Fatalne informacje z Niemiec, obniżka prognoz wzrostu dla światowej gospodarki i ciągła niepewność związana z Turcją nie sprzyjają inwestorom giełdowym. Notowania akcji niemal w całej Europie spadały. Rzutem na taśmę na plusie znalazł się WIG20.
Mimo, że przez 99 proc. czasu indeks krajowych blue chipów znajdował się pod kreską, na fixingu kurs poszedł prawie 10 pkt. w górę i tym samym WIG20 zyskuje 0,24 proc. Choć to znacznie słabszy wynik niż w Grecji (+1,5 proc.) czy na Węgrzech (+1 proc.), wyróżnia się na tle rozwiniętych rynków.
Wtorek na giełdach w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1468911600&de=1468941000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
W końcówce handlu najsłabsze były giełdy w Turcji i Niemczech. W pierwszym przypadku czynnikiem łagodzącym nie okazała się obniżka stawki oprocentowania w banku centralnym dla pożyczek overnight o 0,25 pkt. proc. do 8,75 proc. Wciąż dominuje strach przed rozwojem sytuacji w związku z zamieszaniem politycznym w tym kraju.
W przypadku Niemiec mieliśmy za to do czynienia z zaskakująco słabym odczytem indeksu ZEW. Jeden z najpilniej obserwowanych indeksów obrazujących nastroje w gospodarce niemieckiej, spadł do najniższego poziomu od listopada 2012 roku. Zamiast oczekiwanego spadku do 9,1 pkt. z 19,2 pkt indeks przyjął wartość minus 6,8 pkt.
Jak by tego było mało, nienajlepsze wieści ma MFW. Według zaktualizowanej prognozy, światowa gospodarka w tym roku wzrośnie o 3,1 proc., a w przyszłym o 3,4 proc. W obu przypadkach szacunki są o 0,1 pkt. proc. niższe niż poprzednio. Jako główną przyczynę wskazuje zagrożenia jakie niesie Brexit.
Jedyne pozytywne informacje płynęły z Polski. Według danych GUS sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosłą o 4,6 proc. rok do roku, czyli o 0,9 pkt. proc. mocniej od prognoz. To prawie dwukrotnie wyższa dynamika niż przed miesiącem. Na wysokim poziomie, tym razem zgodnie z oczekiwaniami, jest też produkcja przemysłowa - wyższa w skali roku o 6 proc.
_ _Aktualizacja: 13:25
[GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/): Giełda lekko w dół. Słabe dane z Niemiec
Autor: Jacek Frączyk
Pogłębienie spadków na giełdach europejskich, wywołane słabym odczytem indeksu koniunktury instytutu ZEW, nie mogło nie wpłynąć na notowania w Warszawie. Niemcy to nasz największy partner gospodarczy i słabość ich gospodarki to w dłuższej perspektywie problemy i dla nas.
Jeśli Niemcy będą słabe, to nawet dobry rating Fitch nam nie pomoże. Nasza gospodarka uzależniona jest od eksportu do zachodniego sąsiada i temu zawdzięczamy wzrost.
Dzisiaj dane o koniunkturze gospodarczej podwał instytut ZEW. Okazało się, że oczekiwania na najbliższe miesiące w Niemczech są najsłabsze od czterech lat. Indeks nastrojów gospodarczych spadł do -6,8 pkt. o aż 26 pkt. w dół. Tak duże "tąpnięcie" w ciągu ostatnich dwudziestu lat zdarzyło się tylko dwa razy. Winę zrzuca się na Brexit.
Za takimi danymi poszły w dół indeksy akcji. Niemiecki DAX w połowie notowań traci 1,2 proc., francuski CAC40 1,0 proc., a włoski FTSE MIB 1,7 proc. Na tym tle względnie spokojnie zachowuje się brytyjski FTSE100 -0,3 proc.
Największe na kontynentalnych giełdach spadki dotknęły banków. Z największej 50 strefy euro liderami strat są: włoski Unicredit (-3,6 proc.), niemiecki Deutsche Bank (-3,4 proc.) i włoska Intesa (-3,1 proc.).
Zainteresowanie rynku w Warszawie skupia się na zależnym od Unicredit banku Pekao (-0,1 proc.). Transakcje na jego akcjach przyciągnęły prawie aż co trzecią złotówkę wśród spółek z indeksu WIG20.
Drugą spółką pod względem wartości obrotów giełdowych jest dziś KGHM (-0,8 proc.). Wzrost o prawie 10 proc. w ostatnim tygodniu był nieco na wyrost, zważywszy na to, że miedź zyskała poniżej 4 proc., a obecnie analitycy tonują pozytywne oczekiwania względem cen metalu.
Liderem spadków w WIG20 jest Enea (-1,4 proc.), ale też i jej akcje ostatnio najbardziej zyskiwały.
_ _Aktualizacja: 9:28 GPW: Neutralne otwarcie sesji. KGHM spada
Jacek Frączyk
Prawie bez zmian zaczął wtorek indeks WIG20. Nadrabiają straty akcje spółek, które w ostatnim tygodniu radziły sobie najgorzej, tracą wcześniejsi liderzy.
Pekao i PGNiG to były walory, które nie dostosowały się do trendu z ostatnich dwóch dni - dzisiaj nadrabiają straty. PGNiG zyskuje na początku wtorkowej sesji 2,0 proc., a Pekao 0,3 proc. Akcje banku są w ciągu ostatniego tygodnia nadal najgorsze wśród największych spółek, tracąc ponad 5 proc.
Nieudany zamach stanu w Turcji wpłynął na notowania Unicredit, właściciela Pekao oraz m.in. dużego banku w Turcji Yapi Kredit Bank. Unicredit musi się dokapitalizować i oceniano wcześniej, że jeśli coś ma iść pod młotek, to albo bank w Polsce, albo w Turcji. Ten drugi kierunek w obecnych okolicznościach robi się problematyczny. Jest ryzyko, że to Pekao może być sprzedawany, więc akcje spadały i mimo poprawy koniunktury w Warszawie trudno im się obecnie odbić.
Największe straty na początku dnia ponieśli akcjonariusze BZ WBK (-2,1 proc.), Tauronu (-1,0 proc.) i KGHM (-1,0 proc.). W przypadku tego ostatniego ocena analityków Barclays, że na wzrosty trzeba poczekać aż do 2020 roku, nie poprawiła nastrojów na rynku miedzi.
Giełdy w Europie rozpoczęły dzień kolejnymi spadkami. Niemiecki DAX traci 0,5 proc. po 20 minutach handlu, podobnie jak francuski CAC40. Na czele spadków w gronie 50 największych spółek kontynentu są włoskie banki: Unicredit (-1,8 proc.) i Intesa (-1,2 proc.).
Krańcowo odmienne nastroje są natomiast w Japonii. Nikkei225 zakończył szóstą sesję wzrostową i zyskał 1,4 proc., w trakcie sesji dotykając najwyższego poziomu od 9 czerwca.
_ _Aktualizacja: 7:56 GPW: Po ratingu Fitch inwestorzy wracają do Polski
Jacek Frączyk
Po utrzymaniu ratingu Fitch polska giełda odbiła na ostatnich dwóch sesjach mocno w górę. Zagrożenie ze strony wydarzeń w Turcji okazało się groźne tylko dla akcji tureckich i nie rozlało się po regionie. Nas wsparły dodatkowo świetne dane z rynku pracy.
Opublikowane w poniedziałek dane z rynku pracy, wskazujące na szybszy od oczekiwań wzrost wynagrodzeń w sektorze przemysłowym (o 5,3 proc. zamiast prognozowanych 4,8 proc.) i zatrudnienia (o 3,1 proc. zamiast prognozowanych 2,9 proc.) wskazują, że ocena ze strony Fitch miała więcej wspólnego z trzeźwym rachunkiem ekonomicznym, niż poprzednie agencji Moody'ÂÂÂÂs i S&P.
To przekonało inwestorów, że polskie akcje były w ostatnim czasie zbyt nisko oceniane, a ryzyko polityczne może nie być tak istotne w sytuacji, gdy rząd bilansuje swoją politykę wydatków z przychodami podatkowymi. Wzrost gospodarczy daje większe dochody z VAT, wprowadzono też podatek bankowy, od supermarketów a i wchodzi w życie ustawodawstwo, które może uszczelnić wycieki z poborze VAT z rynku paliwowego.
Mniejsze od oczekiwań okazało się też zagrożenie dla regionu wydarzeń w Turcji. Giełda w Stambule spadła co prawda o 7,1 proc. w poniedziałek, ale nie wpłynęło to na akcje w pozostałych krajach regionu.
Wzrost indeksu WIG20 o 1,6 proc. w poniedziałek był jednym z największych na całym świecie. Podobnie dzieje się na kilku innych rynkach wschodzących, m.in. w Argentynie i Brazylii, w ostatnim tygodniu mocno rosły również akcje w Czechach i Rosji.
Kondycję polskich akcji potwierdzić mogą jeszcze dziś dane z GUS (14:00) o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za czerwiec. Te drugie w ostatnich trzech miesiącach były gorsze od prognoz - najwyraźniej efekt 500+ był przeceniany przez analityków. W czerwcu szacunki wskazują na wzrost 3,7 proc. rok do roku, co byłoby sporym skokiem w górę w porównaniu z 2,2 proc. w maju.
Dynamika produkcji przemysłowej w Polsce src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1468911600&de=1468941000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Znacznej poprawy oczekuje się również po danych o produkcji przemysłowej. W maju było zaledwie 3,5 proc. wzrostu rok do roku, ale na czerwiec oczekiwania są dużo wyższe - aż 6 proc. W tym roku większe odbicia wskaźnika następują co dwa miesiące (dobre dane w lutym i kwietniu) - być może jest w tym jakaś reguła.
Liderami wzrostów w ostatnim tygodniu były Enea (+10,0 proc. od poniedziałku do poniedziałku) i KGHM (+9,1 proc.). Ten drugi zyskiwał na fali wzrostów cen miedzi - w tydzień o 3,8 proc.
Sezon dobrych wyników banków w USA
Dobre wieści przychodzą też zza oceanu. Indeksy S&P i DJIA pobiły swoje historyczne rekordy. Czytaj więcej.
Mamy obecnie sezon wyników za drugi kwartał i dużo lepsze od prognoz zyski pokazały banki. Bank of America podał wczoraj lepsze od oczekiwań (36 centów na akcję, zamiast oczekiwanych 33 centów) dane finansowe, podobnie jak wcześniej Citigroup i JPMorgan. Dzisiaj przed sesją podzieli się podobnymi informacjami Goldman Sachs (prognoza 3,04 dolara na akcję).
Jak wskazuje Thomson Reuters zyski spółek S&P500 powinny spaść w drugim kwartale o 4,5 proc., ale wiele spółek podających obecnie dane przekracza szacunki analityków. Dzisiaj oprócz Goldmana poznamy jeszcze (po sesji) wyniki Microsoftu (prognoza 58 centów na akcję), Johnson&Johnson (przed sesją, prognoza 1,68 dolara na akcję) i Novartis (prognoza 1,18 dolara na akcję).
Japonia po najlepszym tygodniu od sześciu i pół roku
Świetnie radzi sobie od tygodnia również giełda w Tokio. Spadki kursu jena wywołane po-brexitowymi oczekiwaniami na monetarny stymulant ze strony Banku Japonii i działanie w postaci obniżki podatków ze strony rządu po wygranych ponownie wyborach przez ugrupowanie Shinzo Abe, dały w ubiegłym tygodniu największy wzrost indeksu Nikkei225 od sześciu i pół roku (+9,2 proc.).
W tym tygodniu Japonia kontynuuje wzrosty. Nikkei225 zyskuje dzisiaj przed zamknięciem 1,3 proc.
Słaba Europa
Na największych giełdach Europy nastroje są gorsze. Euro Stoxx 50 wczoraj spadł o 0,2 proc., a niemiecki DAX o 0,04 proc. Po-brexitową dynamikę wytracił też brytyjski FTSE100 (+0,4 proc.). Zamachy we Francji i wczorajszy w Niemczech oraz pucz w Turcji utrzymują atmosferę zagrożenia, a to może przełożyć się na decyzje konsumentów.
Dzisiaj o 11:00 poznamy lipcowy odczyt indeksu nastrojów gospodarczych instytutu ZEW dla Niemiec. Prognozy wskazują, że odbicie w czerwcu do poziomu 19,2 pkt., najwyższego od sierpnia ubiegłego roku, może być skorygowane w lipcu w dół do 9,0 pkt. To byłby zły komunikat dla polskiego przemysłu, który w wielu dziedzinach pełni rolę poddostawcy dla niemieckich koncernów.
Poza wyżej wspomnianymi, z istotnych danych makroekonomicznych mamy dzisiaj jeszcze czerwcową inflację konsumencką w Wielkiej Brytanii (prognoza 0,4 proc., w porównaniu z 0,3 proc. w maju) i dane o zezwoleniach na budowę w USA w czerwcu (prognoza 1,15 mln, w porównaniu z 1,14 mld w maju).