Świadczy to bardzo dobrze o poziomie optymizmu inwestorów, którzy cały czas są skłonni w chwilach przeceny zbierać taniejące walory. W perspektywie najbliższego tygodnia trudno się jednak spodziewać przełamania linii trendu, który w tej chwili można już chyba oceniać, jako horyzontalny.
Kanał w jakim porusza się obecnie indeks WIG20, na górze ogranicza poziom 2975 pkt., zaś na dole 2753 pkt. Są to ekstremalne poziomy, jakie osiągnął indeks w tym roku. Skoro, ani decyzja RPP, ani zmiany na rynku surowcowym nie przyczyniły się do zmiany obrazu rynku, to trudno się spodziewać, by w najbliższym czasie doszło do gwałtownych ruchów. Nie znaczy to jednak, że nie będzie spekulacji i sesji, które zaowocują kilkuprocentową zmianą indeksu w górę bądź w dół. Najprawdopodobniej jednak z trendem horyzontalnym będziemy musieli radzić sobie przynajmniej do końca marca.
Jeśli ta prognoza okaże się słuszna, to w najbliższym czasie najlepszą strategią będzie aktywna gra na poszczególnych walorach. Można się spodziewać, że w najbliższym czasie cena ropy na giełdach będzie zwyżkować. Już 8 marca (środa), na posiedzeniu krajów OPEC, Wenezuela będzie wnioskowała zmniejszenie wydobycia tego surowca. Już w tej chwili rynki dyskontują tą informację. To dobra wiadomość dla akcjonariuszy Orlenu i Lotosu. Orlen pod koniec lutego sprzedał swoje udziały w spółce Autostrada Wielkopolska, zaś zysk na tej transakcji wyniósł ponad 12 mln zł (cała transakcja warta jest 73 mln zł). Znajdzie to odzwierciedlenie w wynikach I kw. Z technicznego punktu widzenia, cena 60 zł za jeden walor, po jakiej była notowana spółka na zamknięciu w piątek, również jest niezwykle atrakcyjna. Z uwagi jednak na duże wahania cen na większości spółek warto zaryzykować zlecenia kupna poniżej tego poziomu.
W sektorze bankowym również może dojść do przełomu. Również w środę spodziewana jest decyzja Komisji Nadzoru Bankowego, w sprawie fuzji BPH i Pekao. Czy jednak rynek doczeka się decyzji? Można w to wątpić, bo ostatnio chęć uczestniczenia w posiedzeniu jako strona, zgłosił Skarb Państwa. Może to skutkować kolejnym przełożeniem decyzji, co nie ograniczy jednak spekulacji na walorach tych banków, szczególnie na BPH. Obecnie kurs jest wywindowany na wręcz nieprzyzwoity poziom 800 zł za jeden walor. Bardziej adekwatnym poziomem, z fundamentalnego punktu widzenia byłoby 700 zł. Spekulacyjnie bank może być jednak wyceniany nawet i po 900 zł, jednak w momencie przekucia balonu straty mogą okazać się bardzo bolesne. Warto zwrócić uwagę, że kurs w tej chwili wybił się dość zdecydowane w górę i ewentualną inwestycję (podkreślmy – spekulacyjną) można rozpatrywać w okolicach cenowych 755 - 785 zł za walor.
Akcjonariusze Getinu wkrótce doczekają się nowej emisji akcji. To generalnie dobra wiadomość, choć martwi fakt, że część akcji będzie płatna aportem. Chodzi o akcje TU Europa, posiadane przez głównego udziałowca spółki, Leszka Czarneckiego. Skoro spółka potrzebuje gotówki, to podwyższa kapitał, ale to de facto drobni akcjonariusze będą finansowali rozwój spółki, zaś główny akcjonariusz skonsoliduje tylko posiadane akcje. Zostawiając jednak na marginesie etyczne aspekty informacji, która na rynek wpłynęła po zakończeniu piątkowych notowań, warto podkreślić, że do tej pory inwestorzy na nazwisku „Czarnecki” się nie zawiedli i raczej tak pozostanie.
Obserwując ostatnie dynamiczne zmiany cen na walorach typu Hoga, Budopol i IGroup, nie sposób uciec od refleksji, że chciwość inwestorów zostanie, lub nawet już została ukarana. Wsiadanie do pędzącego pociągu zawsze jest ryzykowną zabawą, warto więc zastanowić się jakie walory mają szansę wystrzelić do góry, niż później złorzeczyć na „spółdzielnie” i „naganiaczy”.