W tym tygodniu mieliśmy do czynienia pełzającą hossą. Niby popyt był w odwrocie, jednak indeksy, w tym WIG20 kończyły niemal każdą sesję minimalnie wyżej niż wynosił poziom odniesienia. Dzisiejsza sesja nieco wyłamuje się z tego obrazu, choć nie do końca.
Kluczowe dla dzisiejszego handlu informacje nadeszły zanim jeszcze rozpoczęliśmy handel na dobre. Po pierwsze inwestorów zaskoczył nieco OPEC, który zdecydowanie więcej, niż wynosiły zapowiedzi, postanowił ograniczyć wydobycie ropy naftowej. Po drugie zaś rekord wszechczasów zanotował na wczorajszej sesji Dow Jones, który przekroczył 12 tys. pkt., co odnotowały niemal wszystkie media. W rezultacie WIG20 otworzył się na lekkim plusie (3228 pkt.) i powoli zyskiwał na wartości. Zmiany cen najważniejszych dla indeksu akcji było niewielkie, aktywność graczy również minimalna i nawet wpływ rynku terminowego na kasowy trudno było zauważyć.
To właśnie na kontraktach dziś doszło do ciekawych wydarzeń. W pierwszej części sesji LOP (liczba otwartych pozycji) na FW20Z6 przekroczyła 65 tys. pozycji, zaś baza została rozciągnięta do plus 40 pkt. Co jednak znamienne nie doszło do koszykowych zleceń kupna, co wydawało się przecież logiczną kontynuacją wydarzeń. Skoro byki „odpuściły”, dzisiejszą sesję, to do głosu doszły niedźwiedzie. W rezultacie z rynku zostało wypchniętych trochę długich pozycji co można było zaobserwować po spadku LOP. Z drugiej strony z rynku wychodzili day traderzy zamykający krótkie pozycje przed weekendem.
WIG20 kończy sesję na poziomie 3173 pkt., czyli spadkiem o 1,15 proc. Baza na kontrakcie grudniowym znacząco spadła i wyniosła na zakończeniu notowań około 8 pkt., przy LOP wynoszącym 64,3 tys. pozycji. Oznacza to, że tydzień kończymy w neutralnych nastrojach.
Gwiazdą dnia był oczywiście jednak Elektrim. Akcje wzrosły o blisko 15 proc. po informacji o uznaniu racji spółki przed sądem w Wiedniu. W podobnym zakresie zwyżkowały jeszcze akcje Odlewni. Dla sytuacji w kolejnym tygodniu istotne może się z kolei okazać zakończenie sesji w USA. Indeks Dow Jones po dobrym otwarciu rozpoczął niewielką korektę. W momencie zamknięcia notowań w Warszawie spadek wynosił 0,3 proc., czyli nie udało się utrzymać notowań powyżej 12 tys. pkt. Jeśli nie dojdzie tam do drastycznej przeceny o przyszłość trendu wzrostowego można być nadal spokojnym.