W ubiegłym tygodniu przekonaliśmy się, dlaczego wytrawni inwestorzy nie zwykli zostawiać zbyt dużo akcji w portfelach na sobotę i niedzielę. Gdyby bowiem nie sytuacja polityczna, to można było być nawet ostrożnym optymistą. Giełdy w USA zakończyły piątek na plusie, zaś z dużych europejskich parkietów, tylko niemiecki DAX zanotował lekki spadek. W dodatku drożeją znów surowce. W piątek cena miedzi przekroczyła psychologiczny poziom 5 tys. USD/t. Co prawda ropa nieznacznie zniżkowała, jednak ceny nadal znacznie przekraczają 60 USD za baryłkę.
Otoczenie naszego parkietu sugeruje więc kontynuację, krótkoterminowego trendu wzrostowego, zwłaszcza, że do poważnych linii oporów mamy bardzo daleko. Nie sposób też nie odnotować bardzo wysokich piątkowych obrotów. Ponad 2 mld zł, to jeden z najlepszych wyników naszego rynku w historii. Tylko czy taka wymiana akcjonariatu może przełożyć się na nowe wzrosty? Raczej nie. W tej chwili można się spodziewać spadku, przynajmniej na otwarciu dzisiejszych notowań. Później powinniśmy poznać prawdziwą siłę rynku. Bez zleceń spekulantów z rynku terminowego walka może być pasjonująca, wydaje się jednak, że byki stoją na pozycjach, które trudno będzie obronić.
Warto zwrócić uwagę na walory KGHM. Akcje ostatecznie zakończyły piątkowe notowania na poziomie 71,50 zł, czyli o 1,2 proc. niżej niż w czwartek. Ponad 10 proc. udział w indeksie WIG20 powodował ostatnio, że walory te nie zachowywałyby się w sposób możliwy do przewidzenia. W związku z tym, że ceny miedzi zyskują na światowych giełdach, również i walory KGHM powinny zdyskontować ten wzrost.
Po reformie kwartalnej indeksu WIG20, mamy wreszcie nieco bardziej zrównoważony wskaźnik. Już nie tylko KGHM, Orlen i Pekao decydują o sile WIG20, ale również PKO BP i TP SA, które po ostatniej rewizji mają teraz ponad 10 proc. udział w indeksie. Nowy w tym towarzystwie Boryszew ma raczej znaczenie marginalne (0,9 proc. udział w portfelu), niemniej już teraz wyraźnie widać, jak fundusze doważają te akcje w swoich portfelach.
W najbliższym okresie warto zwrócić uwagę na walory PKO BP, które obecnie mają największy wpływ na indeks WIG20 (13,5 proc. udział). Zwłaszcza przed wypłatą dywidendy akcje mogą zyskiwać na wartości. Ciekawe również, czy walory tego banku będą równie podatne na spekulację, co akcje KGHM.
W dłuższej perspektywie na GPW można się spodziewać kontynuacji trendu bocznego. Jak na razie nie widać sygnałów, na podstawie których dałoby się prognozować wybicie dołem lub górą z obecnego obszaru konsolidacji. Spekulacyjnym walorem najbliższych sesji (z możliwością dalszych wzrostów) będzie z pewnością Elektrim. Spółka była bohaterem kilku pozytywnych publikacji prasowych, co wystarczyło do 5 proc. wzrostu. Jeśli na rynek trafią przełomowe informacje (a to według niepotwierdzonych źródeł jest bardzo bliskie), to spekulacyjnych wzrostów nie powstrzyma żaden rozsądny poziom. Dla indeksów nie będzie to miało jednak żadnego znaczenia, gdyż walor ten jest decyzją władz GPW pomijany w rankingach zarówno WIG20, jak i MIDWIG.