Na warszawskiej giełdzie pojawiły się w końcu spodziewane przez nas wyższe obroty, które wywołane zostały przed podwyższoną zmienność nastrojów. Po poniedziałkowym optymizmie i wzroście indeksu WIG20 do najbliższego technicznego oporu (1.850 pkt.), w dniu wczorajszym przewagę posiadała strona podażowa. Niestety wyższe obroty pojawiły się na spadkowym rynku, co zwiększa ryzyko ponownego testu przez indeks WIG20 poziomu 1.800 pkt.
Poranne podejście barometru największych spółek GPW do strefy 1.850-1.870 pkt. zostało wykorzystane przez krótkoterminowych graczy do zamknięcia spekulacyjnych pozycji zajętych przed decyzją Moody's. Wspomniany poziom obrotów w wysokości 627 mln zł zaliczony przez rynek na cofającym się rynku potwierdza nasze założenie, iż wciąż nie wygenerowany został tzw. lokalny sygnał kupna. Jednocześnie bezpiecznej jest przyjąć, iż dno fali spadkowej znajduje się jeszcze przed rynkiem.
W bazowym scenariuszu indeks WIG20 potrzebował będzie ponownego testu poziomu 1.800 pkt. Za główny czynnik ryzyka ponownie rysuje się globalna koniunktura. Za oceanem inwestorzy obawiają się bowiem, iż FED w obliczu rosnącej presji na ceny (wpływ wyższych cen paliw)
podwyższy stopy dwukrotnie w tym roku. W Europie rosną obawy o czerwcowe referendum i ewentualny Brexit.
Sygnał kupna nie został jak na razie wygenerowany
We wczorajszym opracowaniu przyjęliśmy założenie, iż kluczowy poziom, w odniesieniu do którego inwestorzy powinni dopasowywać swoje strategie inwestycyjne, znajduje się przy wartości 47,0 tys. pkt. W tym miejscu wypadło bowiem minimum cenowe z 7 kwietnia br. Dołek ten został przełamany za sprawą dwóch spadkowych sesji z 4 i 5 maja br. Jednocześnie odreagowanie pod decyzję Moody's, w ocenie AT możemy uznać za klasyczny ruch powrotny do technicznego oporu. W tym scenariuszu zagrożone mogą być ostatnie minima cenowe w rejonie 46,0 tys. pkt., a twardy dołek może wypaść dopiero na poziome 45,0 tys. pkt.
W najbliższych dniach decydującą rolę dla koniunktury na GPW odgrywać będą czynniki zewnętrzne, które na tą chwilę wskazują na wzrost ryzyka inwestycyjnego. Amerykański indeks S&P500 bliski jest bowiem wygenerowania sygnału kontynuacji korekty spadkowej. W Europie natomiast ostatnie sondaże wykazują na przewagę wśród Brytyjczyków zwolenników wyjścia ze struktur Unii Europejskiej. Zatem znane powiedzenie „sell in may and go away” może się niestety sprawdzić tym razem.
Podwyższona zmienność na Wall Street
W gospodarce amerykańskiej ustępują czynniki, które dotychczas ograniczały inflację, czyli przede wszystkim spadek cen paliw. Ekonomiści coraz częściej wskazują, iż FED będzie zmuszony w tym roku do dwukrotnego podnoszenia stóp procentowych. Pierwsza podwyżka prawdopodobnie nastąpi we wrześniu, a druga w grudniu. Równocześnie publikowane ostatnio dane makro z amerykańskiej gospodarki są coraz lepsze (produkcja, rynek nieruchomości). Dzisiaj poznamy zapiski z kwietniowego posiedzenia FEDu, które mogą rzucić nowe światło na perspektywy podwyżek stóp procentowych w USA.
KGHM - skromna dywidenda nie odwróci niekorzystnego trendu
Zarząd KGHM rekomenduje walnemu zgromadzeniu wypłatę dywidendy w wysokości 300 mln zł, co oznacza 1,5 zł na akcję - podała spółka w komunikacie.
Przy obecnym kursie giełdowym na poziomie 65,16 zł, stopa dywidendy wynosi nieco ponad 2 proc. Proponowany dzień prawa do dywidendy to 15 lipca, a wypłata dywidendy planowana jest w dwóch transzach: 18 sierpnia (150 mln zł) oraz 17 listopada (150 mln zł). KGHM zamierza wypłacić dywidendę, mimo że w 2015 r. odnotował 2,79 mld zł straty na poziomie jednostkowym i 5 mld zł straty na poziomie skonsolidowanym. Strata ta jednak zostanie pokryta z kapitału zapasowego.
Ujemne wyniki finansowe spowodowane były odpisami na utratę wartości. Po skorygowaniu wyniku o odpisy zysk netto KGHM wyniósłby w 2015 r. 2,43 mld zł, a zysk skonsolidowany 1,87 mld zł. W ubiegłym roku spółka wypłaciła 4 zł dywidendy. Akcje KGHM od połowy kwietnia br. ponownie znajdują się pod presją strony podażowej. Trend spadkowy kursu spółki wpisuje się w tendencje zachodzące na rynku miedzi (spadek surowca z 5.050 USD za tonę do 4.650 USD za tonę). Rynek nadal obawia się, iż wzrost długu w gospodarce chińskiej i jej spadające tempo wzrostu gospodarczego odbije się negatywnie na popycie i notowaniach miedzi.
Getin Noble Bank - zarząd liczy na poprawę wyników w kolejnych kwartałach
Strata netto grupy Getin Noble Banku przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2016 roku wyniosła 18,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej grupa miała 128,6 mln zł zysku netto - podał bank w komunikacie.
Wyniki Getin Noble Banku okazały się słabsze od konsensusu rynkowego, który zakładał jednostkowy zysk netto na poziomie 4,9 mln zł. Zarząd banku deklaruje jednak, iż mimo straty w I kw. br., cały 2016 r. zakończy zyskiem. Poprawa powinna być widoczna już w II kw., kiedy to wynik odsetkowy powinien być wyższy przy nieznacznie niższych odpisach. Jednocześnie władze spółki podtrzymują stanowisko, iż obecny poziom współczynników wypłacalności nie wymaga emisji akcji. Ze względu na wykazaną stratę w IV kw. 2015 r., Getin Noble Bank znajduje się w programie naprawczym. W związku z tym zarząd stara się o zwrot podatku zapłaconego za marzec. Odzyskane środki poprawiłyby wyniki finansowe banku za III lub IV kw. br.