Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rekordowo słabe dane z USA wpłynęły na giełdy w Europie

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl czytaj, jak zakończyła się sesja na warszawskiej giełdzie.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Warszawska giełda prezentowała dziś nieco słabszą kondycję od reszty europejskiej stawki. W drugiej części sesji nastroje na rynku pogorszyły słabe dane ze Stanów Zjednoczonych. Rano poznaliśmy serię publikacji z europejskiego przemysłu, na którym widać pierwsze efekty ilościowego luzowania EBC.

WIG20 zakończył dzisiejszą sesję na minimalnym minusie. Nieco więcej stracił indeks średnich spółek. Przodowały spółki małe, gdyż sWIG80 poszedł w górę o około 0,2 procent.

Mocno rosły dziś akcje mBanku. To efekt odreagowania po dwóch dniach spadków związanych z przerwaniem walnego zgromadzenia akcjonariuszy listem z KNF. Zyskał również Alior Bank po informacji na temat emisji obligacji o wartości prawie 193 mln złotych.

Dzień zdominowały odczyty indeksów PMI prezentujących aktywność w sektorze przemysłowym głównych światowych gospodarek. Słabiej od oczekiwań wypadły odczyty z Polski, Hiszpanii oraz Japonii. Informacja ta odbiła przede wszystkim na polskim rynku akcji.

Dobre nastroje panowały na prawie wszystkich giełdach zachodniej Europy. Ponad procent stracił jedynie parkiet grecki. Wzrosty te także efekt rozpoczętego niedawno ilościowego luzowania EBC.

Po dwóch godzinach sesji na Wall Street, nastroje w USA mocno się pogorszyły. Nasdaq, S&P500 oraz Dow Jones tracą ponad pół procent. Powodem są słabe dane gospodarcze. Indeks ISM dla przemysłu wyniósł 51,5 punktów względem prognozowanych 52,5 punktów. Słabo wypadł również, zaprezentowany przed startem sesji, raport ADP. Liczba zatrudnionych w USA w sektorze prywatnym osób wzrosła o 189 tysięcy, czyli najmniej od maja ubiegłego roku.

GPW: Za nami indeksy PMI. Do głosu doszli Amerykanie

Przemysław Ławrowski, godz. 15:33

Za nami seria danych z przemysłu, które determinowały nastroje w pierwszej części handlu w Europie. Teraz sprawę w swoje ręce wzięli Amerykanie, którzy rozpoczęli sesję od spadków.

Warszawska giełda na niespełna dwie godziny przed końcem handlu, znajduje się blisko poziomu wczorajszego zamknięcia. Wzrosty widziane w połowie sesji stopniały po słabszych od oczekiwań danych ze Standów Zjednoczonych. Według raportu ADP, zatrudnienie w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosło o 189 tysięcy, a nie o 225 tysięcy, tak się się tego spodziewano.

Wcześniej nastroje popsuły słabszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI dla przemysłu. Rynek przewidywał poziom 55,3 punktów, a ostateczna osiągnięta wartość to 54,3 punktów. Wskaźnik prezentuje aktywność sektora przemysłowego. Im wskaźnik niższy, tym gorzej. Odczyt powyżej poziomu 50 pkt oznacza wzrost aktywności, poniżej - jej spadek.

W Europie zachodniej widać wzrosty na fali pozytywnych odczytów indeksów PMI. Na czele znajduje się francuski CAC. Wartość wskaźnik dla tamtejszego przemysłu wzrosła do 48,8 punktów z 47,6 punktów.

Przed startem sesji na Wall Street, kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy wskazywały czerwony kolor. Potwierdził to spadkowy start sesji w USA. Sytuację może szybko zmienić odczyt indeksu ISM dla przemysłu, który jest odpowiednikiem publikowanego przez Markit Economics oraz bank HSBC wskaźnika PMI. Rynek spodziewa się spadku o 0,4 punktu do poziomu 52,5 punktów.

GPW: Wskaźniki aktywności pobudziły rynki

Jacek Frączyk, godz. 13:21

Publikacja marcowych ostatecznych wskaźników PMI przywróciła optymizm na europejskich giełdach akcji. W Polsce, mimo nieco słabszego odczytu, jest podobnie.

Ankietowani menadżerowie logistyki ustalili w marcu PMI dla polskiego przemysłu na poziomie 54,8 pkt. Poprzednie wskazanie było nieco wyższe - 55,1 pkt., ale i tak seria tegorocznych wskazań była równie dobra, jak bardzo dobre dane rok wcześniej, co dobrze rokuje krajowej gospodarce. Lekko negatywnie odebrać można było fakt, że analitycy rynku spodziewali się wyższych wskazań - 55,3 pkt.

Notowania WIG20 początkowo źle zareagowały na te dane. Ale już po czterech godzinach handlu indeks był nad kreską i zyskiwał 0,1 proc. Notowania ciągnie do dołu PKO BP, który coraz więcej na to wskazuje, że nie wypłaci dywidendy porównywalnej nawet z ubiegłoroczną. Akcje banku spadają o 0,4 proc., a obroty na nich stanowiły 16 proc. całego rynku.

Drugą najbardziej aktywną spółką było Pekao (+0,5 proc.), a trzecią PZU (+0,5 proc.).

Na rynku średnich spółek obrotami króluje CCC (-0,6 proc.), który koryguje dwa dni wzrostu. Wczoraj opublikowano rekomendację DM BOŚ, który wskazuje kupowanie akcji CCC, a dzień wcześniej to samo zalecenie dawał Raiffeisen z wyceną 210 zł, co daje jeszcze szanse na ponad 28 zł wzrostu.

Drugi w aktywności wśród średniaków jest CD Projekt (+2,9 proc.), który zyskuje zbliżającą się perspektywą wydania trzeciej części Wiedźmina.

Europa w górę po słabszym początku

PMI dla strefy euro wyniósł 52,2 pkt. i był wyższy niż oczekiwane 51,9 pkt. i niż wskazanie z lutego 51 pkt. Wskaźniki dla strefy wspólnej waluty ciągną w górę Niemcy, dla których obliczono PMI 52,8 pkt. (oczekiwano 52,4 pkt.), ale przyzwoite dane pokazano również we Włoszech 53,3 pkt. (oczekiwano 52,2 pkt.), Hiszpanii 54,3 pkt. (oczekiwano 54,7 pkt.) i Wielkiej Brytanii 54,4 pkt. (oczekiwano 54,3 pkt.).

Wskaźnik poniżej 50 pkt. wykazała Francja, ale poziom 48,8 pkt. jest powyżej oczekiwań 48,2 pkt. i poprzedniego wskazania 47,6 pkt.

Takie dane, w sytuacji kiedy EBC wspiera rynki świeżo wyprodukowanymi euro, musiały się skończyć wzrostami. Po słabym początku dnia niemiecki DAX zyskuje +1,1 proc., francuski CAC 40 +1,43 proc., brytyjski FTSE100 +0,98 proc., a włoski FTSE MIB 1,1 proc.

#

GPW: PKO BP w centrum uwagi

Początek notowań na warszawskiej giełdzie był lekko spadkowy. WIG20 obniżył się o 0,2 proc. Największe zainteresowanie rynku skupia się na bankach.

Jacek Frączyk, 01 kwietnia 09:31

Po informacjach KNF, sugerujących bankom niewypłacanie dywidendy, jeśli bankowe wskaźniki finansowe okażą się niższe niż określone minimalne. Jak podał PKO BP w swoim komunikacie "wskaźniki adekwatności kapitałowej, określające kryteria dywidendowe wynoszą: łączny współczynnik kapitałowy powyżej 12,5 proc. oraz współczynnik kapitału podstawowego Tier 1 powyżej 12 proc.".

Nowe zasady muszą być jeszcze przyjęte przez radę nadzorczą banku. Ich akceptacja prawdopodobnie wpłynie na wysokość zysku, którym bank będzie skłonny podzielić się z akcjonariuszami. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku bank wypłacił prawie miliard złotych (rok wcześniej ponad 2 mld zł), co stanowiło 4 proc. ogółu dywidend z całej warszawskiej giełdy. Jednocześnie zysk netto w 2014 r. był podobny jak w w roku poprzednim, czyli do wypłaty nie trafi więcej.

PKO BP na otwarciu tracił 0,9 proc. i po pół godzinie handlu sytuacja prawie się nie zmieniła. Obroty na akcjach banku to aż 37 proc. obrotów całej giełdy.

Na niezmienionym poziomie po pierwszych 30 minutach handlu są akcje KGHM. Początkowo spadały o 0,4 proc., ale lepsze od oczekiwań wskazania PMI dla Chin (50,1 pkt.), podtrzymują notowania miedzi, a więc i samej spółki.

Na giełdach europejskich nastroje zróżnicowane. Niemiecki DAX spada o 0,7 proc., a francuski CAC 40 o 0,3 proc. Nieznacznie rośnie brytyjski FTSE 100 (+0,03 proc.) i włoski FTSEMIB (+0,2 proc.). Notowania odzwierciedlają oczekiwania odnośnie wskaźników PMI, które wkrótce poznamy.

**

GPW: Czas na PMI. Co z dywidendami od banków?**

Spora liczba publikacji odczytów wskaźników PMI przyciągnie w środę uwagę inwestorów na warszawskiej giełdzie. Na przełomie kwartałów gracze mają jednak problem z tym, podnieść indeks WIG20 powyżej poziomu 2.400 punktów.

Łukasz Pałka, 31 marca 22:19

Po poniedziałkowym, wyraźnym odbiciu na warszawskiej giełdzie, wtorek przyniósł uspokojenie i niewielką korektę notowań. Przez to indeks WIG20 na razie nie zdołał przekroczyć poziomu 2.400 punktów. Inwestorzy wyraźnie czekają na piątkową publikację danych z amerykańskiego rynku pracy, chociaż będą mogli zareagować na nie dopiero we wtorek po Świętach Wielkanocnych.

Jeszcze przed rozpoczęciem handlu na warszawskim parkiecie inwestorzy poznają w środę dane gospodarcze z Azji. Będą to najnowsze wskaźniki nastrojów w przemyśle i usługach dla Chin i Japonii. Z jednej strony to dane finalne, a więc takie, które mają mniejsze znaczenie dla inwestorów. Z drugiej jednak - negatywne zaskoczenie, wskazujące na spowolnienie gospodarcze w Chinach, mogłoby popsuć nastroje wśród inwestorów i zachęcić ich do wyprzedaży akcji. Prognozy wskazują, że PMI w chińskim przemyśle wyniósł w marcu 49,3 punktu. To poniżej ważnego poziomu 50 punktów, który inwestorzy traktują jako granicę między spodziewanym spowolnieniem a ożywieniem w gospodarce.

Później, w ciągu dnia na rynek będą spływać kolejne odczyty wskaźnika PMI dla poszczególnych krajów Europy, a także dla całej strefy euro. Ważniejsze jednak wydają się kolejne doniesienia w sprawie Grecji i pomocy finansowej dla tego kraju. Jak powiedział we wtorek Donald Tusk, ocena greckiego planu reform jest trudna i nie przewiduje on postępów w rozmowach przed Wielkanocą.

Kilka dni temu przedstawiciele greckiego rządu zaproponowali reformy, dzięki którym mają dostać kolejną transzę pomocy finansowej, która uchroni kraj przed bankructwem. Tymczasem już w kwietniu Grecja ma do spłacenia kolejne 3 miliardy euro ze swojego zadłużenia.

W środę po południu inwestorzy poznają też najnowszy raport ADP z amerykańskiego rynku pracy. Według prognoz w marcu w amerykańskim sektorze prywatnym powstało 225 tysięcy miejsc pracy wobec 212 tysięcy w lutym.

To dobra prognoza, która wskazuje na poprawę na rynku pracy. Potwierdzeniem tego będą zapewne piątkowe informacje o bezrobociu i zmianie zatrudnienia w USA. Stopa bezrobocia w marcu według oczekiwań wyniosła 5,5 procent. Szefowa Fed, Janet Yellen, zaznaczyła jednak ostatnio, że liczy na spadek w okolice 5 procent. Jej zdaniem może to nastąpić w tym roku. Wtedy też miałaby nastąpić podwyżka stóp procentowych w USA.

Wracając na polski rynek, warto zwrócić uwagę, że rozstrzygają się na nim losy dywidend płaconych przez banki z zysków za 2014 rok. Wygląda bowiem na to, że Komisja Nadzoru Finansowego nie chce, aby banki, które udzielały kredytów we frankach szwajcarskich, dzieliły się ubiegłorocznym zyskiem z akcjonariuszami. Więcej na ten temat można przeczytać w Money.pl.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)