Taki obraz prezentowały rynki w reakcji na wydarzenia na Ukrainie. Osłabienie rubla zmusiło rosyjski bank centralny do podniesienia stóp procentowych i interwencji na rynku walutowym.
Warszawska giełda zareagowała dużą przeceną. Główne indeksy zaczęły dzień od spadków sięgających 3,7-3,9 proc. Jeszcze mocniej wystraszyli się posiadacze akcji małych i średnich firm. mWIG40 zniżkował na otwarciu o 4,4 proc., a sWIG80 tracił ponad 5 proc. Co gorsza, strach trzymał nasz rynek w dole przez większą część dnia. Próba obrony, podjęta w trakcie pierwszej godziny handlu przyniosła bardzo umiarkowany i krótkotrwały efekt. Chęć pozbywania się akcji przez część inwestorów była zbyt duża, by pozwolić na dłuższy oddech.
Nasz parkiet okazał się niezbyt odporny na wydarzenia rozgrywające się w najbliższym sąsiedztwie Polski. Nic poza nim nie miało znaczenia. Bykom nie pomógł bardzo dobry odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej, który rosnąc z 55,4 do 55,9 punktów, sygnalizując przyspieszenie dynamiki naszej gospodarki. Ten czynnik będzie mieć znaczenie, gdy napięcie na Ukrainie opadnie. Na razie się na to nie zanosi, a popołudniowe pogłębienie skali spadków wskazuje, że przecena może być kontynuowana w kolejnych dniach.
W gronie największych spółek największe wrażenie robiła przekraczająca momentami 24 proc. przecena akcji Kernela. Nie brakowało jednak silnych spadków rodzimych firm. W tej grupie przodowały tracące niemal 11 proc. papiery PGNiG, którego działalność związana jest dostawami gazu z Rosji. Początkowo niewiele ustępowały im walory JSW. Sięgająca 4-5 proc. przecena dosięgła też obu naszych rafinerii. Najmniej ucierpiały akcje Orange, które jedynie na początku handlu taniały o ponad 2,5 proc. Później chwilami wychodziły nawet na niewielki plus. Spośród firm wchodzących w skład WIG30 sięgającą niemal 9 proc. przeceną martwili się posiadacze akcji LPP. O prawie 6 proc. taniały też walory CCC. Przekraczający 4 proc. spadek był udziałem papierów Grupy Azoty i Aliora.
Wśród średniaków jedynym rodzynkiem na tle powszechnych spadków, były zyskujące 9 proc. akcje Polimeksu. Na drugim biegunie znalazły się taniejące o ponad 11 proc, walory Serinusa. O ponad 8 proc. w dół szły papiery Apatora. Publikacja lepszych niż się spodziewano wyników finansowych nie pomogła akcjom Getin Noble, które zniżkowały chwilami o ponad 6 proc. i walorom Agory, taniejącym o niemal 4 proc. Po ponad 6 proc. spadały także akcje Trakcji i Hawe.
Na szerokim rynku akcji zyskujących na wartości było zaledwie kilkanaście. W tej grupie zwracał uwagę przekraczający 14 proc. skok notowań akcji Mostostalu Eksport. To reakcje na informację o kupnie przez Elektrim prawie 10 proc. pakietu akcji spółki. Wśród najmocniej przecenianych znalazły się niemal wszystkie spółki ukraińskie. Akcje Coal Energy i Sadovaya traciły po 17-18 proc., minimalnie ustępowały im papiery KSG Agro i IMC Company. Z rodzimych spółek po ponad 11 proc w dół szły walory Mostostalu Warszawa i Bytomia.
Patrząc na wskaźniki sektorowe, oprócz zniżkującego o 16 proc. WIG Ukraina i spadającego o 11 proc. WIG Spożywczego, także znajdującego się pod wpływem spółek ukraińskich, uwagę zwracały 5-6 proc. spadki wskaźników najmniejszych spółek, czyli sWIG80 i WIG Plus, co świadczy o panice wśród mniejszych inwestorów indywidualnych. Mocno w dół, o ponad 5 proc., szedł także WIG Paliwa, w przypadku którego dawało o osobie znać uzależnienie od dostaw rosyjskiej ropy i gazu, spółek wchodzących w skład tego subindeksu.
Na giełdach naszego kontynentu przed mocniejszą przeceną obroniły się jedynie marginalne parkiety w Bratysławie i Oslo. Inwestorzy najmocniej ukarali Rosję, dołując wskaźnik giełdy moskiewskiej o 13-14 proc. i sprowadzając go do poziomu najniższego od września 2009 r. Rubel osiągnął poziom najniższy od lutego 2009 r., czyli od momentu największego nasilenia bessy po globalnym kryzysie finansowym. Trudno jednak przypuszczać, by powściągnęło to zapędy Rosji wobec Ukrainy, choć może wywrzeć pewien wpływ na decyzje. Świadczy o tym zaangażowanie przez rosyjski bank centralny 10 mld dolarów na interwencję w obronie rubla oraz podwyższenie stóp procentowych.
O 9-12 proc. w dół szedł wskaźnik giełdy w Kijowie. Po 4-5 proc. zniżkowały indeksy w Budapeszcie i Rydze. W Paryżu, Londynie i Frankfurcie przez większą część dnia wskaźniki zniżkowały po 2-3 proc. O skali zaniepokojenia rynków wydarzeniami na Ukrainie świadczyły też przekraczające 1 proc. spadki notowań kontraktów na amerykańskie indeksy. Początek handlu na Wall Street przyniósł spadki tamtejszych indeksów po 0,5-0,7 proc., z tendencją do powiększania ich skali.
WIG20 zakończył dzień zniżką o 5,1 proc., WIG30 spadł o 5,3 proc., a WIG o 5,2 proc. Indeks średnich spółek zniżkował o 5,4 proc., a sWIG80 o 6 proc. Obroty wyniosły 1,5 mld zł.