Polityczne zawirowania wokół rozmów koalicyjnych między PO i PiS od początku dzisiejszych notowań skutecznie ograniczały skłonność inwestorów do kupowania akcji na warszawskim parkiecie.
**Zniecierpliwienie przeciągającą się polityczną niepewnością i brakiem porozumienia dało o sobie znać po ogłoszeniu przez Sejm przerwy w posiedzeniu. Wtedy inwestorzy przystąpili do stopniowej wyprzedaży akcji - początkowo indeksy traciły ok.1%.
Prawdziwe tąpnięcie na rynku nastąpiło po przegranym przez PO głosowaniu w sprawie wyboru marszałka Sejmu - co, według zapowiedzi przedstawicieli tej partii oznacza koniec rozmów koalicyjnych między PiS a PO. Tym samym jedyna alternatywą pozostaje sformowanie rządu mniejszościowego, a takie rozwiązanie oznacza dla inwestorów koniec nadziei na wprowadzenie reform gospodarczych.
Po wydarzeniach w Sejmie indeksy natychmiast zapikowały w dół. Wyprzedaż dotknęła najbardziej największe spółki notowane na GPW, w które w największym stopniu zaangażowani są zagraniczni inwestorzy – strata WIG20 kilkanaście minut po godz. 15 wynosiły ponad 2 %. Stosunkowo dużą odpornością wykazały się mniejsze spółki. Indeksy MIDWIG tracił „tylko” niecałe 0,7 %.
Wszystko wskazuje na to, że wyprzedaż z jaką teraz do czynienia utrzyma się na giełdzie warszawskiej do końca dzisiejszej sesji.