Ostatnia ,,pełnowymiarowa" amerykańska sesja 2008 roku przyniosła nieznaczne ocieplenie rynkowych nastrojów, i zakończyła się wzrostami.
Dow Jones zyskał 2,2%, zaś S&P500 i Nasdaq odpowiednio po 2,4% i 2,7%. Największą gwiazdą indeksu DJIA była wczoraj spółka Alcoa, której walory zyskały 9,9%, rosły również akcje General Motors, w reakcji na wspomożenie przez rząd finansowego ramienia GM, czyli spółki GMAC. Niektórzy inwestorzy mają nadzieję, że dzisiejsza skrócona sesja przyniesie kontynuację wczorajszych wzrostów, dając choćby skromną namiastkę rajdu Świętego Mikołaja.
Do dziś Dow Jones stracił w skali roku około 35%, biorąc zaś pod uwagę fakt, że do końca 2008 zostało jedynie kilka godzin handlu, poprawy tego wyniku raczej nie należy się spodziewać. Byłaby to największa strata głównego amerykańskiego indeksu od 1931 roku, zaś tylko dwie spółki wchodzące w jego skład wyszłyby na plus: Wal-Mart i McDonald's.
Prognozy Amerykanów na przyszłe lata są podzielone. Niektórzy twierdzą, że już pierwsza połowa 2009 przyniesie odrodzenie gospodarki w wyniku rządów i działań prezydenta Obamy, inni zaś uważają, że wyjścia z recesji nie zobaczymy do roku 2010. Większość jest jednak zgodna w opinii, że przy obecnych wycenach większości spółek, kupowanie akcji jest teraz dobrym pomysłem. Twierdzą bowiem, że stopy zwrotu możliwe do osiągnięcia w przeciągu dwóch, trzech lat mogą być bardzo wysokie.
Giełdy nie pracują dziś m.in. we Włoszech i Niemczech, od wczoraj zamknięte są także parkiety japońskie. Na GPW sesja kończy się o 13:30, od początku dnia WIG20 notuje nieznaczne wzrosty, jednak przy tak płytkim rynku ostateczny wynik pozostaje ciężki do określenia. Rok 2008 dla Giełdy Papierów Wartościowych okazał się najgorszym w jej historii, WIG20 traci bowiem około 47%, więcej nawet niż w 1994, kiedy to indeks polskich blue chipów spadł o 43%. Miejmy nadzieję, że rok 2009 przyniesie poprawę sytuacji na rodzimym parkiecie, czego serdecznie Wszystkim życzmy.
ZOBACZ TAKŻE:
