"Przyjęcie euro zależy wyłącznie od tego, jak szybko uda się uzdrowić finanse kraju" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom prezes NBP.
"Tylko ten jeden warunek nie jest spełniony" - dodał prezes banku centralnego.
Warunki fiskalne Traktatu z Maastricht regulującego zasady wchodzenia państw do strefy euro zawierają zapisy ograniczające poziom deficytu budżetowego do maksymalnie 3 proc. PKB a poziom długu publicznego do maksymalnie 60 proc. PKB.
Obecnie Polska nie spełnia warunku związanego z deficytem budżetowym, który w tym roku ma wynieść 4,8 proc. PKB i nie zmniejszy się w przyszłym roku.
Poziom długu publicznego obecnie wynosi około 50 proc. PKB, ale dynamicznie rośnie i według analityków może osiągnąć w przyszłym roku 55 proc. PKB.
"Dzięki niskiej inflacji udało się już doprowadzić do obniżki długoterminowych stóp procentowych. Im szybciej uzdrowi się finanse publiczne, tym lepiej dla polskiego społeczeństwa" - powiedział Balcerowicz.
"Nie ma wątpliwości, że chore finanse zagrażają społeczeństwu, są rezultatem złej polityki w ważnych sferach. Trzeba ją zmienić po to, by kraj mógł się szybciej i trwale rozwijać" - uważa prezes NBP.
Odnosząc się do niedzielnego referendum w Szwecji, w którym większość uzyskali zwolennicy nieprzyjmowania euro, prezes NBP powiedział:
"W Szwecji zaważyły różne emocje, ale według opinii ekonomistów przyjęcie euro przez Szwecję jest dla niej opłacalne. Szwecja jest już bogata, a Polska powinna stawać się krajem coraz bardziej zamożnym i w naszym interesie jest dużo bardziej spełnienie warunków umożliwiających wprowadzenie euro niż w interesie Szwecji" - powiedział Balcerowicz.
Przedstawiciele banku centralnego wcześniej wielokrotnie opowiadali się za przyjęciem euro najszybciej jak to będzie możliwe, czyli w 2007 roku, po wejściu Polski do UE i po okresie przejściowym w mechanizmie kursowym ERM2.
Wicepremier Jerzy Hausner zapowiadał w ubiegłym tygodniu, że w opracowywanej przez rząd średniookresowej strategii fiskalnej do 2006 roku znajdzie się zapis o spełnieniu kryteriów z Maastricht do 2007 roku, co umożliwiłoby wstąpienie do strefy euro dwa lata później.