratyczna zdobyła większość w izbie niższej parlamentu, jednak w Senacie niewielką różnicą wygrał Lud Wolności Silvio Berlusconiego. Co gorsza, _ boski Silvio _ może mieć w Senacie większość - razem z populistyczną partią Ruch 5 Gwiazd komika Beppe Grillo mają razem 170 mandatów (na 301 mandatów).

Niższa izba parlamentu
partia liczba mandatów
źródło: włoski resort spraw wewnętrznych
Partia Demokratyczna 340
Lud Wolności 124
Ruch 5 Gwiazd 108
Ruch Mario Montiego 45
Senat
partia liczba mandatów
źródło: włoski resort spraw wewnętrznych
Partia Demokratyczna 113
Lud Wolności 116
Ruch 5 Gwiazd 54
Ruch Mario Montiego 18

Fatalna sesja na Wall Street. Będzie nerwowo na GPW

Paweł Zawadzki, godzina 22:30, 25. lutego

Wybory we Włoszech _ zafundowały _ inwestorom w nie lada emocje. Choć to jeszcze nie koniec politycznych wieści z Półwyspu Apenińskiego, to we wtorek giełdowi gracze czekać będą przede wszystkim na to, co na temat _ drukowania dolarów _powie szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke. Inwestorzy nie liczą na zbyt wiele, co najlepiej pokazują nurkujące indeksy amerykańskich giełd.

Początek sesji na GPW zapowiada się bardzo nerwowo. W poniedziałek, pod nieobecność istotnych publikacji z amerykańskiej gospodarki, inwestorzy z Wall Street skupili swoją uwagę na Europie, a konkretniej na wyborach parlamentarnych we Włoszech. Choć sondaże dają zwycięstwo tamtejszej centrolewicy, co znacznie zwiększa szanse na kontynuację reform Mario Monti'ego, to nie obyło się bez niepokojących sygnałów.

Pojawiły się bowiem głosy, że - nie będący wielkim entuzjastą reform gospodarczych zapoczątkowanych przez rząd Mario Monti'ego – Silvio Berlusconi może stworzyć w Senacie opozycję zdolną do blokowania inicjatyw mających na celu kontynuowanie polityki dyscypliny budżetowej. To z kolei mogłoby uderzyć w stabilność strefy euro.

Oficjalne wyniki wyborów już we wtorek, tymczasem europejscy inwestorzy będą musieli w notowaniach uwzględnić fakt, że S&P500 w trakcie amerykańskiej sesji _ zamienił _ niespełna 0,7-procentowy wzrost na niemal 2-procentowy spadek i tym samym znalazł się poniżej istotnego wsparcia 1.500 punktów. To w jego wykonaniu była także najgorsza sesja od listopada 2012 roku.

To jednak nie tylko obawy o Europę są powodem niepokojów na Wall Street. Aby obraz sytuacji był pełen, trzeba _ dorzucić _ także kwestię automatycznych cięć wydatków, które grożą amerykańskiemu budżetowi już pierwszego marca, jeśli politycy nie zdołają się dogadać. Niewykluczone, że porozumienie znów będzie tylko częściowe, a termin ponownie przesunięty. Jak dotąd nie zapadły jednak nawet takie decyzje.

[ ( http://static1.money.pl/i/reklama/markets/markets_580x50.png ) ] (http://diff.smartadserver.com/call/cliccommand/7586304/188715/20130116110420?http://www.money.pl/pieniadze/strefa-forex/#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_content=belka580x30-komentarze-gieldowe&utm_campaign=strefa-forex)

Jeśli politycy się nie dogadają, sytuacja będzie bardzo trudna. Wartość cięć to 85 miliardów dolarów już w ciągu siedmiu najbliższych miesięcy i 1,2 biliona w ciągu 10 lat. Ich potencjalne skutki mogą być bardzo bolesne, a w grę wchodzić ma nawet utrata miliona miejsc pracy w ciągu dwóch najbliższych lat. Do jakiejś formy porozumienia zapewne dojdzie, jednak – jak to jest już w zwyczaju Amerykanów – zapewne na ostatnią chwilę.

WIG20 powyżej 2.450 pkt, ale...

Mimo niepokojów związanych z wynikiem wyborów we Włoszech indeks największych spółek na zamknięciu poniedziałkowej sesji znów znalazł się powyżej psychologicznego poziomu 2.450 punktów. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że udało mu się to tylko dzięki rewelacyjnemu fixingowi. Podciąganie indeksu w ciągu ostatnich dziesięciu minut sesji na GPW i późniejsza silna przecena na Wall Street to zły prognostyk przed otwarciem notowań w Warszawie.

Znacznie ważniejsze niż linia 2.450 punktów są jednak dwa inne obszary. Pierwszy z nich to przedział 2.400-2.430 punktów. Przebicie jego dolnego ograniczenia będzie sygnałem, że styczniowo-lutowe spadki to już nie korekta w trendzie wzrostowym, a możliwy początek głębszej przeceny. Drugi z nich to przedział 2.500-2.530 punktów. Jego sforsowania będzie natomiast zwiastunem ataku na tegoroczne maksima i zapowiedzią trwalszych wzrostów na GPW.

Przynajmniej do momentu rozwiązania problemu lub przesunięcia w czasie cięć w USA, bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ponowne testowanie okolic 2.400 punktów. Jeśli jednak obrona znów będzie skuteczna, powinno to zachęcić do kupowania akcji kolejnych inwestorów. Tym bardziej, że _ chęci do wzrostów _ obserwujemy także w przypadku indeksów grupujących spółki średnie i małe.

Bernanke pomoże inwestorom?

We wtorek w centrum uwagi giełdowych graczy będzie wystąpienie Bena Bernanke. Szef Fed o 16-tej polskiego czasu ma przed Kongresem przedstawić półroczny raport na temat polityki monetarnej i ocenić sytuację gospodarczą USA. Pierwszy z tematów zawsze był niezwykle istotny dla inwestorów. Obecnie jego znaczenie jest jeszcze większe.

To konsekwencja publikacji protokołu ze styczniowego posiedzenie FOMC, z którego wynika, że w grę wchodzi ograniczenie, a nawet wcześniejsze wygaszenie programu _ luzowania ilościowego _ (QE3), czyli de facto _ drukowania dolarów. _Inwestorzy z niecierpliwością będą więc poszukiwać wszelkich wypowiedzi sugerujących, że – zdaniem szefa Fed - na taki krok jest obecnie zdecydowanie za wcześnie.

Tym razem całkiem ciekawie prezentuje się także kalendarium publikacji z gospodarki. Co prawda danych z Europy nie będzie, ale już ze Stanów Zjednoczonych zostaną zaprezentowane kolejno: wskaźnik odzwierciedlający ceny domów w 20 metropoliach (15:00), publikowany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów (16:00) oraz dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym (również 16:00).

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)