Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Rzeź niewiniątek

0
Podziel się:

Przecena z jaką mieliśmy do czynienia we wtorek spowodowała wyraźny spadek optymizmu na parkiecie. To co początkowo wyglądało na zwyczajną korektę, lub konsolidację poprzedzającą dalsze wzrosty, około 14 przerodziło się w prawdziwą rzeź niewiniątek.

Z pogromu ocalały nieliczne walory. Zaledwie 45 spółek zanotowało wzrosty, przy 225 które pogorszyły swoje notowania. Statystyka ta pokazuje, z jak masową wyprzedażą mieliśmy do czynienia. Obroty były jeszcze wyższe, niż podczas poniedziałkowej sesji i wyniosły 1,4 mld zł.

Ze smutnego obrazu sesji wyłamały się walory Hogi (wzrost o 11 proc.), która w poniedziałek poinformowała o planach połączenia ze spółką Wasco. Podobne źródło miał również wzrost na walorach IGroup (+8,2). Spółka poinformowała o planach budowy grupy kapitałowej razem z CR Media. Wzrosty te świadczą o tym, jak bardzo rynek jest spragniony dobrych informacji. Właśnie pozytywnych wiadomości we wtorek zabrakło najbardziej.

Dramat rozpoczął się o 9 rano, gdy wyniki pokazał PKN Orlen, które nawiasem mówiąc były tragiczne. W sytuacji, gdy taka spółka nie spełnia oczekiwań inwestorów, jedyne co powinien jeszcze zrobić zarząd, to podać się do dymisji. Zysk netto spółki „rozjechał się” z oczekiwaniami rynku o blisko 200 mln zł. W tym kontekście nie dziwi więc spadek o ponad 8 proc. To był zaledwie pretekst, ale wystarczył, by notowania otworzyły się poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Później było już tylko gorzej. Brak pozytywnych informacji z rynku i spadek na giełdzie w Budapeszcie dopełnił obrazu nieszczęścia. Jedyne, co w tej sytuacji mogło uratować rynek, to pozytywna decyzja RPP, ale ta nie nadchodziła.

W pewnym momencie mieliśmy dość ciekawą sytuację. Na największych spółkach ustawiono duże zlecenia (tzw. koszyki) i to zarówno po stronie kupna, powyżej, jak i sprzedaży – poniżej. I rozpoczęła się gra nerwów. Około 14 zwyciężyły niedźwiedzie, zaś inwestorzy rozpoczęli wyprzedaż akcji. Decyzja RPP, o obniżeniu stóp procentowych ukazała się już po zamknięciu parkietu. Szkoda, bo wyglądało na to, że poziom 2900 pkt. na WIG20 uda się obronić.

W tej sytuacji sesje do końca tygodnia są dla byków stracone. Raczej nie dojdzie do dalszej gwałtownej przeceny, gdyż poziomy wsparcia wydają się bardzo silne. Można się nawet spodziewać delikatnego odreagowania w górę. (Jak mówi nasz znajomy analityk – Jak słonia zrzucić z 20 piętra na ziemię, to też się odbije.)

Szok po krwawym wtorku będzie jednak trwał. Spadek choć bardzo bolesny, może się jednak okazać bardzo pozytywny w perspektywie najbliższych 2 tygodni. Inwestorzy nie wierzący we wzrosty zostali skutecznie wyrzuceni z parkietu. Pozostali najtwardsi, którzy wierzą nadal we wzrosty. Należy pamiętać, że tak dużą przecenę spowodowały koszyki zleceń, składane przez graczy, którzy główne profity osiągają na rynku terminowym. Jedyne co może uratować rynek w tej chwili to pozytywne informacje. Problem w tym, że wyniki Lotosu mogą nie wystarczyć. Oby do wiosny...

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)