Najważniejsze indeksy na Starym Kontynencie kończą handel sporo pod kreską. Mimo ponad procentowych spadków, większej przeceny udało się uniknąć na krajowym rynku.
Gorsze nastroje udzielały się inwestorom w Europie już od początku sesji, a oliwy do ognia dolała publikacja Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w której ekonomiści obcięli prognozę dla światowego wzrostu gospodarczego. Oberwało się zwłaszcza strefie euro. Zdaniem MFW, wzrost w 2014 roku wyniesie 0,8 proc., wobec oczekiwanych jeszcze w kwietniu 1,2 proc.
GPW zaskakująco w ciągu dnia trzymała się w pobliżu wczorajszych zamknięć. Ostatecznie grupa blue chips straciła 0,4 proc. i wynosi 2365 punktów, podobnie spisywały się spółki średnie i małe. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 700 milionów złotych.
Notowania najważniejszych indeksów na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1412665200&de=1412694900&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG50&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=WIG250&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Sesja w całej Europie przebiegała pod dyktando sprzedających, najważniejsze indeksy straciły średnio ponad procent. Najmocniej spółek w Grecji i Hiszpanii, w okolicach procenta straciły Niemcy i Francja, przecena ominęła właściwie tylko rynki w naszym regionie.
Od spadków zaczęła też Wall Street i obecnie tamtejsze indeksy są mniej niż pół procent pod kreską. Zmienność za Oceanem do końca dnia powinna pozostać bez zmian, głównie ze względu na pusty już kalendarz makro oraz wyczekiwanie na jutrzejszy start sezonu wyników finansowych spółek. Więcej o prognozach analityków odnośnie kondycji amerykańskich firm napiszemy w wieczornym komentarzu.
Spadki w całej Europie. Brakuje pozytywnych impulsów
Damian Słomski, godzina 12:50
Brakuje pozytywnych impulsów, które mogłyby pobudzić do zakupów akcji na większą skalę. Wśród krajowych blue chipów ponad 80 proc. spółek traci na wartości. Względnie dobrze radzi sobie KGHM i Tauron.
Po fatalnych danych z przemysłu Niemiec, lekką ulgę przyniosła publikacja dotycząca produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z oczekiwaniami miesięczna dynamika wyniosła 0,1 proc. Również w przypadku porównań rok do roku nie ma większego zawodu. Dynamika w sierpniu była na poziomie 2,5 proc. wobec szacowanych 2,6 i 2,2 poprzednio.
Publikacja nie zmieniła układu sił nawet na giełdzie w Londynie. Indeks FTSE100 traci wciąż blisko 0,5 procent. Na czoło najmocniej tracących indeksów wysunął się francuski CAC40. Głębszych spadków nie ma już w Niemczech.
Zmiany wartości głównych indeksów giełd Europy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1412665200&de=1412696700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&w=640&h=250&cm=1&lp=3&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Mniej niż 0,5 procent traci na półmetku WIG20. Kurs indeksu oscyluje w dosyć wąskim przedziale między 2433-2447 pkt. Sesja przebiega więc dosyć spokojnie, co potwierdzają także niskie obroty. Na całym rynku akcji wartość transakcji nie przekracza na razie 300 mln zł.
Za jedną trzecią obrotów odpowiadają trzy spółki: PKO BP, Pekao i KGHM. Powody do zadowolenia mają jedynie akcjonariusze miedziowego giganta. To jedna z zaledwie trzech spółek z WIG20, które zyskują na wartości względem wczorajszego zamknięcia. Liderem jest Tauron (+0,8 proc.).
#
Fatalne dane z Niemiec pogarszają nastroje wśród inwestorów
Damian Słomski, godz. 9:33
Spadki na najważniejszych parkietach giełdowych i kolejne słabe dane z Niemiec - tak wyglądają pierwsze minuty handlu w Europie.
W Niemczech produkcja przemysłowa spadła miesiąc do miesiąca aż o 4 procent. To największa ujemna dynamika od 2009 roku. Przed miesiącem wskaźnik był na plusie 1,6 procent. Zła passa u naszych zachodnich sąsiadów trwa. Wczoraj fatalnie wypadły dane o zamówieniach.
Inwestorzy z Frankfurtu nie pozostają obojętni na najnowsze doniesienia. Kurs DAX-a spada już prawie procent i jest to jeden z gorszych wyników w Europie. Względnie dobrze radzą sobie blue chipy z Warszawy, choć i one w większości są pod kreską.
Dzisiejsze notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1412665200&de=1412694600&sdx=1&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&st=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Ponad procentowa przecena po pierwszych 30 minutach sesji dotknęła papiery Orlenu, Bogdanki i Aliora. Dla przeciwwagi na wyraźnym plusie jest m.in. KGHM. Cena jednego papieru powróciła powyżej 125 złotych.
Fajerwerków w dalszej części dnia nie powinno być. Wśród planowanych publikacji danych makro warto zwrócić uwagę na wyniki produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Prognozy analityków są znacznie bardziej optymistyczne niż w przypadku analogicznych danych z Niemiec.
#
Wall Street pozbywa się akcji. Co czeka inwestorów z GPW?
Paweł Zawadzki, 6. października godz. 22:15
Pierwsza sesja tego tygodnia nie przyniosła zbyt wielu informacji mogących _ ożywić _ giełdowych graczy. Kolejna nie będzie pod tym względem wyraźnie lepsza. Tym razem jednak inwestorzy handlujący na GPW nie mogą za bardzo liczyć na wsparcie Amerykanów.
Po znakomitej, zakończonej ponad procentowymi wzrostami głównych indeksów, piątkowej sesji na Wall Street, w poniedziałek sił i chęci do kupowania akcji wystarczyło zaledwie na pierwsze minuty handlu. Później, przy pustym kalendarzu publikacji z amerykańskiej gospodarki, aktywniej do gry włączyli się sprzedający. Do mocniejszej realizacji zysków za Oceanem nie doszło, ale wszystkie najważniejsze tamtejsze indeksy sesję kończyły na minusie.
Zobacz, jak przebiegała sesja na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1412580600&de=1412604480&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=3&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Nad kreską do zamknięcia notowań zdołały utrzymać się natomiast najważniejsze indeksy warszawskiej giełdy. O ile jednak nie było to specjalnie trudne w przypadku indeksów WIG50 i WIG250 (oba sesję zamykały w okolicach swoich dziennych maksimów), to ciężko nie odnieść wrażenia, że 0,12-procentowa zwyżka WIG20 została wywalczona resztkami sił niewielkiej grupy inwestorów. Sięgające 420 milionów złotych obroty blue chipami pokazują bowiem, że wielu zainteresowanych handlem nie było.
Dużo lepiej pod tym względem wcale nie musi być we wtorek, bo poza produkcją przemysłową w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii, kalendarium ważnych publikacji makro jest praktycznie puste. Uwagę inwestorów przykuje przede wszystkim pierwszy z wymienionych wskaźników. Nie dlatego, iż zostanie opublikowany jeszcze przed otwarciem notowań, ale dlatego, że inwestorzy będą patrzeć na niego przez pryzmat mocno rozczarowujących, najsłabszych od 2009 roku, danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle.
Wtorkowa sesja będzie również kolejną pod znakiem braku istotnych danych z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o informacje zza Oceanu, które mogą rzutować na decyzjach giełdowych graczy to warto odnotować dwa wystąpienia publiczne szefów Fed z Minneapolis i Nowego Jorku. Znakomite ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy i bliskość posiedzenia Fed, podczas którego zostanie całkowicie wygaszony program QE3, sprawiają, że są to obecnie ważne punkty programu dla inwestorów.
We wtorek rozpoczyna się również posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Choć jego rezultaty poznamy dopiero w środę, to już wiadomo, że będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń tygodnia. Zgodnie z prognozami ekonomistów, w środę RPP zetnie stopy procentowe w Polsce o 25 punktów bazowych, z 2,5 do 2,25 procent. Na taki sam krok - ich zdaniem - zdecyduje się również w listopadzie. To najniższe poziomy w historii, aczkolwiek od pewnego czasu jest to już oczekiwane przez rynek.
Z tego właśnie powodu, decyzja nie powinna wywołać gwałtownych ruchów na GPW. Nie zmienia to jednak faktu, że niższe stopy procentowe to dobra wiadomość dla posiadaczy akcji. Niższe koszty finansowania to wyższe zyski firm, a relatywnie niskie oprocentowanie lokat bankowych to czynnik, który może skłonić część Polaków do przeniesienia swoich oszczędności do funduszy inwestycyjnych. Bardziej niż blue chipy powinny skorzystać na tym jednak spółki średnie i małe.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1412580600&de=1412604480&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=3&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej