Dobre nastroje panujące na światowych rynkach finansowych sprawiły, że na warszawskim parkiecie od samego rana dominował kolor zielony.
Wyższe o 1,6% otwarcie wpisało się w europejski scenariusz gdzie główne parkiety także zwyżkowały bazując na wczorajszych wzrostach indeksów w USA. Po kilku minutach rodzime byki testowały poziom 2200 pkt, lecz jego przełamanie nastąpiło dopiero po godz. 11 kiedy to wyraźny sygnał kupna napłynął z rynków otoczenia. Jednak byki zadowoliły się ledwie 10 pkt zdobyczą i kolejne godziny upływały na konsolidacji pomiędzy 2200-10 pkt.
Dopiero bardzo dobre zachowanie amerykańskich inwestorów na początku sesji za oceanem zmotywowało rodzimy popyt do wyłamania się z bieżącej konsolidacji i dalszej wspinaczki. Ostatecznie indeks największych spółek zakończył dzień na poziomie 2222,27 pkt (+3,3%), a licznik obrotów przekroczył 1,1 mld PLN. Lokomotywami wzrostów wśród blue chipów były walory banków: BRE i PKO BP odpowiednio +4,7% i +4,2%. Żadna spółka z WIG20 dziś nie spadła, najsłabiej bo tylko o 1,4% wzrosły walory Cyfrowego Polsatu. Tym razem wyższe otwarcie nie posłużyło za bazę do realizacji zysków. Rodzimy popyt wytrzymał grę na wyższych poziomach, co można uznać za mały sukces.
Utrzymanie wzrostowej tendencji w najbliższych dniach będzie niezmiernie trudne, bowiem już jutro zaczyna się sezon publikacji wyników za trzeci kwartał. Prognozy dla wszystkich spółek wchodzących w skład S&P500 mówią o blisko 25% spadku zysków. Umownie sezon wyników rozpoczyna aluminiowy gigant Alcoa, który poda swoje wyniki po jutrzejszej sesji w USA.