Dzisiejszy dzień nie do końca potoczył się zgodnie z wcześniejszymi założeniami inwestorów. Cofnięcie było dzisiaj widoczne praktycznie na większości najważniejszych światowych parkietach. W Europie było to związane praktycznie z ponowną oceną greckich wyborów oraz chęcią realizacji zysków, z kolei w Stanach mieliśmy kolejną falę słabych wyników spółek oraz słabe dane o zamówieniach na dobra.
Dzisiejsze notowania w Europie rozpoczęły się raczej płasko, choć chwilę później w przypadku DAXa mieliśmy zanotowanie nowego historycznego szcytu. Jednak już po pół godziny handlu najważniejsze europejskie indeksy z godziny na godzinę notowały coraz to nowsze dzienne minima. Dzisiejsza wyprzedaż w Europie może mieć związek po pierwsze z chęcią realizacji zysków po ostatnich wzrostach oraz ponowną oceną wyników greckich wyborów.
W niedzielę, eurosceptyczna Syriza, sprzeciwiająca się polityce oszczędności wygrała wybory generalne. Szybko też znalazła sobie koalicjanta, dzięki czemu będzie mogła przepchnąć swoje pomysły dzięki którym zdobyła większość w parlamencie. Już dzisiaj partia ogłosiła, że ministrem finansów zostanie przeciwnik polityki _ zaciskania pasa _, ekonomista Yanis Varoufakis. Przed nim ciężkie zadanie renegocjacji warunków greckiego długu, a cała sytuacja może wpłynąć znacząco na niepewność w strefie euro, co może przełożyć się na ucieczkę kapitału w bezpieczniejsze rejony. Na zamknięciu CAC 40: -1,09%, DAX: -1,57%, FTSE 100: -0,60%.
Z kolei na Wall Street przed rozpoczęciem sesji mieliśmy publikację wyników kilku spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones Insdustrial Average. Słabsze lub mieszane wyniki 3M, Pfizera, P&G, a przede wszystkim Caterpillara przełożyły się na ponad 300 punktową przecenę tego indeksu. Lepiej nie radził sobie S&P 500, czy Nasdaq. Słabe nastroje inwestorów zostały spotęgowane fatalnymi wręcz odczytami zamówień na dobra trwałego użytku (-3,4% m/m wobec konsensusu 0,5% m/m) oraz na dobra bez środków transportu (-0,8% m/m wobec konsensusu 0,6% m/m).
Przed nami jednak jeszcze publikacja takich spółek jak Apple, Yahoo!, czy At&T. Tutaj w największym stopniu będą liczyły się wyniki giganta z Cupertino. Oczekiwania rynku są dosyć wysokie, a nawet sama spółka zapowiedziała rekordowy poprzedni rok sprzedaży, głównie dzięki nowemu modelowi iPhone'a. Na godzinę 18:30 S&P 500: -1,39%, DJIA: -1,77%, Nasdaq: -1,53%.
Dzisiejsza sesja w Warszawie należała do raczej burzliwych. Podczas początkowych minut handlu, WIG 20 znalazł się na poziomach nawet wyższych niż podczas piątkowej sesji, kiedy to trwało dalsze odreagowanie na światowych parkietach po decyzji EBC o wprowadzeniu gigantycznej stymulacji dla gospodarki. Początkowo ruch ten mógł wskazywać na kontynuowanie ostatniego odbicia. Jednak słabsza kondycja inwestorów z Zachodniej Europy skierowała najważniejszy warszawski indeks w pobliże wczorajszych minimów. Pod koniec sesji udało się jednak lekko odreagować dzisiejszy zjazd ze szczytów i WIG 20 zakończył dzień skromnym wzrostem na 0,11%. Najwięcej zyskał dzisiaj PKB Orlen: 2,96%, a najwięcej stracił KGHM: -2,88% wobec dalszych spadków cen miedzi.